Nieaktualne wątki z poprzednich lat.
Zablokowany
Posty: 888 • Strona 87 z 89
  • 360 / 80 / 0
@jezus_chytrus oj musiałeś mnie pomylić z kimś, bo ja jeszcze nie wstawiałem zdjęć krzaczków ;) Co do twoich rad, na pewno się przydadzą, zawsze coś w głowie zostanie.
Co jak co ale satysfakcja musi być niezła widząc takie efektowne krzaczki które wyszły spod własnej opieki, a i efekt końcowy też niczego sobie. : D
Patent dobry, tylko trzeba uważać żeby na opał ktoś takiego nie wziął bo póżniej cała okolica będzie rozweselona hehe ^^
  • 12585 / 2437 / 0
Tak, pomyliłem Cię z Adm. Mam lepszą pamięć do krzaków, niż nicków - na to wychodzi : )
To, co wypunktowałem, to takie absolutne podstawy.
Prawdziwa zabawa zaczyna się, kiedy roślinka zaczyna grymasić i próbujesz rozgryźć, co jej dolega. To jest prawdziwa sztuka, której nauka trwa przez wiele sezonów. W przyszłym, jeśli pogoda będzie podobna, powinno być jeszcze lepiej.

Oczywiście, że trzeba uważać, choć ja po 2 nieudanych sezonach, kiedy to traciłem najlepsze, albo wszystkie krzaki, zmieniłem koncepcję całkowicie. Stwierdziłem, że najciemniej pod latarnią i wyszło : ) Łatwo wprawdzie nie było, bo na miejscu są tylko kamienie, piach i miliard mrówek.

Satysfakcja jest ogromna. Koniec z płaceniem kosmicznych cen za gram zioła, które często bywa wątpliwej jakości. Od tej pory żadna susza w mieście mnie nie dotyczy. Do tego możliwość konsumpcji czegoś, o co dbało się dzień w dzień od nasionka... bezcenne. Do tego jest zwyczajnie bardzo dobre! (wystarczy rzucić okiem na ilość szronu - fotki)
A najlepsze jest to, że cała uprawa (dzięki życzliwości jednego z użytkowników, który podarował mi pestki po majowej wtopie) nie kosztowała mnie nawet 100 zł (wliczając w to również słoiki i nożyczki do trymowania). Gdyby nie kilka błędów i niepotrzebnych wydatków, zmieściłbym się spokojnie w 60 zł.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
  • 12585 / 2437 / 0
Zostały jeszcze komuś krzaki na oucie? U mnie dziś nad ranem -4 C i kolejne kilka poranków też ma być takich. Jakże ja się cieszę, że zebrałem jeszcze przy dobrej pogodzie : D
  • 360 / 80 / 0
Tak, wiadomo że swojskie najlepsze ;) najlepsze uczucie, że wiesz co to jest i znasz cały jej rozwój.
^ Dlatego jakoś się zrażam co do pełno sezonowych odmian, bo nie widze siebie jeżdżącego w taką pogode. :q
Pozdro
  • 12585 / 2437 / 0
Ale to były pełnosezonowe pestki : ) Konkretnie Passion #1 x Early Skunk. Tak się jednak złożyło, że większy krzak wyglądał jak "książkowy" P1, a mniejszy jak ES. Doszły bardzo szybko - szczególnie ES był ekspresowy.
Trzeba zrobić rozeznanie i wybrać takie odmiany, które dojdą najpóźniej pod koniec września.
  • 413 / 26 / 0
Polowa jedenego krzewu scienta,znalazlem 2 nasiona i jedno zgubilem.Dobrze ze mam jeszcze kilka nasionek orginalnych i kilka polakow na przyszlosc.Tylko zeby sie nie zepsuly..
Ja tam lubie taka pogode,szczegolnie jak jest mgla.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
  • 12585 / 2437 / 0
Kilka lolków skręcisz - to najważniejsze : )
Też lubię jesień (właściwie to lubię każdą porę roku :D) - szczególnie chodzenie skopconym po okolicznych górach, czego dawno nie praktykowałem.

Z ciekawości - jakie oryginalne pestki posiadasz?
  • 5 / 2 / 0
Rzadko wchodzę na forum, ale jak już wejdę to szukam relacji Chytrusa i czekam na zdjęcia roślinek. Tak było i dzisiaj. Jestem w szoku jakie piękne dziewczynki udało Ci się wyhodować, szacun. Ile gramów udało Ci się uzyskać z tych szyszek?
  • 12585 / 2437 / 0
^
Fajny awatar - zazdro... : D
Dzięki za miłe słowa - fajnie przeczytać z rana, że komuś podoba się moja "działalność".
Nie ważyłem materiału, bo nie posiadam wagi (ani woreczków strunowych).
Wyszło mi:

Amnesia Haze x Durban Poison (automacik) - 1 pełny słoik 0.7 L.
P 1 - 2 litrowe słoiki wypełnione w 2/3 i 3 słoiki 0.7 L wypchane pod korek (palę z nich prawie od miesiąca i jakimś cudem te słoiki są nadal pełne :) Musiałem upchać tam konkretnie - dobrze, że pleśń się nie wdała)
Early Skunk - 1 litrowy słoik wypełniony w 2/3.
Do tego mały słoik po majonezie cały wypchany (skompresowany) dobrymi odpadkami, które poszły na zielonego smoka (nalewka). O zielonym smoku jeszcze napiszę za jakiś czas, jak przetestuję.
Był jeszcze mały słoik po majonezie z miksem P1 i ES, ale powędrował w ręce osoby, która kompletnie nie ma skąd załatwić, a lubi od czasu do czasu zapalić (taki podatek od udanej uprawy :)).

W relacji na pewno jest gdzieś fotka (bez AH x DP, bo zapomniałem o tym słoiku, jak pstrykałem). Generalnie zapas szacuję na 2 lata (przy aktualnym spalaniu), ale nie ma co się czarować, że odpuszczę przyszły sezon : )

PS - don't forget to bring a towel!
  • 413 / 26 / 0
Dobra,znalazlo sie nasionko,bylo na biurko na kartce na ktorej robie papierosy.Wydlubalem jeszcze jedno z drugiego krzaka gdzie kwiatostan jest bardziej zbity,przypomina kupne.Tak ze natura sie odplacila.
Mam jeszcze orginal C.Kush i jakis Haze i 1 Easy Sativa.
Lolkow nie skrecam,tylko z lufki.Zawsze jakis zgrzew bedzie,zyd ze mnie.
Zablokowany
Posty: 888 • Strona 87 z 89
Artykuły
Newsy
[img]
Zagadka stabilności piwnej piany rozwiązana. To postęp w wielu dziedzinach nauki

Piękna stabilna piana to jeden z elementów piwa, którego poszukują miłośnicy tego napoju. Niestety, często spotyka ich zawód. Tworząca się podczas nalewania pianka błyskawicznie znika, zanim zdążymy wziąć pierwszy łyk. Są jednak rodzaje piwa, szczególnie piwa belgijskie, na których pianka jest wyjątkowo stabilna. Naukowcy z Politechniki Federalnej w Zurychu, pracujący pod kierunkiem profesora Jana Vermanta, odkryli właśnie sekret długotrwałego utrzymywania się piany na piwie. Poznanie tej tajemnicy zajęło 7 długich lat badań.

[img]
Drożdże piwowarskie reagują na odpowiednie dźwięki i zwiększają produkcję

Wiadomo że rośliny i zwierzęta wydają dźwięki, reagują na nie i za ich pomocą się komunikują. Komunikacja taka zachodzi też pomiędzy zwierzętami a roślinami i odwrotnie. Czy jednak organizmy należące do innych królestw domeny eukariontów w jakiś sposób reagują na dźwięki? Okazuje się, że tak. Reakcję taką zauważono u drożdży piwowarskich. Co więcej można to wykorzystać w produkcji złocistego napoju.

[img]
CBŚP zlikwidowało laboratorium narkotykowe. Zabezpieczono ponad 800 kilogramów klefedronu

Policjanci Centralnego Biura Śledczego Policji, działając pod nadzorem Prokuratury Krajowej, przeprowadzili skoordynowaną akcję w powiecie pruszkowskim. Na terenie posesji odkryto kompletną linię produkcyjną do wytwarzania narkotyków oraz zabezpieczono setki kilogramów niebezpiecznej substancji psychotropowej w postaci klefedronu o czarnorynkowej wartości ponad 4 mln PLN.