Dyskusja na temat różnych odmian maku i ich działaniu psychoaktywnym.
Więcej informacji: Mak lekarski w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 14 • Strona 1 z 2
  • 1519 / 18 / 0
Jak powyżej. Taki temat często bardziej kojarzy sie z psychodelikami ale przydałoby sie troche tego typu informacji na temat maku. Zakładam że mak również mógł być używany jako "roślina mocy".
Żeby życie miało smaczek, raz grzybek a raz maczek...


Breslau jest niemieckie!
  • 638 / 10 / 0
Wstawie troche religijnych obrazków z opium, nie mam dzisiaj weny do pisania.

[ external image ]
Frygijska płaskorzeźba z świątyni Ashurnasirpal, jeden wyznawca tryma coś podobnego do makówek.

[ external image ]
jakaś inna płaskorzeźba z tego okresu przedstawiająca boga Ashura.
http://www.maravot.com/Phrygian1b.html

o ile na tych wyżej można się kłocic czy to są makówki, czy np. granaty, to tutaj nie ma już wątpliwości(nawet są nacięcia od zbierania opium):

[ external image ]
[ external image ]
Wytwór kultury minojskiej. Figurka "bogini opium" z Krety.

[ external image ]
Demeter - bogini ziemi i żyzności z makiem w rękach.


Istnieją przypuszczenia, że Misteria Eleuzyjskie były wspomagane napojem z maku - kykeon i/lub innych psychoaktywnych roślinek.Ciekawe, podobnie jak niewyjaśniona zagadka indyjskiej somy.
Some scholars have proposed that the power of the Eleusinian Mysteries came from the kykeon's functioning as a psychedelic agent
[...]
Another candidate for the psychoactive drug is an opioid derived from the poppy. The cult of the goddess Demeter may have brought the poppy from Crete to Eleusis; it is certain that opium was produced in Crete
http://en.wikipedia.org/wiki/Eleusinian_Mysteries
Ostatnio zmieniony 07 maja 2012 przez mesmerize, łącznie zmieniany 2 razy.
  • 1507 / 170 / 0
Przedwojenna książka z poradami medycznymi:
Ból głowy: ugotować wywar z suchych makówek, nasączyć nim ściereczkę i przykładać do skroni. Nie pić wywaru, bo ma bardzo silne działanie!
Autentyk! Tytułu książki nie pomnę, gdy będę u kumpla, właściciela tej książki to zapiszę i podam tytuł.
Przy okazji polecam nie takie stare wydawnictwo, bo z roku 1992, wydane przez GAMMA, W-wa, tytuł: Rośliny miłości, podtytuł: Afrodyzjaki wczoraj i dziś. Autor: Christian Raetsch. Wstępem opatrzył Albert Hofmann (tak, TEN Hofmann!)
Ta książka, to w zasadzie podręcznik dla ćpunów, z dużym zarysem historycznym używania środków psychoaktywnych. Spis roślinek zaczyna się od agawy, przez m. in. ayahuasca, bieluń, kata jadalna, konopie, krzew koki, mak, ololiuqui, peyotl, pierścieniak, szałwia muszkatołowa, winorośl, yohimbe, kończąc na żenszeniu. Opisanych roślinek jest w sumie 113. Dodatkowo mnóstwo przepisów na wywary, nalewki, pigułki, kadzidełka, palenie, kąpiele, olejki, wlewki p.r, przyprawy itd. A w posłowiu jest pean na temat MDMA.
Może uda się komuś dostać tę książkę w antykwariacie, bo nie słyszałem o następnych wydaniach. Jest b. ładnie wydana z mnóstwem zdjęć i ilustracji. Trzecie zdjęcie z postu powyżej też tam jest. Szczerze polecam.
Przypomniała mi się jeszcze historia babci kumpla grzejnika.
Babcia, mieszkająca na wsi pod Tomaszowem Mazowieckim, od mniej więcej 35-go roku życia ( jak sama mówiła) popijała dzień w dzień przed snem półlitrowy kubek makiwary. Był to wg. niej uniwersalny lek na wszystko; poczynając od anemii, kończąc na żylakach. Gdy koleś przestał pić zupkę, a zaczął robić produkcję i kiedyś przedawkował z przykrą zapaścią, co oczywiście zszokowało rodzinę, babcia skomentowała to tak "To wszystko wnusiu bez te chymie, cobyś tylko pieł, byś beł zdrów jak ja, a dziwionty krzyżyk sie mie kuńczy" Babcia dożyła z tego co wiem 92 lub 93 lat. Na szczęście zdążyła opuścić ten padół łez przed wejściem pierwszej chorej ustawy o zakazie uprawy maku.
Ponoć kiedyś, takich starszych osób popijających makiwarę, było całkiem sporo. Co ciekawe, większość to były kobiety, zaczynały używać na tzw. "babskie bóle"
To taka króciutka historia z dziejów ludowego ruchu makowego.
Ostatnio zmieniony 10 stycznia 2013 przez stary dziad, łącznie zmieniany 6 razy.
  • 2518 / 27 / 0
Ja z kolei słyszałem historię mówiącą, że podczas prac polnych w okresie międzywojennym i wcześniej. Rodzice brali ze sobą dzieci, bo nie mieli ich z kim zostawić. Żeby maluchy nie kręciły się pod nogami i spały spokojnie, to rodzice podawali im do nacięte makówki z których sączyło się mleczko owinięte w chusteczkę zmoczoną wcześniej w wodzie z cukrem.
Uwaga! Użytkownik Dzielnicowy nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1507 / 170 / 0
Słyszałem podobną rzecz, tyle tylko, że dawano do ssania gałganek nasączony posłodzoną makiwarą. Chłopi polscy mają jednak inwencję...
  • 1519 / 18 / 0
A potem przyszła komuna, i takie wspaniałe tradycje chuj :(
Żeby życie miało smaczek, raz grzybek a raz maczek...


Breslau jest niemieckie!
  • 880 / 23 / 0
A teraz przyszedł Socjalistyczny związek republik europejskich i jeszcze więcej wspaniałych tradycji w huj... :/

Zbaczając lekko z tematu, słyszeliście ze przepcheli ustawe która zakazuje sprzedaży ziół, jeśil te nei przeszły skomplikowanych badań serwowanych przez organy powołane przez UE? Co oznacza tyle że wszystkie małe firmy pałające się sprzedażą alternatywnych lekarstw zaczną splajtować, a na zezwolenia będize stać jedynie wielkie koncerny(centralizacja władzy-większy wpływ władnych na każdy aspekt naszego życia). Żeby to ominąć zioła nie będą sprzedawane jako lekarstwa, więc nie będzie opisu ich działania na pudełku/ulotce, ani farmaceuci nei będą mogli ich polecać. Jak myslicie, czy nowe pokolenie wychowane na reklamach ibupromów i innych gówien będzie pamiętać o właściwościach leczniczych setek różnych ziół i je kupować? :/

Próbuje się zabrać nam każdy ostatek przyjemności, szleństwa, niezależności pod pretekstem "bezpieczeństwa" -ciekawe ile to jeszcze potrawa zanim biedne owieczki zrozumieją że to nie bezpeiczeństwo jest w życiu najwazniejsze i nie dadzą się wiecej mamić... :/

Sorry za ot, ale luźno nawiązuje do mechanizmu wykorzeniania mądrości ludowej narodów(na czym ucierpiał mak też również) i zastępowania jej śmieciami wciskanymi nam za duży hajs...
Nie ćpiej bo skiśniesz!
  • 1519 / 18 / 0
Dlatego dobrze jest samemu nauczyć się rozpoznawania ziół i samemu zbierać
Żeby życie miało smaczek, raz grzybek a raz maczek...


Breslau jest niemieckie!
  • 3206 / 172 / 0
stary dziad, moja matka ma tę książkę! Także polecam, jest tam naprawdę mnóstwo informacji, i to dobrej
Ostatnio zmieniony 24 stycznia 2013 przez ItvH2erPPPWR, łącznie zmieniany 1 raz.
Uwaga! Użytkownik ItvH2erPPPWR nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1519 / 18 / 0
Tytuł?
Żeby życie miało smaczek, raz grzybek a raz maczek...


Breslau jest niemieckie!
ODPOWIEDZ
Posty: 14 • Strona 1 z 2
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.