TALK - Rozmowy [H]

[kkkokk]

Potrzebuje w pomocy wyboru opiatu na ból, nie zależy mi na haju.

Próbowałem:
-Tramal Retard - wielokrotnie próby 200, potem pare razy 200 rozkruszone - jedyny efekt jaki czułem to delikatne pobudzenie. Maksymalna dawka jaką wziąłem to rozkruszone 1000, też nic i wtedy dałem sobie spokój z Tramalem.
-kodeina - to samo, zero efektów.

Tu rozumiem, brak enzymu CYP2D6 czy jakiegoś tam, ale próbowałem też:
-Browna (sniff, palenie) - tu były jakieś efekty ale na granicy placebo, delikatne rozluźnienie (dużo mniejsze niż np. klonazepam na mnie działa), zero efektu przeciwbólowego, zero euforii, zero noddów. Za to były efekty przedawkowania jak za dużo się nawdychałem / nawąchałem - nudności, wymioty, a potem potężne zatwardzenie. Żadnego skręta, złego samopoczucia czy ciągnięcia do heroiny nie czułem jak przestałem brać.
-MST/Vendal (oral) - zacząłem od 1/4 200 - nic, po jakimś czasie rozgryzałem całą 200, wyraźne rozluźnienie, zero efektu przeciwbólowego, zero euforii, zero noddów. Efekty uboczne wystąpiły, po przerwaniu skręt/złe samopoczucie/ciągnięcie do mst nie wystąpiły.
-Oxy - nie pamietam już jaka dawka 40 albo 80, dostałem jedną tabletkę, wziąłem ją na pół i też zero efektów.
-buprenorfina - obecnie od 6h mam naklejony na ciele mój pierwszy plaster 52,5 mcg/h (30 mg), no nie czuje poprawy ani jakichś efektów.

Czekam jeszcze aż mi przyjdzie Kratom, może chociaż on trochę uśmierzy ból.

Proszę o pomoc, czy jest jeszcze jakiś opiat który potrzebuje innych enzymów niż powyższe do działania? Nie zależy mi na naćpaniu się, tylko na uśmierzenie bólu który mocno przeszkadza mi w życiu.

Nie wiem czy ma to jakiś wpływ na opiaty, ale opiszę moje doświadczenie z innymi używkami które brałem przed próbowaniem opiatów. Największe doświadczenie mam z ketaminą od której byłem uzależniony i przez około miesiąc wciągałem dużo i codziennie - od wrócenia z roboty do czasu kiedy musiałem iść spać, a w weekendy cały dzień - wtedy praktycznie siedziałem cały czas w k-hole do czasu aż nie zacząłem mieć problemów z pęcherzem. Wtedy przestałem i od tego czasu tak jakby mam permanentną tolerancje, próbuję jej raz na jakiś czas, bo kurewsko tęsknie za k-holami, ale nawet po ponad półrocznej przerwie jak spróbuje to czuje tylko delikatne efekty, nie potrafię już wpaść do dziury.

Stymulanty - działają na mnie dziwnie:
MDMA - czuje tylko efekty uboczne - szczękościsk, oczy robiące ← ↑ → ↓ , zero euforii - bardzo rzadko biorę, a jak biorę to potem tylko żałuję
amfetamina - czuje tylko skupienie i brak chęci snu - rzadko biorę
kokaina - ten stymulant na mnie chyba najlepiej działa bo faktycznie czuję podbicie ego, "god mode" itd. - biorę praktycznie każdy weekend.
Innych stymulantów nie próbowałem. Podejrzewam u siebie ADHD.

Z benzo biorę Clonazepam w dawce 1mg maks (zazwyczaj jest to 0.5mg) jak np. mam problem z zaśnięciem po stimach. Oprócz ułatwiających zaśnięcie efektów benzo, nie czuje żadnych innych efektów (ale to pewnie dlatego że nie mam lęku jakiegoś takiego który wymagałby brania leków). Zioło kiedyś dużo paliłem, teraz praktycznie wcale, alkohol weekendowo razem z koksem. Żadnych innych leków oprócz od czasu do czasu clonazepamu nie biorę.

Bardzo proszę i dziękuje za pomoc.