ODPOWIEDZ
Posty: 3339 • Strona 84 z 334
  • 111 / 4 / 0
Krótkie pytanko,
co jeśli ktoś się sam zwalił ? tzn ''polucje nocne'' chyba.
Od nowa, czy jak ?
Uwaga! Użytkownik Montebur nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 26 / 6 / 0
Montebur pisze:
Krótkie pytanko,
co jeśli ktoś się sam zwalił ? tzn ''polucje nocne'' chyba.
Od nowa, czy jak ?
NIE! Wszystko jest OK, ponieważ polucja to normalna rzecz. Organizm po prostu sam pozbył się nadmiaru
nasienia i tyle. Także to nie jest "relapse" nie zaczynasz od nowa nofapu. Najgorsze jest fapanie do porno
i kompulsywne fapanie kilka razy na dzień - to ryje beret i desensytyzuje układ nagrody w mózgu i jego
receptory dopaminowe. Krótko mówiąc, ZERO porno i kompulsywnego fapania!

Warto wytrwać i pokazać samemu sobie, że jest się twardym facetem. Powodzenia :-)
  • 698 / 171 / 0
^up: może trzeba założyć nowy wątek, o sposobach zapobiegania polucjom w czasie no-fapu? Proponuję zabieg amputacji jąder, na pewno pomoże w znacznym stopniu rozwiązać ten problem :wall:
Niemal we wszystkich sferach życia, najgorsza postawą jaką można przyjąć, jest fanatyzm, a w tym wątku widać, że niektórzy mają problem z dostrzeżeniem, gdzie leży jego granica...
Układ rozrodczy mężczyzny jest "zaprogramowany" na produkcję i eksport :cool: materiału genetycznego i usilne powstrzymywanie się od tego jest przeciwstawianiem się naturze. Produkcja spermy trwa przez cały czas, a w międzyczasie wzrasta napięcie seksualne, które ma zmotywować samca do poszukiwania osobnika płci żeńskiej i przeprowadzenia procesu prokreacyjnego. Jeśli nie ma takiej okazji, to "zaworem bezpieczeństwa" jest masturbacja. Proste i całkiem skuteczne rozwiązanie, a do tego pacyfistyczne :cool: , bo dzięki temu zwłaszcza młode osobniki, nie mające jeszcze partnerki, nie muszą szukać alternatywnych sposobów pozbycia się "ciśnienia" np. poprzez agresję wobec innych ludzi.
A tutaj chyba niektórzy nie potrafią odróżnić tego działania zastępczego (powiedzmy 1-3 razy w tygodniu w zależności od tego, na jakich obrotach działa "fabryka") od codziennego wielogodzinnego marszczenia freda przy pornach z netu. W tym drugim przypadku raczej ciężko doszukiwać się jakiejkolwiek zgodności z naturalnym rytmem funkcjonowania organizmu.
Nie wiem skąd wzięła się ta mitologia dobroczynnego nofapu, ale mam wrażenie, że aktywiści pro-kościelni pękają z dumy i przybijają piątki, że zrobili kawał dobrej roboty promocyjnej.

Taka jest moja opinia i dla mnie jest ona najmojsza, ale wcale nie twierdzę, że jest mojsza niż twojsza, niech każdy robi to, co uważa za najlepsze dla siebie.
  • 122 / 30 / 0
@up
Niestety "Twoja" opinia przesączona jest lewacką propagandą. Ciśnienie z nofapu wcale nie musi iść w agresję a np. w rozwój osobisty, naukowy patrz: Tesla. Dlugotrwaly nofap wprowadza Cie w inny stan swiadomosci. Zmienia sie Twoja osobowosc, zaczynasz byc najlepsza wersja samego siebie. Ty trzepiac 3x w tygodniu tego nie pojmujesz, tak jak nie moze pojac grzybowej fazy ten, kto nigdy ich nie jadl. Granica pomiędzy "zaworem bezpieczenstwa" a nalogowym trzepaniem wcale nie jest taka oczywista w dzisiejszych konsumpcyjnych czasach. Oczywiście, możesz sobie podtrzepywac (i być niewolnikiem swoich popedow) ale tracisz przez to swój impet. Ludzie porzucają masturbacja nie po to żeby lepiej wyglądać w oczach Boga lub sprawić radość czytajacym to forum księżom, tylko żeby w oparciu o energię seksualną zmieniać swoje życie. Przykładów takich osób w tym temacie jak i na zagranicznych forach jest bez liku, więc zapraszam do lektury.
Uwaga! Użytkownik Okwaszony nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 698 / 171 / 0
^up: nietrafna diagnoza, bo już od dawna KAŻDA instytucjonalna propaganda wzbudza co najwyżej mój śmiech. Rozwój osobisty, naukowy? Rewelacja, tylko odpowiedz sobie na pytanie, jaki procent społeczeństwa jest tym zainteresowany? To dobra motywacja dla takich ekscentryków jak w tym wątku, i to wcale nie była obelga, tak jak pisałem, niech każdy postępuje jak uważa za stosowne.
Dobrze zorganizowany człowiek nie potrzebuje tej dodatkowej energii pochodzącej z "tłamszenia własnego popędu". To tak jak z ćwiczeniami na siłowni: im więcej ćwiczysz, tym jesteś silniejszy i bardziej wytrzymały, tak samo w każdej innej dziedzinie: im więcej energii przeznaczasz na swoją aktywność, tym większe zasoby będziesz miał do dyspozycji (oczywiście, jeśli źródła energii są zapewnione - żywienie, sen, relaks). Jeśli potrzebujesz poszerzać swój zasobnik z nofapu, to Twój wybór, ja uważam, że to dość kiepskie, masochistyczne źródło energii i nie jest niezbędne do aktywnego funkcjonowania.

A co do aspektów religijnych: tak, zapewne mam uraz na tym tle, bo w młodości praktykowałem nofap z powodów religijnych (z różnym skutkiem) i oprócz poczucia winy z powodu niepowodzeń i spierdolonego pod względem psychicznym kawałka tamtych czasów nic z tego nie wynikało. Na szczęście z wpływem religii na swoje życie też się skutecznie rozprawiałem jakiś czas temu i jak na razie uważam to za dobą zmianę.
  • 21 / 1 / 0
Ciśnienie z nofapu wcale nie musi iść w agresję a np. w rozwój osobisty, naukowy patrz: Tesla
Nie ma żadnych dowodów na to że sławni ludzie jak Nikola Tesla czy Einstein nie robili sobie dobrze gdyby byli tak spięci jak niektórzy tu na nofapie to nic by nie wymyślili do tego trzeba jasnego umysłu.
  • 122 / 30 / 0
Nie obchodzi mnie jaki procent mężczyzn zauważy, że mają problem ze swoim mniej lub bardziej nałogowym onanizmem. Zależy mi na tym, żeby mieli świadomość, że mają alternatywę do myślenia, że "masturbacja jest zdrowa", podczas gdy sami często z okazami zdrowia nie mają nic wspólnego.
Nofap postrzegasz w krzywym zwierciadle swoich przeszłych religijnych rytuałów ale może paradoksalnie dzięki temu, że kiedyś nie cisnąłeś bolca, nie masz teraz takich problemów jak wielu z nas. Wielu ludzi po zaprzestaniu oglądania porno i masturbacji odżyło i to jest fakt - to, że dla Ciebie to źródło energii jest "fe", nie ma kompletnie żadnego znaczenia. Faktem jest, że od nadmiernego porno można sobie poprzepalać styki, a dla każdego to "nadmierne" będzie inne. Ty postrzegasz nofap jako masochizm, dla wielu po latach wyżynania się ze swoich naturalnych zasobów w piksele, stał się normą. Może to własnie na tym polega, że dopiero jak się porządnie wystrzelasz (w monitor, nie w kobiety), dopiero można dostrzec, że coś jest nie tak.
Wiadomo, że bez nofapu można mniej lub bardziej normalnie żyć ale nie wiesz o ile wzrosła by Twoja aktywność gdybyś ograniczył trzepanie, multum korzyści było tu już niejednokrotnie wypisywane.
Uwaga! Użytkownik Okwaszony nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 3 / / 0
Masturbację można uprawiać na wiele sposobów.

Można obsesyjnie mysleć o niej i robić to nałogowo kilka razy dziennie.
Można masturbować się wiele godzin i wracać do tego regularnie.
Można rozładować napięcie na szybko gdy jest ku temu potrzeba.

Słyszałem, że masturbacja sporadyczna pomiędzy sexem albo zamiast o ile ktoś tego nie robi poprawia produkcję hormonów i nasienia.

Ja nie oceniam.

Dodam tylko, że pewne zachowania mają wpływ na nasze życie. Zwłaszcza te dwa pierwsze przypadki opisane przeze mnie. Ale co mi do tego?
Jak ktoś lubi niech się bawi :)
  • 111 / 4 / 0
Ja w nofapie widzę wiele korzyści,
bo jakby nie patrzeć biłem przez jakieś 5lat intensywnie.
Jestem spokojniejszy, bardziej rozważny, i nie czuć tak bardzo wahań nastrojów.

Narazie 3tyg leci :D
Tylko ostatnio mi się taaakie ruchańsko śniło, i poleciało troche boskiego nektaru :)

PS. jak chcecie to zminimalizować to nie śpijcie na brzuchu :D :D
Uwaga! Użytkownik Montebur nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 341 / 122 / 0
vortexxix pisze:
Jeśli potrzebujesz poszerzać swój zasobnik z nofapu, to Twój wybór, ja uważam, że to dość kiepskie, masochistyczne źródło energii i nie jest niezbędne do aktywnego funkcjonowania.
Masochizmem to jest chyba bardziej ciągłe tkwienie w demotywacji, obniżonym nastroju i spierdoleniu tylko i wyłącznie dla tej chwili przyjemności przy targaniu kapucyna.

Przecież cała masa ludzi na tym forum i w setkach innych miejsc w internecie wyraźnie twierdzi - NoFap zmienił ich życie w ogromnym stopniu na lepsze. Sam jestem tego przykładem. Widzę po sobie, że nawet używki i narkotyki nie były w stanie tak zryć bani, wpędzić w tyle fobii i rozjebać nastroju co właśnie fapanie i porno.

Piszesz, że wszystko dobre co z umiarem - ja jednak uważam, że nie dotyczy to fapania. Organizm potrafi sobie doskonale poradzić z tym nadmiarem energii, a jeśli fizjologicznie jest potrzeba spustu, to są polucje nocne. Nadwyżkę mocy można zajebiście spożytkować na tysiąc różnych sposobów, czerpiąc z tego frajdę i być szczęśliwym cały czas - a nie tylko przez chwilę, w trakcie seansu z renią przed komputerem.

Gdyby NoFap był masochizmem, to ludzie by to porzucali i dawali sobie spokój, zamiast czynić z tego nowy, lepszy styl życia. Jeśli jednak chcą to kultywować, nawet pomimo nabrzmiałych jąder i ogromnego popędu, który trzeba kontrolować, no to chyba jest w tym coś na rzeczy - i gra jest warta świeczki.
ODPOWIEDZ
Posty: 3339 • Strona 84 z 334
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Artykuły
Newsy
[img]
Marihuana a zdrowie jamy ustnej: Nowe badania kontra nikotyna i snus. Co szkodzi bardziej?

Największe jak dotąd badanie długofalowego wpływu marihuany na zdrowie wykazało… tylko pogorszenie stanu dziąseł – a i to w mniejszym stopniu niż przy używaniu tytoniu czy snusa! Nie zaobserwowano innych poważnych negatywnych skutków zdrowotnych.

[img]
Wysokie Mazowieckie: Matka znalazła narkotyki u 39-letniego syna i powiadomiła policję

67-letnia mieszkanka powiatu wysokomazowieckiego zawiadomiła policję o znalezieniu podejrzanych substancji w pokoju i ubraniach swojego 39-letniego syna. Funkcjonariusze z wydziału kryminalnego zabezpieczyli narkotyki i przedstawili mężczyźnie zarzuty.

[img]
Raport unijnej agencji ds. narkotyków: Polska na czele produkcji syntetycznych katynonów

Polska jest na czele europejskiej produkcji syntetycznych katynonów, jednej z najczęściej nadużywanych substancji psychoaktywnych - wynika z raportu Agencji Unii Europejskiej ds. Narkotyków (EUDA). Przy wytwarzaniu narkotyku współpracowały polskie i ukraińskie grupy przestępcze - dodano.