Potwierdzam. Przy LSD pierwsze skrzypce odgrywa jednak psycha, ja nie miałam problemów z przemaszerowaniem 20 km przy pierwszym tripie nocą :)

No powiem ci, że powszechna opinia, że grzybki i LSD nie działają na serce jest nieprawdziwa. Szczególnie grzyby, jak się ma wadę serca, można umrzeć (i były przypadki) bo psylocybina powoduje zwłóknienie mięśnia sercowego. W przypadku LSD jest troche lepiej, ale bardzo często ludziom skacze ciśnienie i wzrasta znacznie puls, a że kwas trzyma długo, jest to znaczne obciążenie dla chorego serca. Dzieje się tak szczególnie przy mocnych dawkach.
Generalnie, 1/4 kwasa 125ug nie powinno ci zaszkodzić a jakiegoś tam tripa zaliczysz. Dobrze jest mieć jakieś benzo pod ręką.

Wczesniej palilem jedynie ziolo. Po diagnozie zauwazylem ze bardzo podnosi mi cisnienie i puls przyspiesza bardzo mocno. Mysle ze to przez stres.

Za duże dawki może jarasz. Próbuj jarać takie mniejsze pruszki okruszki a nie całą dupną lufę bo to jest za duża dawka. Zioło siada na serducho przy za dużej dawce.

Dawka nie miala wiekszego znaczenia zazwyczaj konczylo sie podobnie. Od prawie roku juz nie pale bo zauwazylem ze od pewnego momentu przestalo to wgl na mnie dzialac nawet po dluzszych przerwach. Znajomi przynosili towar "panie zmiecie cie! Taki dobry". Ja po wypaleniu sporej dawki poza podniesionym cisnieniem nie czulem tego co inni i tego co czulem kiedys. To jest w zasadzie powod dla ktorego zastanwialem sie nad LSD.

Powinieneś mieć jak najszybciej operację polegającą na naprawie lub wymianie zastawek.

i prawidlowo dzisiejsi koniowalowie to masakra https://pl.wikipedia.org/wiki/Otto_Heinrich_Warburg ...
zawal powoduje co2

Witam. To mój pierwszy post. Mam do was pytanie. Jakie mogą być skutki zażycia MDMA, koksu albo kryształu z wadą serca (lewa komora jest mniejsza i kołatanie przedsionków)

nie i jeszcze raz nie !
takie substancje to sa na mocne serce, a i tak wielu sie przekrecilo ! co sie moze Tobie stac to sobie sam wyszukaj w duckduckgo.

Masz realne zagrozenie naglej smierci. Najbardziej po MDMA ale tez innych substancjach ktore wymieniles (niektore z krysztalow to nawet bardziej niz MDMA). Chodzi o to, ze te srodki dzialaja na receptor serotoninowy 5-HT2B ktory nie tylko znajduje sie w mozgu, sle tez w sercu i wokol niego. I dzialanie czegokolwiek co dziala na te receptory powoduje zmiany w sercu i to szybkie i powazne, tak wiec taki cpun bez wady serca troche pociagnie nawet czasami 10 lat zanim dostanie zawalu a jak sie ma wade, to bywaja przypadki, ze sie umiera za pierwszym razem. Dotyczy to czegokolwiek co dziala na serotonine, LSD, grzyby tez a ostatnio nawet ujawniono, ze leki SSRI. Tak wiec najlepszym wyjsciem dla ciebie jest nie wpadac w depresje, bo cokolwiek na depresje moze cie zabic, a w depresje mozna wpasc po jednej dawce MDMA, bo od serotoniny zalezy depresja, a MDMA duzo jej wyzwala, czasami sie popierdoli i pyk i deprecha.