Piszę do was ten list z przykrą informacją i prośbą o pomoc.
Dostałem dziś przesyłkę z nowym waporytatorem X MAX Starry 3.0 i miała się dziś zacząć przygoda z wapowaniem a tu zonk.
Zrobiłem wszystko jak zalecają w instrukcji, susz zmielony itd. Pierwsze 2-3 sesje oceniam na 3 na 10. Inhaluję się pierwszy raz jakaś tam para się pojawiła ale bardzo mała, drugi wdech i kolejny zonk, żadnej pary i tylko czuć posmak o intensywności ok 4 na 10 bardzo przyjemny smak ale pary żadnej i tak licząc na 20 wdechów jakie wzięliśmy z kolegą w około 5-8 była jakakolwiek para raz czy dwa była nawet nawet choć bez żadnego porównania z tym co widać na filmikach z YT.
Po pierwszych dwóch sesjach weszła bardzo przyjemna faza, choć i tak w porównaniu z paleniem ze zwykłej lufki to nie ma co porównywać.
Wiem oczywiście że faza po wapowaniu jest dosyć inna ale nie licząc pierwszych dwóch sesji przy kolejnych 3 próbach nie miałem praktycznie żadnego efektu tak jakbym palił lufę na 4.
Próbowaliśmy też poczekać od 10 do 30 sek by para się zebrała i dopiero wtedy się inhalować i dzięki temu uzyskiwaliśmy jakieś chmury ale wszytsko w przedziale od 1 do 5 na 10
Urządzenie wydaje się w 100 % sprawne, podaje temp, nagrzewa się super szybko, po prostu działa tak jak na filmach. Próbowałem wapować w temp od 170 do 230 i różnice w parze i przede wszystkim w działaniu była praktycznie żadna .
Próbowałem różnych baterii. Oryginalnej oraz dwóch zupełnie innych których wykorzystuje do e papierosa które w 100 % powinny zdawać egzamin, żadnej różnicy. Wszystkie baterie naładowane do pełna. Czyściłem i wymieniłem wszyściutkie sitka na nowe i ciut ciut pomogło ale szału dalej brak.
Susz po waporyzacji jest taki jak powinien być czyli ciemno brązowy zmielony.
Najlepsze jest to, że tydzień temu kupiłem VapCapa M i ten sam problem, bardzo mała chmura, znikome efekty itd. ale tutaj jestem na 50 % pewien, że jest w tym coś mojej winy choć starałem się robić wszystko wg filmików. Więc jest w stanie uwierzyć, że mam jakiegoś pieprzonego pecha i jednocześnie coś robię źle dlatego wszystko szczegółowo opisałem byście mogli mi coś doradzić.
Próbowałem dwóch różnych suszy i praktycznie bez różnicy, jakby susz nie miał nic THC
Próbowałem waporyzować również serdecznik syberyjski oraz mięte i tu było jeszcze gorzej. Smak jakiś tam był choć szału nie było, ale chmury żadnej choć tutaj nie wiem czy tak nie powinno być.
A pytanie które chcę zadać to. BOŻE DLACZEGO.
Oraz proszę o wszystkie przydatne opinie co mogę źle robić, co może być nie tak ze sprzętem itd.
W poniedziałek od razu dzwonię do sklepu i będę gadał ale tak strasznie mi smutno przez zmarnowany weekend więc chciałem prosić o pomoc i się trochę wyżalić.
Pozdrawiam
1. Nie każdy przestawia się na wapo z dnia na dzień. Jeśli jesteś codziennym palaczem i jeszcze dzień wcześniej jarałeś z lufy, to wapo może nie działać na Ciebie, ale to jeszcze nie znaczy że nie działa wogóle. Po prostu jesteś przyzwyczajony do uderzenia dymu i szeroko pojmowanych substancji smolistych na Twoje płuca i mózg. Wiele osób myli to uczucie z fazą marihuanową i w pierwszym zetknięciu z waporyzatorem wydaje Ci się że "to nie działa". Ogólnie dobrym zwyczajem jest zrobienie sobie 48godzin przerwy w paleniu. Pomaga to zmniejszyć tolarancję i receptory kannabinoidowe stają się bardziej wyczulone na działanie czystego THC. Kolejna rzecz którą pownieneś zrobić, to na kilka dni przestać palić i używać wyłącznie waporyzatora. Efekty powinny być coraz lepsze z każdym kolejnym dniem. Jeśli będziesz na zmianę w ciągu dnia raz palił, raz wapował, to możesz nie być w stanie poczuć pełnego potencjału waporyzacji, będziesz miał poczucie że tylko marnujesz zioło i w końcu stwierdzisz że waporyzacja to gówno. Używaj tylko wapo przez np. tydzień i wtedy Twoje odczucia będą bardziej miarodajne.
2. O ile Dynavap jest określany jako "hard hitting vape", to już Starry reprezentuje raczej średnią półkę pod tym względem, ale niektórzy sobie go chwalą. Jest spora szansa że niewłaściwe działanie wapo jest spowodowane niewłaściwym użytkowaniem konkretnego modelu.
3. Możesz pokombinować z ilością nabitego materiału w komorze. Może wkładasz zbyt dużo i za bardzo ubijasz? Spróbuj nabić mniej, do pełna, ale bez ubijania i zacznij odrazu wapować na 200C.
4. Może zbyt dużo oczekujesz od waporyzatora pod względem wielkich chmur? Para to nie to samo co dym! Naoglądałeś się filmików jak recenzenci wapo wypuszczają ogromne chmury, a oni po prostu stosują różne tricki żeby to fajnie wyglądało. W najlepszym przypadku jest to zabawa światłem - pod odpowiednim kątem i na ciemnym tle widać duże chmury. W najgorszym dodają do zioła np. gliceryny roślinnej(takiej jak do liquidów do e-fajek) Może być tak że mózg płata figle i jeśli nie widzisz dużej chmury, to wydaje Ci się że to nie ma prawa działać. Spróbuj wypuszczać parę w kierunku latarki w telefonie, którą trzymasz blisko ust, pod takim kątem że świeciesz tak żeby nie waliło po oczach. Jeśli nawet wtedy nie zobaczysz sporej chmury to może być coś nie tak, albo...
5. Materiał jest zbyt wilgotny, lub nieodpowiednio zmielony. Próbowałem różnych sposobów i najlepiej według mnie(i nie tylko mnie) działa zioło dobrze zmielone i wysuszone. Zmiel trochę, zostaw na 2-3 godziny zawinięte w papier, teraz jest ciepło, więc szybko powinno sie przesuszyć i wtedy zobacz jakie są efekty wapowania.
Xmaxa nie używałem, więc nie będę się wypowiadał na jego temat. Dynavap uwielbiam:) Nie wiem jak używasz Vapcapa - próbowałeś nabić luźno połowę komory, zaciągać się średnim tempem ponad 10sekund i nie zakrywać palcem tej dziurki z boku? Jeśli tak i nadal nie jesteś zadowolony z efektu, to najbardziej prawdopodobne wytłumaczenie masz w punkcie 1. albo 5. A jeśli masz możliwość zwrotu tego xmaxa, to proponuję wymianę na Fenixa Mini:) Daj znać czy pomogły moje porady i co Ci powiedzieli w sklepie, jeśli jednak zdecydujesz się dzwonić z reklamacją. Pozdrawiam :)
1)susz-nie musi być jakoś bardzo zmielony,ja preferuję taki jak do jointa,lub troszkę nawet mniej drobny.
2)ogrzewanie-jesli chcesz gęstej,mocnej pary ogrzewacz literkę "N" w napisie "DYNAVAP",obracając vapcapa wokół własnej osi(sprawdź najlepiej filmik na yt). Analogicznie im wyżej ogrzewacz tym para jest rzadsza i słabsza.Czekasz na jedno lub dwa kliknięcia.
3)zaciąganie się-Trzymasz sprzęgło na 1-2 sekundy i puszczasz biorąc mocny długi wdech(metoda jest inna niż w tych elektronicznych,ale jedno jest podobne,pierwsze ogrzewanie daje zawsze mniej pary,za to drugie daje konkretną chmure,a i jeszcze ten sposób właśnie generuje najwięcej pary.Jest jeszcze opcja żeby w pół zatkać sprzęgło palcem itd,ale ta z tym sekundowym przytrzymaniem jest najlepsza.)
4) respect the klick-dopóki vapcap nie kliknie,nie zaciągasz się(nie musisz czekać na 2 kliknięcie)Najważniejsze to nie ogrzewać vapka po kliknięciu bo można przegrzać nasadkę. Jak już kliknie i się schłodzi powtarzasz dopóki w smaku nie poczujesz "spalonego popcornu", z reguły są to 2-3 cykle,ale wszystko zależy od materiału. No i to w sumie cała filozofia,daj sobie parę dni na naukę bo do tego waporyzatora trzeba trochę manualnych zdolności,ja to ogarnolem jakoś w 3 dni. PS. Najlepiej używaj zapalniczki palnikowej zarowej z jednym plomieniem,i jak obracasz to staraj się go trzymać ciągle w tej samej pozycji i odległości od plomienia,najlepiej na samym czubku ognia.
O co tu może chodzić? To tylko kariofilen się tak bardzo uwydatnił czy może zioło czymś "wzbogacone" niestety jest?
https://www.vapefully.com/pl/sklep/vaporizery/
Z normalnego e - szluga na liquidy nie da rady xD
30 czerwca 2019siostrorelanium pisze: Wydaje mi sie, a dowswiadczenie mam, ze mietowy smak nie powinien wychodzic na pierwszy plan. Powinienes czuc smak super-ziolowy (jak to przy wapowaniu) z nuta miety.
![[mem]](https://hyperreal.top/wtf/memy/2/2bacefb9-a239-460a-8368-a15ab021cf01/bdo1890.png?X-Amz-Algorithm=AWS4-HMAC-SHA256&X-Amz-Credential=nxyCWzIV8fJz5t5dUSIx%2F20250504%2FNOTEU%2Fs3%2Faws4_request&X-Amz-Date=20250504T053402Z&X-Amz-Expires=3600&X-Amz-SignedHeaders=host&X-Amz-Signature=811a950656ab0e38715d9df4a73f7ecb1e82420f1a395a8ed0d84b0b5cd0f3d3)
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/marsz-wyzwolenia-konopi-w-warszawie-28-05-2022-r-.jpg)
Zróbmy przykrość „gangom ze Wschodu” i zalegalizujmy marihuanę (na dobry początek)
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/aptekadyzurna.jpg)
Rewolucja w receptach na opioidy przyniosła skutek? Przepisy miały uderzyć w receptomaty
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news/klefedronfabrik5.jpg)
Polski narkobiznes zwiększa zasięgi. Czarny rynek domaga się towaru
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/f5.large_.jpg)
Ulubiona muzyka uruchamia układ opioidowy mózgu
Słuchając ulubionej muzyki odczuwamy przyjemność, niejednokrotnie wiąże się to z przeżywaniem różnych emocji. Teraz, dzięki pracy naukowców z fińskiego Uniwersytetu w Turku dowiadujemy się, w jaki sposób muzyka na nas działa. Uczeni puszczali ochotnikom ich ulubioną muzykę, badając jednocześnie ich mózgi za pomocą pozytonowej tomografii emisyjnej (PET). Okazało się, że ulubione dźwięki aktywują układ opioidowy mózgu.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/psychodeliki-wplyw-na-mozg-i-uklad-odpornosciowy.jpg)
Psychodeliki mogą odwracać zmiany neuroimmunologiczne wywołujące strach — nowe badania
Czy psychodeliki mogą być kluczem do leczenia zaburzeń lękowych i depresyjnych? Najnowsze badania sugerują, że ich rola sięga znacznie dalej niż zmiana percepcji. Naukowcy z Mass General Brigham odkryli, że psychodeliki mogą regulować interakcje pomiędzy układem odpornościowym a mózgiem. To przełom, który może odmienić podejście do leczenia depresji, lęku i chorób zapalnych.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/chimpanzees-sharing-fruit.jpg)
Szympansy biesiadują? Sfilmowano je, gdy dzieliły się owocami zawierającymi alkohol
Ludzie od dawna spożywają alkohol i od tysiącleci odgrywa on rolę we wzmacnianiu więzi społecznych. Nowe badania wskazują, że nasi najbliżsi krewni – szympansy – mogą wykorzystywać alkohol w podobnym celu. Po raz pierwszy udało się sfilmować szympansy, które dzielą się sfermentowanymi owocami, w których stwierdzono obecność alkoholu.