Mindus mówisz lekarzowi, że chcesz benzo albo baklofen i huj a jak nie chcę pisać to nie płacisz. Jeszcze powiedz, że zapłaciłeś za ten antydep to jebne

Najlepiej mieć 2- 3 stałych lekarzy (tak sobie wycyrklować, żeby miedzy wizytami jednym a drugim był jakiś odstęp) online, którzy tylko odnawiają receptę. Przed umówionym spotkaniem tylko piszę, że sytuacja w normie, czasami muszę wziąć coś na uspokojenie lub sen (znają moją sytuację, stres, pracę , osobowość- bo już mają wywiad w papierach). Każdy z nich wie, że nie pójdę w antydepresanty. W tym roku kończę 50 lat i w miarę komfortowo chcę dalej trwać- a nie czekać po 3-4 tygodnie czy coś zaskoczy czy nie. A było tego w swoim czasie w cholerę i żaden na dłuższą metę nie pomógł. Fakt, że biorę może trochę więcej niż ulotkowo, ale nie jest to naprawdę gruba przesada, są też przerwy. Lekarze czasami tylko wystawią receptę i napiszą miłego smsa, czasami zadzwonią na krótko powiedzieć dzień dobry, co słychać/ I tyle ... Fakt, prywatnie i kosztuje, ale coś za coś

@TajsonOG
Zapłaciłem 200zł, tylko że moja wiedza na temat leków była wtedy na niskim poziomie i nie znałem tego leku. Myślałem że jak pójdę prywatnie to da coś dobrego. W tym momencie jak mam większą wiedzą to bym go wyśmiał.

Ja dzisiaj miałem wizyte u endykronologa, przyniosłem wyniki wszystkich hormonów + zaświadczenie od chirurga gdzie jest napisane że mam pekniecie kregoslupa itp.. po omówieniu wyników hormonów, dałem zaswiadczenie odnosnie pleców, lekarz zapytał co przyjmoiwałęm powiedział tramal 200 mg 50 tabs ( zjebałem sprawe bo podejrzewam ze jakbym powiedzial oxycontin 80 mg ) to tez by przepisal... pod koniec jeszcze zapytałem o kilka paczek rolek, zapytał tylko czy 2 mg czy 5mg, odpowiedz prosta.. 5 mg.. be zproblemu dostałem to i to... żeby zmotywować go dorzuciłem mu zamiast 200 zł - 300zł. Usmiechnął się i tyle :) za miesiac wpadam do niego z podrobionym zaswiadczeniem odnosnie przyjmowania oxy i ogień :)

Mam pytanie jeżeli dwa tygodnie wykupiłem w jednej aptece nie-sieciowej 4 opakowania lorka 2,5, a teraz inny lekarz przepisał mi to samo tylko mniej (2 op), to czy jak pójdę do innej apteki, to mi wyda bez marudzenia. Czy ten system w ogóle daje im znać , że pacjent za dużo kupuje (mówimy o różnych aptekach). Czasami jak kupuję jakiś lek i baba zaczyna gadać, że za długo coś Internet "kręci" to już myślę, że to dlatego , że zbyt często kupuje leki psycho. Czy ktoś się w ogóle tym orientuje. Chciałbym zrealizować tę receptę przed 8. maja, bo potem maja być inne hocki-klocki. i nie wiadomo co z tego będzie.

Podłączam się do pytania i dodaje podobne. W pierwszej kwestii, czy rzeczywiście apteka sprawdza dawkowanie i wykupienie tego samego leku w przeszłości? Tzn. Czy wykupując dzisiaj doretę na jakiejś recepcie, z dawkowaniem np 2x1, jutro mogę przyjść po następną paczkę na inną receptę, czy będzie to sprawdzane w systemie i wyjdzie, że powinienem jeszcze mieć tą poprzednią i nie dostanę?
I drugie pytanie - czy takie porównania odnoszą się do leku czy do substancji czynnej? Czy wykupując doretę z jakimś dawkowaniem (granicznym żeby wydać lek) mogę wziąć jeszcze tramal w butelce, bo to inny lek? Czy powiedzą, że ta sama substancja i przekraczam dawkowanie danej substancji?

Dwie niezależne apteki nie mają wglądu w to co kupowaliście nawet 5 min. wcześniej. Sam farmaceuta, jeśli nie ma jakiegoś błędu na recepcie, nie może Wam odmówić sprzedaży leku. A czy system może zablokować receptę? Podejrzewam, że tak, ale zapytam znajomą farmaceutkę.
@andi3033 takie sytuacje się zdarzają, że system myśli długo i wyrzuca błąd. Mi ostatnio w aptece usilnie odrzucał receptę, bo twierdził, że lek jest bez recepty :D dopiero za chyba 5 razem zaakceptował, że jednak ten lek jest rzeczywiście na receptę i przepuścił.

Niektóre apteki mają "historie" wykupu. Ale jak w różnych wykupujesz z pewnością nie będzie problemu bo sam już miałem dość wiecznych jęków jak to co dwa tygodnie jestem po pakę i zacząłem chodzić do różnych.

Ja za to się swojego czasu nauczyłem wchodzić do apteki z włączonym dyktafonem w telefonie i czuję obywatelski obowiązek podpierdalania szczególnie techników farmaceutów do rzecznika praw pacjenta, bo magistrzy farmacji dziwnym trafem mają dużo większy szacunek do klienta niż technicy którzy widać po nich, że sami siedzą w tej aptece jak za karę, porobieni czymkolwiek i ego wyp*erdolone po za granicę naszych wszechświatów - dlatego też już z automatu idąc do apteki odpalam ten dyktafon i proszę o obsługę magistra farmacji, bo mam RPW do realizacji (w sumie w większości przypadków kiedy się wybieram do apteki to 9 na 10 przypadków mam jakieś rpw faktycznie do realizacji). Tak samo wizyta u lekarza - koniecznie odpalony dyktafon w telefonie na każdej wizycie, mimo że leczę się wyłącznie prywatnie od ponad 10 lat. stay safe i z fartem

Jak chodzisz do dwóch prywatnych lekarzy, aby od jednego mieć na leczenie, a od drugiego na ćpanie i płacisz za to pieniądze, to nie widzę żadnych przeciwwskazań, aby farmaceuta nie mógł Ci wydać danego leku. Czytaj też niżej.

Dostępu do IKP nie mają, ale po nr Pesel mogą chyba sprawdzić, co ogólnie wykupowałeś. Choć z drugiej strony chuj wie. Mi raz babka zamknęła okienko gdzie miała paczkę klonów, ja usunąłem sms-a bo poszła po nie, wróciła z paczką i chciała jeszcze raz ten kod z sms-a, finalnie paczka klonów mi przepadła, bo powiedziała, że nie ma jak tego sprawdzić. Ale apteki mają przecież zamówienia i wiedzą, ile zamówili w danym miesiącu np Xanaxu, Tramalu czy nawet Paracetamolu i jakby chcieli to pewnie by to połączyli z konkretnym pacjentem. Ale wtedy komuś naprawdę musiałoby zależeć, aby sprawdzić, czy ćpun X faktycznie kupuje więcej niż jest w stanie wyćpać.
Babka z okienka może Cię kojarzyć, ale jak masz ważną receptę, to nie ma prawa odmówić Ci sprzedaży leku. Nawet jakbyś usypiał na ladzie. W razie czego (bo zdarzają się stare baby z syndromem mesjasza) możesz zawsze poprosić o rozmowę z kierownikiem, a jak odmówi to straszysz skargą do Naczelnej Izby Aptekarskiej, chyba że masz wyjebane to idziesz do innej apteki i po problemie.
W sumie tak, choć wypisane jednego dnia na jednej recepcie Tramal w butli i 2-3 paczki Tramalu Retard 200 może wzbudzić jakieś podejrzenia i jak trafisz na służbistę to albo będzie ściemniać, ze nie może wydać tego i tego ("proszę przyjść następnego dnia", a kolejnego dnia policja czeka za apteką) albo może podpierdolić lekarza, który coś takiego wypisał (bo w sumie nie powinien - lekarz jest od przepisywania leków, a nie fundowania narkomanom ćpania z refundacją). Podsumowując: nie warto nadszarpywać zaufania lekarzy i ryzykować im problemów, jak piszą Ci tyle ile potrzebujesz to nie sęp 3x tyle, aby połowę tego rozdać kolegom albo sprzedać gdzieś na lewo.