Szałwia wieszcza (Salvia divinorum) - dyskusja o ekstrakcji, paleniu i uprawie
Więcej informacji: Salvia Divinorum w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 22 • Strona 1 z 3
  • 48 / 1 / 0
czy dało by sie w warunkach laboratoryjnych skrzyzowac salvie nasza kochana ze zwykła szałwia lekarska tak zeby zwiekrzyc jej wytrzymałosc na warunki klimatyczne w naszym kraju???bo zastanawia mnie to skoro salvia wytwarza kwaity to i pyłek tez musi!a gdyby tak tym pyłkiem zapłodnic szałwie lekarska która jest zdolna spokojnie wyrosna c na siwrzym powietrzu u nas w polsce!po kilku takich krzyzówkach mozna by było otrzymac krzyzówke która mogła by rosnac w polskich lasach i na polskich łakach.myslicie ze to mozliwe,w sumie ma dostep do laboratorium mocno zaopatrzonego wiec mam gdzie to zrobic.piszta ludziska
  • 424 / 6 / 0
Nieprzeczytany post autor: Adam Selene »
Próbuj, może ci się uda ;-) Pomysł nie jest zły, ale ja na ten przykład nie mam zielonego pojęcia, czy mogło by się to udać.
Uwaga! Użytkownik Adam Selene nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 884 / 30 / 0
Nieprzeczytany post autor: Night Garden »
Prędzej zaszczepisz dwie rośliny ze sobą, niż zapłodnisz wzajemnie pyłkiem. Po pierwsze, może w ogóle nie dojść do zapłodnienia, a po drugie tak powstałe nasiona będą pewnie bardzo słabe.
O tym jak szczepić rośliny można się bez problemu doszukać na googlu. Powodzenia w eksperymentach :)
Uwaga! Użytkownik Night Garden nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 158 / 2 / 0
Nieprzeczytany post autor: Qpa »
Nie ma sensu krzyżować !!!
Tyle zyskamy, że roślina straci swoje właściwości.
Ale jest sens przyzwyczaić do naszych warunków czyli do mrozu.
Da się to zrobić, ale musi upłynąć kilka salviowych pokoleń.
I tylko przez wysiew nasion salvii a nie przez odrywanie odrostów i sadzenie.
Po prostu kiełkujesz nasiona w chłodniejszych warunkach, chodujesz rośliny.
Doprowadzasz do kolejnego kwitnięcia.
I co raz bardziej pozwalasz zaostrzyć warunki
Ja też planuję rozmnożyć tą roślinę i przystosować, do naszych warunków, zalesić tym przy okazji pół Polski :-)
Na pczątek trzeba było by spróbować zasadzone na zewnątrz rośliny otulić porządnie watą i obsypać grubo ziemią,
Jak mróz nie da rady, to kolejne pokolenia rośliny będą odporniejsze, aż w końcu przezimuje. :-)
  • 424 / 6 / 0
Nieprzeczytany post autor: Adam Selene »
Qpa pisze:
Ale jest sens przyzwyczaić do naszych warunków czyli do mrozu.
Da się to zrobić, ale musi upłynąć kilka salviowych pokoleń.
I tylko przez wysiew nasion salvii a nie przez odrywanie odrostów i sadzenie.
Po prostu kiełkujesz nasiona w chłodniejszych warunkach, chodujesz rośliny.
Doprowadzasz do kolejnego kwitnięcia.
I co raz bardziej pozwalasz zaostrzyć warunki
Brzmi pięknie, ale jest pewien problem - salvia divinorum praktycznie nie wydaje nasion. Zanotowano chyba tylko jeden przypadek ich powstania. W warunkach naturalnych salvia rozmnaża się poprzez odrosty - wiatr łamie gałęzie i taka odłamana gałąź się ukorzenia. Tak samo, poprzez szczepki, rozmnażają salvię hodowcy. Na dobrą sprawę większość egzemplarzy salvii na całym świecie to klony, pochodzące od jednego osobnika.
Uwaga! Użytkownik Adam Selene nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 83 / / 0
Nieprzeczytany post autor: FEX »
Qpa pisze:
Nie ma sensu krzyżować !!!
Tyle zyskamy, że roślina straci swoje właściwości.
Ale jest sens przyzwyczaić do naszych warunków czyli do mrozu.
Da się to zrobić, ale musi upłynąć kilka salviowych pokoleń.
I tylko przez wysiew nasion salvii a nie przez odrywanie odrostów i sadzenie.
Po prostu kiełkujesz nasiona w chłodniejszych warunkach, chodujesz rośliny.
Doprowadzasz do kolejnego kwitnięcia.
I co raz bardziej pozwalasz zaostrzyć warunki
Iście sowieckie podejście do genetyki vide Trofim Łysenko on takrze twierdził iż rośliny/zwierzęta przekazują potomstwu cechy nabyte podczas ich życia . Obecnie panuje i panować będzie genetyka oparta na prawach Mendla , Morgana. polecam poczytać

http://www.niniwa2.cba.pl/lysenko_burzl ... erzbie.htm

A co do krzyżowania mało prawdopodobne że dojdzie do zapłodnienia ale jest taka możliwość . Niezbędne jest do tego laboratorium z niezłymi wyciągami + odżywki in vitro , szalki , przyrządy do sterylizacji itd…. ogólnie pracownia In vitro . W szkle trzeba by było z resztą prowadzić cała hodowle .
Wolność niesie za sobą konsekwencje własnych poczynań dlatego właśnie jestem Kon-liberałem .

salvia.PL

http://talk.hyperreal.info/viewtopic.php?t=21124 <== psilocybe s. [80x]
http://talk.hyperreal.info/viewtopic.php?t=21804 <== psilocybe s. [80x] outdoor
  • 158 / 2 / 0
Nieprzeczytany post autor: Qpa »
Kto tu mówi o genetyce. :-) Mówiłem o naturalnej metodzie.
A jak nie to sadzić na wiosnę gdzieś w miarę ciepłym miejscu, na zimę odrywać czubki i ukorzeniać, a pozostałą część konsumować. No i oczywiście ukorzenione odrosty ponownie wsadzać wiosną. A nuż za którymś razem ku naszemu zdziwieniu roślina opóści się sama po zimie.
A jak już się uodporni, to lasy całej Polski można by zasilić :-) Ja już na wiosnę coś wysadzę do lasu. W domu zostawię tylko na użytek własny.
  • 78 / 2 / 0
Nieprzeczytany post autor: Mootant »
FEX pisze:
Iście sowieckie podejście do genetyki vide Trofim Łysenko on takrze twierdził iż rośliny/zwierzęta przekazują potomstwu cechy nabyte podczas ich życia . Obecnie panuje i panować będzie genetyka oparta na prawach Mendla , Morgana. polecam poczytać
Tu chyba akurat chodziło o co innego - rośliny przy rozmnażaniu generatywnym nie zachowują dokładnie cech roślin macierzystych (nie zawsze oczywiście), co powoduje, że pojawiają się odchyły od normy. O ile mi wiadomo, to np. w sadownictwie produkcja nowych odmian polega właśnie na wysiewie dużych ilości nasion, wcześniej ewentualnie w odpowiedni sposób zapylonych, a następnie selekcji roślin spełniających określone kryteria i ich dalszym rozmnażaniu. Ale ja tam dokładnie nie wiem, więc się nie śmiem spierać.
Uwaga! Użytkownik Mootant nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 83 / / 0
Nieprzeczytany post autor: FEX »
Mootant pisze:
O ile mi wiadomo, to np. w sadownictwie produkcja nowych odmian polega właśnie na wysiewie dużych ilości nasion, wcześniej ewentualnie w odpowiedni sposób zapylonych, a następnie selekcji roślin spełniających określone kryteria i ich dalszym rozmnażaniu.
Tak zgadza się bo działa tu dobór naturalny lub sztuczny . Ale nie da się np. otrzymać odmiany odpornej na mróz tylko i wyłącznie rozmnażając roślin w danych warunkach musi być selekcja lub jak kto woli dobór naturalny :D W sumie to sam już nie wiem o co dokładnie Qpa chodziło ;)
Wolność niesie za sobą konsekwencje własnych poczynań dlatego właśnie jestem Kon-liberałem .

salvia.PL

http://talk.hyperreal.info/viewtopic.php?t=21124 <== psilocybe s. [80x]
http://talk.hyperreal.info/viewtopic.php?t=21804 <== psilocybe s. [80x] outdoor
  • 158 / 2 / 0
Nieprzeczytany post autor: Qpa »
Da się, da.
To porozmawiaj sobie z hodowcami kaktusów, jak przystosowują rośliny do naszych warunków.
Znam gości, którzy chodują opuncje, i w zimie normalnie trzymają je pod śniegiem.
Tak jak już mówiłem, jeżeli roślina przyzwyczai się do pewnych warunków, to wydając nasiona, przekazuje w kodzie genetycznym, te informacje, i takie nasiona już łatwiej wykiełkują w chłodnych warunkach.
Jeżeli by minęło kilka takich pokoleń, to mogła by się roślina przystosować, tylko jak mówicie salvia rzadko wydaje nasiona.
Najlepszym tego przykładem jest to, że jak kupujesz nasiona kaktusów importowane z meksyku. To musisz je wysiewać w wyższej temperaturze, żeby wszystko zeszło. A jak kupujesz u chodowców z polski czy z czech. To nasiona tego samego gatunku będą bez problemu schodzić w normalnych warunkach.
Po prostu nasi chodowcy, przez kilka lat hodowali te rośliny i przystosowały się one do naszych warunków, a rośliny z meksyku nie, więc gorzej jest je przystosować...
ODPOWIEDZ
Posty: 22 • Strona 1 z 3
Artykuły
Newsy
[img]
Przemytnicy kokainy z Kolumbii skazani. Pachnące mentolem narkotyki przylatywały na Śląsk

Gliwicki sąd skazał sześciu członków grupy przestępczej, która drogą lotniczą przemyciła na Śląsk kilkadziesiąt kilogramów kokainy. Przewożona ją w paczkach z napisem "Rolls Royce".

[img]
18-latek złapany na gorącym uczynku. W biały dzień sprzedawał narkotyki na ulicy

Bielańscy wywiadowcy zatrzymali dwóch mężczyzn na gorącym uczynku podczas transakcji narkotykowej. 18-latek przekazał 20-latkowi blisko 20 gramów marihuany. W wyniku dalszych działań funkcjonariusze zabezpieczyli przy nim oraz w jego mieszkaniu dodatkowe narkotyki – marihuanę i tabletki zawierające MDMA. Obaj trafili do policyjnej celi. Prokurator zastosował wobec 18-latka środek zapobiegawczy w postaci dozoru policyjnego.

[img]
Terapeuta uzależnień: Zielsko ma konsekwencje w następnym pokoleniu

Na oczach Roberta Rutkowskiego, terapeuty uzależnień, zmieniła się rzeczywistość wokół substancji psychoaktywnych w Polsce. Ekspert opowiedział, co działo się za kulisami tej zmiany. - To miało swoją cenę, która mnie wtedy przeraziła - powiedział wprost.