TALK - Rozmowy [H]

[katotaliban]

Od kiedy zaczalem lykac antydepresanty, mam tak ze jak wypije ( czasem juz wystarcza 4 mocne piwa!), to na drugi dzien nie pamietam wielu rzeczy. I nie chodzi tu o urwany film, bo jestem przytomny, wszystko robie, chodze, gadam z ludzmi itp. tylko rano poprostu tego nie pamietam. Ma tak ktos ? I moje pytanie: Czy sa jakies sposoby na poprawienie pamięci ( akurat chodzi mi o ta sytuacje) Czy np. jakies preparaty na poprawę pamięci ( jedyne jakie znam to dla starszych ludzi, nigdy sie tym nie interesowalem, nie wiem czy jest cos innego) pomoga w tej sytuacji? Na codzien nie mam raczej klopotow z pamiecia.

[Mr.MojoRisin]

Ekh... mam dokładnie tak samo. I też takie same ilości...

Co łykasz z antydepresantów? Ja wpierdalam wenlafaksyne i po tym zacząłem tracić film po nawet malutkim piciu.
Nie mówiąc już o tym, że zerwany film na imprezie to standard. Ludzie mówią, że zajebiście się bawię ale wszystko znam z opowiadań... Na picie ilości alkoholu nie ma to wpływu, jedynie własnie na tą pamięć... troche to irytujące, bo zawsze mam obawy, że może coś odjebałem....

[Virus X]

A ile czasu bierzesz antydepresanty? Może po prostu na początku jeszcze tak to działa na mózg nieprzystosowany do ingerencji w jego działanie poprzez antydepresanty. Ja też początkowo miałem zupełnie inny stan po alkoholu w połączeniu z anty a po pewnym czasie brania wszystko robię normalnie, piję i ćpam po sertralinie jak i bez niej.

[katotaliban]

troche to irytujące, bo zawsze mam obawy, że może coś odjebałem....

Własnie to mnie najbardziej wkurwia. A jak sie bardzo nawale to mam na tych antydepresantach tendencje do odpierdalania glupich rzeczy.

Biore sertraline od dwoch miesiecy, skutki uboczne najwyzej miesiac moga trwac, wiec mysle ze juz poprostu tak mam i mi nie przejdzie. Tymbardziej, ze wczesniej kiedys tam bralem fluoksetyne i mialem to samo.

Pytanie, jak z tym walczyc. ( przestanie brania sertraliny albo alko oczywiscie odpada ;-) )

[Mastah]

Kilka lat temu jak zaczynalem zrec xynax to wcale nie musialem pic i urywal mi sie film znaczy sie wszystko bylo normalnie chodzilem, gadalem, jezdzilem samochodem ale nic nie pamietalem na drugi dzien. Po jakims czasie to minelo. Wydaje mi sie ze chyba ci to przejdzie po czasie albo sproboj zmniejszyc dawke setraliny.

[gynoid]

Czy np. jakies preparaty na poprawę pamięci ( jedyne jakie znam to dla starszych ludzi, nigdy sie tym nie interesowalem, nie wiem czy jest cos innego) pomoga w tej sytuacji? Na codzien nie mam raczej klopotow z pamiecia.

Radzę Ci zrezygnować z picia na czas kuracji. Nie bez powodu jest to niewskazane.
Preparaty poprawiające pamięć (np. leki nootropowe) chyba nie pomagają w utrzymaniu filmu, a oprócz tego podobno przy nich używki są bardziej neurotoksyczne.
Stymulanty (od energy drinków po fetę) może poprawią trochę pamięć po piciu, ale nie uchronią Cię przed robieniem głupot po alkoholu. Różnica będzie polegała tylko na tym, że będziesz pamiętał głupoty, które zrobiłeś, a jak już przepijesz stymulanta, to niech Cię ręka Boża chroni, że tak ładnie powiem. Gówno w mózgu, ciało trzeźwe... masakra.

I wysłałam Ci kolejnego maila w tej sprawie, odbierz.

[Green Hulk]

Ja mam czasem tak samo jak bardzo dużo wypije. Na poprawę pamięci biorę piracetam i lecetynę, przed imprezą dobrze jest wziąć nawet kilka gram lecetyny. Ponoć na pamięć dobre jest także ALC, ale narazie nie próbowałem z powodu problemów finansowych. Poza tym jak sertralina się rozkręci to może ten efekt zaniknąć, ja miałem też tak kilka pierwszych miechów na paroksetynie, teraz mogę chlać ile chce.

[kwik763]

Piję codziennie. Mniej lub więcej i u mnie jest normą że nie pamiętam niektórych rzeczy z dnia poprzedniego a nawet z tego samego kilka godzin wcześniej... Alkohol to syf.

[zyrtec]

Zaniki pamięci w ciagu alk. to norma. U mnie po wódzie dochodzi jeszcze wyjatkowo natrętna agresja. Dlatego przez te 8 lat chlania ( a własciwie jednego ciągu z max. 2-dniowymi przerwami) stosunkowo rzadko piłem wódę. Zresztą piwo zawsze skuteczniej mnie odprężało. No i wychodzi znacznie ekonomiczniej. Lecytynę biorę obecnie na rozjebaną watrobę.

[Procent]

Piję codziennie. Mniej lub więcej i u mnie jest normą że nie pamiętam niektórych rzeczy z dnia poprzedniego a nawet z tego samego kilka godzin wcześniej... Alkohol to syf.

Ostatnimi czasy, zauważyłem te same objawy u siebie. Wkurwia mnie to strasznie, bo kiedy chce sobie coś przypomnieć, tak gdzieś z przed kilku godzin, to nie mogę, za chuja. I to po śladowych ilościach alko (4-5 piw). Nie piszę, że przytrafia mi się to zawsze, ale ostatnio przybrało na sile.

Twierdzę tak jak kwik - Alkohol to syf.