Wyniki. Badań. Klinicznych. Porównanie zdolności rozwiązywania problemów (albo: funkcjonowania pamięci, wychodzenia z labiryntu, rozwiązywania krzyżówek, "znajdź 10 szczegółów różniących dwa obrazki", "traf palcem w oko", czy co tam sobie życzysz) przed i po zażyciu nootropa.

Wyniki jakiegokolwiek badania klinicznego.

Link.

Proszę...

Ale przecież nie, bo:
W przeciwieństwie do takich badań przeprowadzanych dla każdego normalnego leku, zanim zostanie wprowadzony do obrotu?
patrz powyżej
Nie, to badania wykluczają bądź potwierdzają działanie czegoś. Póki nie potwierdzą, jedz sobie placebo. Ważne, że podobnie jak homeopatia - raczej nie szkodzi.

Ja nic z nootropów nie jem :) - tzn. tych "typowych".

Badań klinicznych o samym oddziaływaniu na różne receptory jest bardzo wiele, znajdź sobie chociażby na duckduckgo scholar. Takich z rozwiązywaniem krzyżówek czy "znajdź różnicę" to nie ma.

Pokaż mi teraz takie badania o jakie prosisz dla amph i mph z wiarygodną grupą osób biorących udział w tych badaniach. W końcu to już nie palcebo i "takie badania przeprowadzane są dla każdego normalnego leku, zanim zostanie wprowadzony do obrotu". Tzn. takie badania z jakimiś krzyżówkami itp. mi pokaż.
Od razu uprzedzę, zanim wstawisz jakieś gówniane, na poziomie psychologicznych bubli typu próba 100 osób. Takie badania nie są poważnymi testami naukowymi, na każde takie badanie przypada jedno, które mówi coś przeciwnego. Uprzedzam, bo kiedyś o czymś takim czytałem, chyba na wikipedii :wall:

Phenylopiracetam jest w obrocie, w Rosji, na receptę. Jest nawet uwzględniony w wykazie leków FDA, jako możliwy środek dopingujący. Niezłe placebo.

To teraz weź sobie wypij jakąś wodę strukturyzowaną (czy jakieś inne homeopatyczne leki, nie wiem, nie znam) i wszystko będzie ok, bo raczej nie szkodzi, jak sam napisałeś.

A później weź 40 mg sunifiramu i nie dzwoń po pogotowie w poszukiwaniu pomocy - nic Ci nie jest, to tylko placebo :).
Do niedawna nie było badań potwierdzających możliwość działania LSD czy psylocybiny w microdosingu. Co więcej, wielu naukowców zaprzeczało w ogóle możliwości oddziaływania tych substancji w takiej dawce. Trochę później okazało się, że byli w błędzie, a ów brak badań nie przeszkadzał wielu osobom korzystać z takiej formy stymulacji. O tym to był nawet artykuł na [h].

[mention]AlienZombie[/mention]

Dziwne byłoby, gdyby lek na receptę nie przechodził badań klinicznych, nie sądzisz?

Amfetamina:
https://clinicaltrials.gov/ct2/show/NCT00553319
https://clinicaltrials.gov/ct2/show/NCT00507065
https://clinicaltrials.gov/ct2/show/NCT00557011
https://clinicaltrials.gov/ct2/show/NCT02979327

Ale że amfetamina na receptę dostępna była także w Polsce Ludowej, zapewne testy robiono i u nas...
No to gdzie te badania potwierdzające działanie (jakie?) mikrodowek LSD?

Nie wiem w jaki prostszy sposób do Ciebie pisać, z premedytacją ignorujesz większość mojego postu, a później odpowiadasz w sposób wymijający i niepełny.

W związku z tym, że nie wiem czy po prostu nie chcesz przyznać się do błędu czy bardzo chcesz trzymać się starego poglądu, nie będę już odpisywał w tym temacie. Mógłbym oczywiście to wyłożyć jeszcze bardziej łopatologicznie, ale po prostu nie ma sensu.


Co do microdosingu, poprowadzine zostały badania pokazujące w sposób bardziej szczególny to, w jaki sposób psylocybina czy też lsd „zamykają receptor”. Jak cię to interesuje, to znajdz ów artykuł na [h]. Mi się nie chce pisać.

O samym działaniu również sobie poszukaj, bo jest sporo „trip” raportów nawet tutaj, więcej na reddicie.

Niektórzy tripują po skórkach od bananów, co nie zmienia faktu, że rzetelne badania kliniczne raczej nie wykazałyby działania. Ja wicąż mówię o tym samym - braku przekonująych dowodów na działanie substancji wrzucanych do wora "nootropy".

Nie, ty ignorujesz to, że badania są - badania wykazujące działanie na konkretne receptory.
Napisalem Ci, ze owe badania sa, ze noopept i phenylopiracetam są w aptekach na recepte, wiele innych rzeczy a ty dalej swoje - bez odpowiedzi na argumenty.
Badania z amph tez wstawiles nie takie, o jakie prosiles, aby udowadnialy dzialanie nootropow (krzyzowki, znajdz roznice).

Z mojej strony to definitywny koniec owej dysputy. Resztę Twoich postów w temacie, będę traktował jak krzyki płaskoziemców.

Być może w Chinach piracetam jest bez recepty, lepiej uważać tam z podejrzanymi nootropami i w ogóle substancjami, skoro za zaśmiecanie bywa stosowana kara śmierci. Być może łagodne stymulanty będą w stanie zaspokoić Twoje potrzeby.

A ja zadam pytanie z innej beczki, jak planujesz to przewiesc? Większość z nootropow to zwykle białe proszki, pomimo ich legalności na lotnisku mogą przysporzyć trochę nerwów a w ostateczności czekania aż to sprawdza co może oznaczać że samolotem nie polecisz którym planowales, chyba że odprawiać się będziesz ze sporym zapasem i nie straszne ci takie przygody. Kilka razy razy miałem pojemnik z białym proszkiem i za każdym razem oznaczało to kontrolę bardziej szczegółowa a były to produkty spożywcze w oryginalnych nie otwieranych opakowaniach, a nie jakieś substancje chemiczne o których nikt nigdy nie słyszał na lotnisku. Nie mówię że to musi się zdarzyć, leciałem do Chin z dragami i na miejscu jeszcze 4 przeloty miałem wewnątrz i się dało, przelotów podobnych miałem kilkadziesiąt do i z najróżniejszych miejsc ale z zasady wiem że białe proszki czy inne homemade kapsułki z prochem to pewne komplikacje na lotnisku.