TALK - Rozmowy [H]

[Stteetart]

Maciek to byłem bardzo dawno.
W 2020 ważyłem niecałe 80kg ale bez siłowni. Zrzuilem 8kg i poszedłem ćwiczyć.
Jadłem klasycznie 3x dziennie kura do tego sery, jogurty itd
Wagowo dobiłem do lekko ponad 85/86kg
Ale tak jak rósł bajceps tak i pas rósł (typ budowy endormorficzny taki urok)
Teraz mam mniej w pasie niż wtedy a waga zbliżona

[Mefistofeles1945]

Ja mam 114kg także jestem grubszy nie widać Maćka tłustego na twarzy ani nigdzie ale brzuch mam piwny.

[mietowy3]

Ja mam 186 cm, waże w tym momencie 75 kg i jak pocwicze 2 tyg na siłowni to od razu widać efekty.

[FAMAS1980]

Ja mam 114kg także jestem grubszy nie widać Maćka tłustego na twarzy ani nigdzie ale brzuch mam piwny.

A to było mówić że tobie chodzi o taką masę to spokojnie wcinaj te kiełbasy morliny z białkiem 17 g na 100 g. Beznadziejne źródło białka niestety. Trochę sam sobie przeczysz z tym ujemnym bilansem kalorycznym. Jeśli spalisz kalorie treiningami no to twój bilans będzie na minusie i wtedy chudniesz. Nie ma opcji abyś na dodatnim bilansie schudł :) Ja np. po godzinnym biegu w tempie 4:50-5:20 na km palę 750-900 kcal przy wadze 88 kg. Zbyt rygorystycznie podchodzisz do diety i efekty są mizerne. A jaki twój cel jest teraz? redukcja wagi czy co?
@Stteetart , a pokaż tymi trenera co mówi że jak zrobisz dobry trening pleców to nie trzeba robić bicka? :D no to już jest lepsze niż od zabójczego cukru co 20 g cukru z owoców powoduje bardzo poważne problemy :)

[Mefistofeles1945]

Aktualnie typowym moim celem jest dobre samopoczucie nie musi waga spaść w dół. Chodzę na kijkach po 15 km dziennie biegalbym lecz mam chore i nadciśnienie tętnicze biorę leki dlatego chodzę na kijki nording walking zamiast biegać - biegi przy 114kg mnie wykańczały.

Odstawiłem cukry, zwiększyłem białko i na wieczór troszkę węglowodanów.

[FAMAS1980]

@Mefistofeles1945 , oj tak. Bieganie sobie odpuść dla dobra stawów, bo je zniszczysz. Jakbyś chciał biegać to przynajmniej zrzucić te 20-25 kg, no ale kijki to też świetna alternatywa, a 15 km dziennie to już jest fajny trening ;) Rowerek sobie dorzuć jeszcze, ale właśnie dla serca i nadciśnienia mógłbyś zrzucić ten nadmiar kilogramów i od razu wyniki zdrowotne się poprawią.

[Verbalhologram]

Ja do podstawy czyli trening, jakikolwiek, od kijków po siłownię, dieta czyli wyrobienie nawyków żywieniowych połączonych chociaż z minimalną wiedzą nt odżywiania, dodał bym
SYSTEMATYCZNOŚĆ, lepiej żeby zdrowy tryb życia wszedł w etap który robi się to dla przyjemności, a nie wstawać rano z depresją że trzeba ćwiczyć, a organizm się dostosowuje i po miesiącu reżimu katowania nawet jak coś ruszy w parametrach siłowych i kondycyjnych to nie zaniedbywać rytmu i wyrobić odruch że robi się coś z przyjemną zajawką dla samego siebie.
Nie każde ćwiczenie jest dla uprawiania sportu, tym bardziej siłowego, a nawet tylko dla zdrowia.

[FAMAS1980]

@VERBALHOLOGRAM , dokładnie. Zajawka wchodzi z czasem, ale na początek nie można od siebie za dużo wymagać np. w sportach, bo narzucimy sobie jakieś za duże cele i przy porażce będzie załamanie. Dieta też nie może być rygorystyczna. Trzeba przecież czerpać satysfakcję z zycia i zjeść coś nie dobrego.

[Verbalhologram]

Acha........chudniemy równomiernie, nie da się chudnąć miejscowo, miejscowo można wzmocnić dany mięsień, i na koniec fat zostaje tam gdzie było go najwięcej oczywiście....dlatego tycie jest takie proste, ale chudnięcie już nie, i trzeba angażować cały organizm.

[Verbalhologram]

Trochę wziąłem się za siebie i już drugi tydzień chodzę po 3-4 godziny z opaskami po domu, i jakoś nawet łapię wesołą rutynę z zajawką gdzie przydaje się wiedza bardziej o dietetyce niż o treningu, i na wstępie czuję że organizm sam instynktownie ma chęć lub niechęć na pewne składniki odżywcze, i na pierwszym etapie zrywu polecam schodzenie czyli obcinanie kalorii stopniowego redukowania i dostosowania diety do wysiłku, a nie z dnia na dzień dietetyczny odpowiednik cold turkey i jeść wodę. w kilka dni i tak się nie schudnie więc lepiej szukać zdrowszych zamienników odpowiedników funkcyjnych obecnej diety, niż albo mordercze treningi albo mordercza dieta, IMO ani w te ani we wte nie ma sensu. takie rzeczy to dopiero na etapie widocznych osiągów na pewnym już poziomie.