nie wiem czy to odpowiedni dział, wydaje mi się, że tak.
Mój problem wygląda następująco, od ok 2 lat (może troszkę dłużej) biorę:
- na początku rysperydon 1 mg, potem 2 mg, potem 3mg przez długi czas, a od ostatnich 4 miesięcy stopniowo najpierw 2 mg, a teraz 1mg
- duloksetynę najpierw 30mg, potem 60mg, teraz znowu od 4 miesięcy 30mg
- przez pewien czas kwietapinę, nie pamiętam już w jakiej dawce, kompletnie na mnie nie działała więc w porozumieniu z lekarzem przestałem
- od około roku 5mg olanzapiny, od około 4 miesięcy pół tabletki dziennie
- najpierw 75mg pregabaliny, potem 150mg, potem 300mg przez długi czas, od około 4 miesięcy najpierw 150mg a teraz 75mg
- przez pewien czas jakiś łagodny lek uspokajający na receptę, którego nazwa zaczyna się na h (nie pamiętam niestety), mogłem jeść garściami i nic to nie dawało więc w porozumieniu z lekarzem przestałem.
Ogólnie rok temu (zaraz po świętach 2019/2020) postanowiłem bez porozumienia z lekarzem nagle z dnia na dzień przestać brać wszystkie leki (akurat mi się wszystkie pokończyły i nie odnowiłem recept). Myślałem, że nie będzie konsekwencji. Realnie wyglądało to tak, że przez miesiąc dzień w dzień rzygałem, miałem jadłowstręt, schudłem 15kg i czułem się ogólnie fatalnie. Po tym epizodzie wróciłem do brania leków w dawkach jak podane wyżej.
Od ostatnich 4 miesięcy widzę, że waga spada (2 lata temu ważyłem 78kg, najwięcej ważyłem 108kg - jakieś 4 miesiące temu), a teraz (myślę, że dzięki obniżeniu dawek) waga spada regularnie w tempie ok 2kg na miesiąc. Chciałbym zbić tą nadmiarową wagę, ale nie chcę żeby mi powrócił taki epizod jak rok temu. Na obecnych dawkach czuje się w miarę dobrze. I teraz pytanie, ile realnie jeszcze musiałbym jeszcze brać te leki i czy np. mógłbym spróbować brać niektóre leki co 2 dni, potem co 3 itd. Ewentualnie czy można je zastąpić jakimiś lżejszymi substancjami. Najgorzej sprawa ma się z tą pregabaliną, podejrzewam że to po niej tak mocno przytyłem.
Masz schizofrenie czy co?
19 lutego 2025london5 pisze: Dobrze że tego topka już nie ma, wkurwiał mnie ten chujek.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/mozg-jointy-1000.png)
„Tysiąc jointów później” – co naprawdę dzieje się z mózgiem stałego palacza marihuany?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/uecocaine.jpg)
UE alarmuje: coraz więcej Europejczyków zażywa kokainę i inne ciężkie narkotyki
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/jurekpatryk.jpg)
Ćpali po 96 godzin, żeby cokolwiek poczuć. Fragment mocnego reportażu Patryka Jurka
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/egipt.jpg)
Alkohol miał swój udział w powstaniu złożonych hierarchicznych społeczeństw
Alkohol towarzyszy nam od tysiącleci. Używały go wszystkie wielkie cywilizacje. Znali go Majowie, Egipcjanie, Babilończycy, Grecy, Chińczycy czy Inkowie. Odgrywał ważną rolę w ceremoniach religijnych, wciąż jest ważnym elementem spotkań towarzyskich. Był środkiem płatniczym, służył wzmacnianiu i podkreślaniu pozycji społecznej. W najstarszym znanym eposie literackim „Eposie o Gilgameszu” jednym z etapów ucywilizowania Enkidu – który symbolizuje tam dziką naturę, niewinoość i wolność – jest wypicie przezeń piwa.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/dominikamedmj.jpg)
Medyczna marihuana kolejnym krokiem rozwoju karaibskiej Dominiki?
Dominika to niewielka karaibska wyspa, często mylona ze względu na podobną nazwę z o innym, większym państwem – Republiką Dominikany. Niemniej jednak, w obszarze legislacji konopnej to właśnie Wspólnota Dominiki zdaje się wytyczać kierunek dla wielu okolicznych państw.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/cocainemountain.jpg)
Belgia: Rozbito gang przemytników kokainy
Policja rozbiła dużą grupę kokainową działającą w Belgii. Przemytnicy przywozili narkotyki z Ghany i Dominikany przez lotnisko w Brukseli. Następnie, przez port w Antwerpii, narkotyki były wysyłane za granicę. Niektórzy podejrzani spotykali się regularnie w barze shisha w Vilvoorde (Brabancja Flamandzka), aby omawiać swoje interesy.