TALK - Rozmowy [H]

[moment]

Nie przeszkadza w odchudzaniu, a nawet pomaga... nowotworowo...

[belevein]

Jeśli chodzi o samą dietę dobrze byłoby gdybyś obliczył swoje dzienne zapotrzebowanie kalorii i od tej ilości, która Ci wyjdzie na początek możesz odjąć np. 100 kalorii. Oczywiście żeby schudnąć w ten sposób trzeba zwracać uwagę na dzienny bilans i to co spożywasz. Ale jeśli tak lubisz dużo jeść to takie coś raczej odpada.

[AnalogCzlowieka]

Dobra ziomek widzę że tobie wystarczy jeden artykuł pisany przez osobę wyciągniętą z kapelusza, żebyś sobie wyrobił opinię na jakiś temat. A powinieneś przeczytać kilkanaście takich artykułów na interesujący Cię temat, sprawdzić kim jest autor, jaki poziom sobą reprezentuje, czy informacje które zamieszcza mają poparcie w jakiś badaniach naukowych czy sobie coś z palca po prostu wyssał. Później przefiltruj sobie informacje które przeczytałeś, pomyśl co ma sens a co nie. Tak się zdobywa rzetelną wiedzę w internecie, gdzie ilość napisanych bzdur jest taka sama albo większa niż wartościowych informacji.

[moment]

Ja wyczuwam kłamstwa i sarkazmy... tak mam... sprawdź mnie.

[Procent]

Ciekawe jakie jest dla niego naturalne zużycie kalorii skoro potrafi przytyć 30kg w dwa miesiące. To brzmi imponująco.

Od założenia tego tematu zadaje sobie fundamentalne pytanie - czy autor jest trollem, czy jednak debilem. Co gorsza, jedno nie wyklucza drugiego, bo debile i trolle od dawna prowadzą wyścig zbrojeń, i można się pogubić podczas codziennych parad na hajpowym Placu Defilad.

[TheLight]

Każdy człowiek wyczuwa kłamstwa i sarkazmy. Nic niezwykłego. Gorzej gdy ktoś widzi je tam gdzie ich nie ma, na to nie ma leków ^_^

Od założenia tego tematu zadaje sobie fundamentalne pytanie - czy autor jest trollem, czy jednak debilem.

Moim zdaniem na 60% to troll. Jeśli jednak nie to i tak nie nazwałbym go debilem, to nie jego wina że urodził się z dysfunkcjami. Grunt że mu się udało i założył temat ciekawszy niż ostatnie tasiemce. Teraz czas zrzucić sadło z dupy. Moment, ile zrobisz pompek? To bardzo dobre ćwiczenie. Można zacząć od np. pięciu i sukcesywnie piąć się o jedną w górę co tydzień.

[Procent]

Jeśli jednak nie to i tak nie nazwałbym go debilem, to nie jego wina że urodził się z dysfunkcjami.

Oczywiście, że nie jego wina. To była moja diagnoza, a nie obelga. Staram się nie śmiać z czegoś, na co ktoś nie miał bezpośredniego wpływu, ale - przyznam się bez bicia - nie zawsze wychodzi.

Grunt że mu się udało i założył temat ciekawszy niż ostatnie tasiemce.

Fakt. Może będzie to jakimś impulsem dla tuczników, aby zacząć coś robić i to już będzie jakiś tam sukces. Co jak co, ale na zrzucanie sadła nigdy nie jest za późno.

Moment, ile zrobisz pompek? To bardzo dobre ćwiczenie. Można zacząć od np. pięciu i sukcesywnie piąć się o jedną w górę co tydzień.

Podejrzewam, że nawet z tymi pięcioma pompkami może mieć problem.

Pamiętam jak dawniej miałem problem, żeby zrobić parę serii po dziesięć pompek, ale wtedy to miałem klatę jak karton po Murzynkach :-D

[Słonowodna]

Chińczycy (chyba) radzą żeby 1/3 żołądka wypełnić jedzeniem, kolejną 1/3 płynem a resztę miejsca zostawić dla Boga.

[Łaciata]

Każdy człowiek wyczuwa kłamstwa i sarkazmy. Nic niezwykłego. Gorzej gdy ktoś widzi je tam gdzie ich nie ma, na to nie ma leków ^_^

Od założenia tego tematu zadaje sobie fundamentalne pytanie - czy autor jest trollem, czy jednak debilem.

Moim zdaniem na 60% to troll. Jeśli jednak nie to i tak nie nazwałbym go debilem, to nie jego wina że urodził się z dysfunkcjami. Grunt że mu się udało i założył temat ciekawszy niż ostatnie tasiemce. Teraz czas zrzucić sadło z dupy. Moment, ile zrobisz pompek? To bardzo dobre ćwiczenie. Można zacząć od np. pięciu i sukcesywnie piąć się o jedną w górę co tydzień.

Prawda, czytam temat bo w sumie ciekawy, ale nad autorem też się zastanawiam... nawet myślałam czy waga autora nie jest kwestią choroby np tarczycy, hormonów, bądź genetycznie tak ma, ale jak czytam posty to ewidentnie jest jebanym leniem.
Nigdy jakoś szczególnie nie dbałam o swoją wagę, bo nie miałam takiej potrzeby i nie miałam jobla na tym punkcie, całe życie coś trenowałam rekreacyjnie dla samej siebie i fakt faktem wtedy byłam ładnie wyrzeźbiona i kondycja bez porównania z tą dzisiejszą. Ze trzy lata temu przestałam, obowiązki, brak czasu, teraz w sumie mój ruch się ogranicza do kilkugodzinnego spaceru z psem, bo mam psa który ruchu wymaga za pięciu, zawsze coś, ale powiem jedno... gdybym się zaczęła nie mieścić do swoich ciuchów i widziałabym, że coś jest nie tak od razu bym coś z tym zrobiła.
Mam krzywy kręgosłup i to dość bardzo, jednak nigdy nie stanowiło to dla mnie żadnego problemu. Bieganie niby niezdrowe, ale biegałam po miękkim podłożu bo tak zalecił lekarz, od dziecka jeździłam konno, później sporty walki dość długo for fun, ciągłe skakanie na skakance podczas treningów też jakoś mi na kręgosłup nie zaszkodziło. Wręcz przeciwnie, jak mięśnie podtrzymujące kręgosłup są mocniejsze i człowiek jest porozciągany tym lepiej. Może moment mieszka w miejscowości gdzie nie mają basenów, ja chodziłam na kryty i też po kilku tygodniach było widać efekty, chociażby lepiej umięśnione plecy i ramiona. Mój dobry kumpel teraz schudł 20 kg w pół roku, też ważył ponad stówę z tym, że ziomek wysoki - dieta, której się trzyma i codzienny wysiłek. jeden dzień w tyg sobie odpuszcza i napije się piwa, czy coś tam zje, ale chudnie. Jak się chce to się potrafi, nic się samo nie zrobi, a z tego co widzę autor szuka jedynie wykrętów - bieganie nie, bo nie lubi i nie ma butów (kurwa, jakby w trampkach się nie dało biegać, nie mówię, że to najzdrowsze, ALE JAK SIĘ CHCE...). Ja w sumie żałuję, że już nie mam czasu czegoś porobić (nie, nie wykręcam się ) bo dla samej siebie bym coś zrobiła, żeby chociaż tą kondychę wyćwiczyć, a nie że jak lecę na autobus to z jęzorem do ziemi. Nie czaję takiego podejścia, jakbym miała nadwagę to bym zapierdalała w każdej wolnej chwili i ograniczyła jedzenie, bo bym się po prostu źle czuła, widocznie ziomkowi to aż tak nie przeszkadza.

[n23]

Nie ma magicznych preparatów, które sprawią że schudniesz jedyne co pozwoli schudnąć do dobra dieta i ćwiczenia. Jeśli lubisz jeść to jedz, ale zdrowo i całą nadwyżkę odpracowujesz na siłowni, basenie czy parku biegając . Wbrew wszelkim opinią jedzenie zgodnie z dieta nie oznacza głodówki, wiadomo że browar, słodycze odpadają, ale w internecie jest wiele dobrych przepisów na zdrowe i smaczne jedzenie. Polecam forum kfd.pl, jest tam dział dieta .