5 września tego roku zostałem zatrzymany przez policje tuż po wyjściu z jednego z funshopów. Oczywiście obowiązkowe trzepanko. Panowie znaleźli przy mnie mieszankę ziołową zakupioną tuż przed chwilą. Pytali się czy mam na to paragon (głupi zapomniałem wziąć) Powiedzieli, że nie wiedzą co to jest za substancja bo na etykiecie nie ma składu i muszą zabrać to na badania i wziąć mnie na przesłuchanie. Moje wkurwienie sięgało już zenitu ale co miałem zrobić. Na komisariacie zostałem przesłuchany (nic kurwom prawie nie powiedziałem, oprócz gdzie to kupiłem i za ile) dostałem świstek, że dopalacz zabierany jest na badania i jak wróci będę mógł go odebrać. Minęły już ponad 3 miesiące nie dostałem od nich żadnej wiadomości. Jest szansa na to, że oddadzą mi moją własność bo 120 zł drogą nie chodzi. A kupiłem to wszystko przed tą listopadową ustawą.
A tak na marginesie dodam, że te psy działają.. Jakiś miesiąc temu zamówiłem ze sklepu z 4 w nazwie 100mg 4-HO-meta i do dziś nie doszedł, tak więc zaczynam obawiać się najgorszego.. :'(
Zamówiłeś i co ? Było wysłane ? Skąd wiesz że paczka nie zaginęła bądź też nie wróciła do adresata ? Skoro tego nie wiesz po co piszesz "psy działają" ?
http://prawo.gazetaprawna.pl/artykuly/4 ... entow.html
Jednak wydaje mi się że nie mogą oddać, bo podchodzi to pod wprowadzanie do obrotu środka zastępczego(??).
ZnawcaColi pisze:Sorry, że zakładam nowy wątek ale nie znalazłem podobnego wątku, a może ktoś będzie miał podobny problem do mojego.
5 września tego roku zostałem zatrzymany przez policje tuż po wyjściu z jednego z funshopów. Oczywiście obowiązkowe trzepanko. Panowie znaleźli przy mnie mieszankę ziołową zakupioną tuż przed chwilą. Pytali się czy mam na to paragon (głupi zapomniałem wziąć) Powiedzieli, że nie wiedzą co to jest za substancja bo na etykiecie nie ma składu i muszą zabrać to na badania i wziąć mnie na przesłuchanie. Moje wkurwienie sięgało już zenitu ale co miałem zrobić. Na komisariacie zostałem przesłuchany (nic kurwom prawie nie powiedziałem, oprócz gdzie to kupiłem i za ile) dostałem świstek, że dopalacz zabierany jest na badania i jak wróci będę mógł go odebrać. Minęły już ponad 3 miesiące nie dostałem od nich żadnej wiadomości. Jest szansa na to, że oddadzą mi moją własność bo 120 zł drogą nie chodzi. A kupiłem to wszystko przed tą listopadową ustawą.
spoko, mi telefon który mieli oddać na drugi dzień- oddali po 5 miesiącach :)
:)
Zamówiłeś i co ? Było wysłane ? Skąd wiesz że paczka nie zaginęła bądź też nie wróciła do adresata ? Skoro tego nie wiesz po co piszesz "psy działają"?
bungo pisze:Franiel miał takiego znajomego, bylo to z 2 lata temu. Wjechali mu na chatę za wysyłanie leków, to byly tabletki jakies trzeszczaly w blistrach i stad ten wjazd, takze zadnej paniki siac tutaj nie chce. No ale oczywiscie trzepanko domu. Znaleziony homecik w ilosci ok 200 mg. Oczywiscie postepowanie w sprawie, zabrali na badania. Okazało sie ze legalne, ale oddac nie oddali bo niby do badan zużyli. Dwiescie kurwa miligramów. Także nie nastawiaj się absolutnie na nic, bo tlumaczenie bedzie wlasnie takie, nawet bez tej całej ustawy. A weseli to oni chodzić bedą. Pozdro
Mąż polskiej noblistki myślał, że "popadł w szaleństwo". Badania nad psychodelikami w PRL
Pacjenci szukają ulgi w bólu. Jak zmienia się podejście do medycznej marihuany w Polsce
Analiza danych: Otwarcie legalnych sklepów z marihuaną powiązane ze spadkiem zgonów opioidowych
Produkowali tyle amfetaminy, że narkotyki musieli wozić taczką
Ponad 64 kilogramy amfetaminy, nielegalna linia produkcyjna i dwie osoby zatrzymane – to efekt działań specjalnego wydziału antynarkotykowego łódzkiej policji. Ilości narkotyków były tak duże, że do ich transportu sprawcy wykorzystywali… taczkę.
Elitarna funkcjonariuszka wpadła po klubowej nocy. Ale to wyrok zaskoczył najbardziej
Dorota K., szerzej znana jako "Doris", była sierżantem w jednym z najbardziej tajnych wydziałów Komendy Stołecznej Policji. Dziś nie łapie już przestępców, teraz bije się w klatkach freak fightowych. Ale to nie sportowy zwrot w jej karierze wywołuje dziś największe emocje, tylko jej sądowa historia. Za posiadanie narkotyków spotkała ją tylko grzywna.
Kanada zebrała ponad 5,4 miliarda dolarów z podatków od sprzedaży legalnej marihuany
Od momentu legalizacji marihuany minęło siedem lat. Kanada podsumowuje zyski. Kwoty robią wrażenie, ale szczegółowe dane pokazują, że nie wszystko poszło zgodnie z planem. Rząd federalny zarobił mniej, niż zakładał. Z kolei wydatki na edukację okazały się znacznie niższe od obiecanych.
