Biorę wenlę od dwóch dni, po zakończonej kuracji fluoksetyną. Docelowa dawka to 75 mg. Przeczytałem na wiki, że dopiero powyżej 75 mg wenlafaksyna działa na transporter noradrenaliny. Czyli jeśli będę brać tę dawkę, którą wymieniłem, to w zasadzie wenla będzie działała jak fluo? Zasugerować lekarzowi zwiększenie dawki czy na wiki głupoty pierdolą?

@up pewnie Ci zwiększy dawkę ale za jakiś czas bo stopniowo to się robi

[mention]ty_no_nie_wiem[/mention] wenlafaksyna sama w sobie jest mocniejsza od fluoksetyny. A na transporter noradrenaliny działa w dawkach >= 150mg, a nie 75mg :-) Ja biorę teraz 75'ke i idę do lekarza zwiększyć na 150mg. Dam znać jaka będzie różnica.

Po ilu MG Faxoletu ER można się spodziewać jakiś tripów ?

@Rive666, jakich tripów oczekujesz po leku antydepresyjnym? Jeśli chcesz się tym odurzyć to niestety nie da się, ani tym, ani jakimkolwiek innym antydepresantem. Połknięcie znacznych ilości tabletek może skończyć się zespołem serotoninowym i mniej lub bardziej groźnymi objawami przedawkowania i zatrucia.

W tym roku na start dostałem wenle z racji że bardzo dobrze na mnie działała w trakcie wcześniejszego leczenia.
Tym razem jednak nasilała lęki i napięcie, i chyba trochę za bardzo speedowała (czasem nawet schizowała) co spowodowało zmianę na TLPD.
BTW to już czwarta albo trzecia remisja (obniżony nastrój, lęki, napięcie). Straciłem już wiarę że można z tego wyjść raz na zawsze.

Dostałam to po raz kolejny tylko pod inną nazwą (wcześniej był Lafactin, a teraz chyba Efectin (nie pamietam dokladnie, leki zostaly w domu a ja w pracy :P ).

Za pierwszym razem bylo przez jakis czas ok, a potem zaczely sie wymioty. I kuracja została przerwana.

Teraz powrót i znów po jakimś czasie wymioty, nudnosci, ale doszło mi straszne pocenie się, a twarz mnie dosłownie pali.

I to maleńka dawka 35mg tak reaguje, a docelowo miałabym brać ponad 100 (kazał zwiększać powoli).

Ktoś z Was miał takie efekty? Nudności utrzymują się cały dzień, ale najgorzej jest zaraz po spożyciu. Ostatnio były tak silne, że aż zwymiotowałam w autobusie (wstyd okropny, ale szcześliwie miałam siatkę plastikową, wiec chociaż nie nabrudziłam...) .


Jeśli chodzi o moje przygody z lekami to raczej normalnie biorę. Pare razy się zdarzyło rekreacyjnie (2-3 razy w życiu? I to już po tej pierwszej kuracji wenlo), ale nigdy żadnych ciągów.

Czy jest możliwe odczuwanie prądów w głowie na stałej dawce? Jestem teraz na 225 wenli, 30 mirty i 100 sertraliny i czasami przy poruszaniu głową odczuwam takie jakby prądy, trwające mniej niż sekundę. Czy może to być spowodowane braniem wenli? Biorę zawsze całą dawkę rano.

Najwyraźniej wygląda to na reakcję alergiczną. Zaznaczyłem kolorem czynniki, które mogą na to wskazywać.
W każdym bądź razie nie rezygnuj jeszcze z leku. Nudności i pocenie się to zwykle normalka przy ssri/ssnr. Z czasem powinny minąć. Sam tak miałem.

Tzw. 'brain zaps', pojawiają się przy odstawianiu wenlafaksyny i niektórych innych antydeprów. Nie mam pojęcia, czemu występują w Twoim wypadku, jeśli nie zmniejszałeś/aś dawki, ale wiesz już, pod jakim hasłem szukać.