Więcej informacji: Mak lekarski w Narkopedii [H]yperreala
Gdy mieszka się z kimś kto nie wie o naszym „hobby”, gdy się gdzieś wyjeżdża, gdy rodzina przyjeżdża na święta - przygotowanie przepłuczki może być niemożliwe. Fajnie by było zrobić na zapas, ale to paskudztwo łatwo fermentuje.
(Ja lubię też robić drugą przepłuczkę, licząc się z tym, że jest słabsza: jeżeli mak poklepał, a na drugi dzień jak przestanie klepać, jest gil, to wypicie tej drugiej, słabszej przepłuczki gila likwiduje - tylko trzeba ją jakoś przechować do czasu aż będzie potrzebna...).
Mój sposób, już gdzieś już opisany, to mocne posłodzenie przepłuczki. Miód, syrop owocowy, cukier - prawdziwy cukier, nie słodziki, prawdziwy syrop owocowy, może być na syropie glukozowo-fruktozowym, ale nie może być „zaprawą malinową” z aspartamem.
Natomiast podstawowym sposobem rozpoznania, czy produkt nadaje się dl picia, jeszcze zanim powącham, jest dla mnie to, czy przy odkręcaniu butelki (bo zrobione na zapas przelewam do butelki) słychać taki syk, jak przy odkręcaniu gazowanego napoju. Jeżeli tak się dzieje, to niestety nie nadaje się do wypicia.
Ponad 30 godzin w temperaturze pokojowej wytrzymywało dobrze posłodzone. Dla porównania, gdy „druga przepłuczka” niesłodzona (z samej wody albo z kwaskiem) czekała na później w celu złagodzenia zejścia już po kilku godzinch potrafiła wyraźnie fermentować.
Ale wiem, że różni ludzie mają różne patenty. W tamtej knajpianej rozmowie przewinęło się mrożenie, odparowywanie, lepienie kulek z odparowanego... Może spróbujmy to zebrać w jednym miejscu? Problem przechowywania zrobionej już PST zasługuje chyba na własny wątek.
Może jeszcze pojawią się dobre maki, i jechanie na kodzie nie będzie smutną koniecznością.
Raz włożyłem butelkę z mokrym makiem, całą pogniecioną i powykręcaną, do łóżka, bo nie chciało mi się tego wyrzucać, po dwóch dniach ją wyjąłem. Butelka powróciła do swojego pierwotnego kształtu, a po jej otwarciu wystrzeliła mocnym zapachem %-D
Czy mógłby ktoś rozwinąć jak wygląda odparowywanie PST i lepienie z niego kulek?
Ja jak mam gdzieś wyjechać na parę dni to po prostu biorę mak ze sobą. Zawsze jest okazja, zeby przeplukac. Ostatnim razem płukałem pod prysznicem :-)
Wracajac do tematu przechowywania PST,to dzień wcześniej śmiało można zrobić przepłuczke ,ja zazwyczaj robię na gorącej przegotowanej wodzie to jeden czy 2 dni hetbatka wytrzymuje w butelce. Można też wyciągnąć alkaloidy spirytusem ;-)
Mnie kusiło, żeby z odparowanego zrobić „nalewkę”, i mieć wygodne w dawkowaniu w sytuacjach awaryjnych, bo kitranie się pod prysznicem i stresowanie się że narobię syfu mnie wkurwia, i czasem przez parę dni po prostu nie chcę musieć o tym myśleć. Ale jak ty chcesz z samego maku wyciągnąć alkaloidy spirytusem? Tego spirytusu by było dużo za dużo.
Od czego to zależy, czy po odparowaniu wychodzi wam lepka maź, czy proszek?
A, BHP: w przypadku bieda-laudanum z PST trzebaby uważać, żeby jakiś niespodziewający się niczego nie-ćpun się tego nie napił, bo i kipnąć może.
Natomiast syrop np. malinowy Łowicz/Herbapol czy podobny zaskakująco dobrze maskuje gorycz PST nawet takiej z w miarę dobrego maku (tak, .89 dało radę) i zabarwiona na czerwono nie wygląda jak woda z brudnej rzeki tylko jak mętnawy kompocik ze szkolnej stołówki, więc też trzeba uważać, żeby jakieś dziecko się tego nie napiło. Tak tylko mówię, bo różne nieszczęścia się zdarzają.
W przypadku przechowywania posłodzonej w temperaturze pokojowej bardzo ważne jest, żeby nie zanieczyścić tego bakteriami ze śliny, na przykład przez uzycie butelek z których ktoś „pił z gwinta”.
16 października 2018Survivor pisze: syrop np. malinowy Łowicz/Herbapol czy podobny zaskakująco dobrze maskuje gorycz PST nawet takiej z w miarę dobrego maku (tak, .89 dało radę) i zabarwiona na czerwo
mozna wyczuć gorycz, ale ona jest bardzo slaba gdzieś w tle
1. robił normalną przepłuczkę wodą
2. odparowywał wodę
3. dolewal spirytusu
4. odparowywał spirytus
a tobie chodzi o to, zeby od razu zalac spirytusem i zrobic przepluczke?
Od czego to zależy, czy po odparowaniu wychodzi maź, czy proszek?
Czy lekarstwem na samotność, niepewność lub lęk mogą być psychodeliki?
"Nalokson ratuje życie uzależnionych od opioidów. Zwiększmy dostępność jak najszybciej" [WYWIAD]
W środku nocy przypomniał sobie o dozorze. Przyjechał na komendę pijany i z narkotykami w kieszeni
Policjanci z Konstantynowa Łódzkiego zatrzymali 47-letniego mężczyznę, który wsiadł za kierownicą mając ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie, a do tego ciążył na nim sądowy zakaz prowadzenia. To jednak nie wszystko - podczas przeszukania mężczyzny znaleziono przy nim mefedron. 47-latek sam prosił się o kłopoty, bo w środku nocy przyjechał zgłosić się na dozór.
Narkotykowy proceder w centrum przemyśla przerwany przez CBŚP
Funkcjonariusze CBŚP wspierani przez kontrterrorystów rozbili zorganizowaną grupę przestępczą powiązaną z pseudokibicami, która w centrum Przemyśla „w biały dzień” handlowała narkotykami. Zatrzymano dwóch mężczyzn i zabezpieczono narkotyki o wartości 1 mln PLN. Sprawę nadzoruje podkarpacki pion PZ Prokuratury Krajowej w Rzeszowie.
Brazylijskie służby znalazły narkotyki na polskim statku. Ponad 100 kg kokainy
Brazylijska marynarka wojenna ujawniła na polskim statku "Polsteam Łebsko" 134 kilogramy kokainy. Narkotyki miały zostać przetransportowane do Maroka. Wiadomo, co dalej z polskim masowcem