TALK - Rozmowy [H]

[thatguy]

Od pewnego czasu mam problem jak w temacie, wystarczy że wciągnę kreskę i koniec, nos się zatyka na amen, i to do takiego stopnia, że potem przez kilka dni nie jestem w stanie oddychać przez nos. Zatoki zawalone, w żaden sposób nie da się tego odetkać ani pozbyć.

Nie odkurzam regularnie, tylko od czasu do czasu na imprezie, czyli powiedzmy raz na miesiąc, dwa. Za każdym razem na nowo jest to samo. Chciałbym móc cieszyć się kryształkiem jak wszyscy, ale przez ten cholerny nos zawsze kończy się na jednej ścieżce, potem mogę tylko patrzeć :////

Wie ktoś dlaczego tak się dzieje? Znacie jakieś doraźne sposoby, żeby na szybko odblokować nos, żeby chociaż przez kilka godzin mieć spokój? Jak na razie nic nie działało.
Pozdro

[dopesoc]

Ja tak nigdy nie miałem po meth. Wrecz przeciwnie nosek czysty jak po kropelkach z efektem nawilżania.
Ja wiem, że jadłem clear chorowodorek, także cos z tym twoim nie tak albo masz problem z zatokami i idz do laryngologa.

[thatguy]

No to chyba ze mną jest coś nie tak, bo znajomi mają dokładnie jak Ty, a wciągamy to samo. Tylko wcześniej tak nie miałem, zaczęło się po kilku intensywniejszych imprezach i już niestety zostało :C

[lanoirceur]

Trochę czasu minęło, mam nadzieję, że
problem u Ciebie się wyjaśnił i że wszystko w porządku. Natomiast u mnie zaczęło się to samo, dzisiaj drugi raz…. Nie wiem również czemu, mam myśl, że dziwny sort mi się może trafił. Mam nadzieję xD W każdym razie, to co przekminiłam w ramach redukcji szków, to żeby ZAWSZS kruszyć na ,,jebany pył’’, robić cienkie a dłuższe kreski i nie zostawiać tematu ,,w nosie’’ - jeśli zatoki są zajebane to dążyć do tego, żeby mieć szybszy spływ (w związku z czym więcej małych kresek wydaje mi się sensownym pomysłem). No i jak nos nie działa to zawsze można bombkę zrobić.

[Tunamiwave]

Ja też zaczęłam tak mieć… piąty tydzień mam zatoki i nos zawalone, nawet u laryngologa byłam bo nigdy wcześniej takiego problemu po piko nie miałam a zdarzało mi się być w kilkumiesięcznych ciągach.
Problem zauważyłam dopiero, jak w okolicy zaczął być sprzedawany jakiś dziwny sort który na pewno piko nie jest. Kupiłam towar od czterech różnych źródeł i problem zawsze taki sam - nos zapchany na kilka tygodni po jednej kresce.

[Egzoszkielet123]

Ja mam czasami tak (nie zawsze),
że jak wciągam linie to od razu mam odruch wymiotny i rzygam.

[sheemano]

Moja ex, miała bol brzucha ze stresu wraz ze znajoma.
Z kolei u mnie nos bardzo szybko sie zatyka nie wazne jaka substancja jest sniffowana...

[Mefistofeles1945]

MOJĄ REAKCJĄ OBRONNĄ ORGANIZMU NA KRYSZTAŁ mety JEST FARBA Z NOSA I PIANA Z PYSKA WUOAH BUAHAHAHAH ZATYKA WAM NOS TO SIE WALI BOMBKI DO ŻOŁĄDKA ALBO PRZERZUĆCIE SIĘ NA PALENIE.

:-)

ps szczur laboratoryjny który ostatnimi razy wybierał dwanaście razy z rzędu metę zamiast pożywienia zagryzał pięciokrotnie częściej swojego towarzysza w celu wydobycia z niego pożywienia w ataku furii przy głodzie końcowym niż wybór śmierci z wycieńczenia z tym samym kompanem u boku.

[sheemano]

Dotychczas NIGDY jeszcze mi sie nie puscila farba z klimpy, ale co do zatok zamknietych to tak jak wyzej pisalem, dzieje sie to w moment. Bombki tez sa spoko opcja ale palenie? nie moze zostawmy zeby w spokoju... :D

[czajnikof]

@sheemano zdradzę Ci sekret, niezależnie którą drogą podasz narkotyk i tak trafia do krwioobiegu i za tym do każdego narządu,, zębów , nawet w pięty Ci pójdzie.
Kłócić się, która metoda podania mefedronu, jest mniej szkodliwa, to jak głosowanie w wyborach w PL, co byś nie wybrał i tak zostaniesz wydymany.