Więcej informacji: Kokaina w Narkopedii [H]yperreala
28 lipca 2021velociraptor12 pisze: Czy koka po prostu wsadzona do lufki i "podpalona" zapalniczką da wyjebe podobną do ckracka? Bo widziałem chłopaków co tak robią. Ma to jakiś sens?
Po pierwszym bylo nawet przyjemnie, ale nic z tych rzeczy o ktorych pisali przedmowcy. Po prostu lekki czilaucik, morda sie lekko cieszyla, na poczatku nawet nie bylem pewien czy sobie nie wkrecam, ale serducho zaczelo telepac, a blanta nic nie poczulem, wiec koks musial wejsc. W kazdym razie bylo to cos innego niz podanie donosowe i mimo ze czulem smak palonego koksu w ryju, to bylo to duzo mniej nieprzyjemne niz smarkanie tym gownem i zolte gluty na drugi dzien.
Generalnie slabo sie to jara w blancie, wiec moze tu byl moj blad, mialem ze soba dzide ale w robo ciezko sie kitrac z jakims dziwnym osprzetem do jarania.
Takze jak juz chcesz probowac to wal z jakiegos szkla jak koledzy, bo koks ma duzo wyzsza temperature spalania od krakersow.
Wracajac do blantow, troche chcialo sie dopalic, ale wejscie i zejscie bylo bardzo subtelne i ostatecznie chodzilem na bata co godzine bez jakiejs wiekszej presji.
Chociaz ja mam chyba ADHD, bo koks i fuka bardziej mnie zmulaja, fakt ze jak juz wale to lubie sobie dociagac kreche co 15min przez cala zabawe, ale nie czuje czegos takiego jak cisnienie na zwale i bardziej mnie to wszystko uspokaja i cziluje niz spina.
Jak przywale jakies stymulanty to wylaczaja sie wszystkie mysli i mam w koncu wyjebane, nawet z nikim mi sie nie chce gadac i otwierac mordy.
No ale dzisiaj do roboty juz wzialem ze soba sode
Dodano akapity dla czytelności | 909
29 lipca 2021patfenis pisze:Nie wyjebie. Wczoraj w robocie czytajac watek sie nakrecilem, poszedlem do kibla, rozjebalem wszystkie blanty, ktore mialem przygotowane na caly dzien i skrecilem jeszcze raz kazdego posypujac koksem, ktory mialem ze soba w razie wypadku.28 lipca 2021velociraptor12 pisze: Czy koka po prostu wsadzona do lufki i "podpalona" zapalniczką da wyjebe podobną do ckracka? Bo widziałem chłopaków co tak robią. Ma to jakiś sens?
Po pierwszym bylo nawet przyjemnie, ale nic z tych rzeczy o ktorych pisali przedmowcy. Po prostu lekki czilaucik, morda sie lekko cieszyla, na poczatku nawet nie bylem pewien czy sobie nie wkrecam, ale serducho zaczelo telepac, a blanta nic nie poczulem, wiec koks musial wejsc. W kazdym razie bylo to cos innego niz podanie donosowe i mimo ze czulem smak palonego koksu w ryju, to bylo to duzo mniej nieprzyjemne niz smarkanie tym gownem i zolte gluty na drugi dzien.
Generalnie slabo sie to jara w blancie, wiec moze tu byl moj blad, mialem ze soba dzide ale w robo ciezko sie kitrac z jakims dziwnym osprzetem do jarania.
Takze jak juz chcesz probowac to wal z jakiegos szkla jak koledzy, bo koks ma duzo wyzsza temperature spalania od krakersow.
Wracajac do blantow, troche chcialo sie dopalic, ale wejscie i zejscie bylo bardzo subtelne i ostatecznie chodzilem na bata co godzine bez jakiejs wiekszej presji.
Chociaz ja mam chyba ADHD, bo koks i fuka bardziej mnie zmulaja, fakt ze jak juz wale to lubie sobie dociagac kreche co 15min przez cala zabawe, ale nie czuje czegos takiego jak cisnienie na zwale i bardziej mnie to wszystko uspokaja i cziluje niz spina. Jak przywale jakies stymulanty to wylaczaja sie wszystkie mysli i mam w koncu wyjebane, nawet z nikim mi sie nie chce gadac i otwierac mordy.
No ale dzisiaj do roboty juz wzialem ze soba sodeale jakos nie mam checi dzis na grzanie. Z reszta po przeczytaniu calego watku chyba jednak wolalbym na spokojnie usiasc z amoniakiem i wtedy zobaczyc jaki ten diabel straszny..
No ale do czego daze, ze juz mnie fuka tak nie kreci i troche nawet wkurwia ta pustka w glowie po przyjebaniu, czasem to nawet palcem mi sie kiwnac nie chce. Chyba za dluga przerwe mialem. Kiedys robili fuke po sasiedzku w szopie i bralem to prawie za darno to i ciagi mialem po kilka miechow, ale wtedy bylem mlody i za bardzo mi to poniszczylo glowe, wiec odpuscilem na bardzo dlugo. A ze ostatnio zaczalem chodzic do starego znajomego co ma wszystkooo i taniooo, to jak tu nie wziac.. nawet zeby sobie lezalo hehe. Tylko zrec mi sie tego jakos specjalnie nie chce, to juz nie to co kiedys. Pamietam ze za starych czasow dobre tablety dzialaly na mnie jak trzeba, a teraz cos wzielo na te krakersy zeby sprobowac, bo sam koks tez taki jakis meh
Dodano akapity dla czytelności | 909
29 lipca 2021patfenis pisze:Nie wyjebie. Wczoraj w robocie czytajac watek sie nakrecilem, poszedlem do kibla, rozjebalem wszystkie blanty, ktore mialem przygotowane na caly dzien i skrecilem jeszcze raz kazdego posypujac koksem, ktory mialem ze soba w razie wypadku.28 lipca 2021velociraptor12 pisze: Czy koka po prostu wsadzona do lufki i "podpalona" zapalniczką da wyjebe podobną do ckracka? Bo widziałem chłopaków co tak robią. Ma to jakiś sens?
Po pierwszym bylo nawet przyjemnie, ale nic z tych rzeczy o ktorych pisali przedmowcy. Po prostu lekki czilaucik, morda sie lekko cieszyla, na poczatku nawet nie bylem pewien czy sobie nie wkrecam, ale serducho zaczelo telepac, a blanta nic nie poczulem, wiec koks musial wejsc. W kazdym razie bylo to cos innego niz podanie donosowe i mimo ze czulem smak palonego koksu w ryju, to bylo to duzo mniej nieprzyjemne niz smarkanie tym gownem i zolte gluty na drugi dzien.
Generalnie slabo sie to jara w blancie, wiec moze tu byl moj blad, mialem ze soba dzide ale w robo ciezko sie kitrac z jakims dziwnym osprzetem do jarania.
Takze jak juz chcesz probowac to wal z jakiegos szkla jak koledzy, bo koks ma duzo wyzsza temperature spalania od krakersow.
Wracajac do blantow, troche chcialo sie dopalic, ale wejscie i zejscie bylo bardzo subtelne i ostatecznie chodzilem na bata co godzine bez jakiejs wiekszej presji.
Chociaz ja mam chyba ADHD, bo koks i fuka bardziej mnie zmulaja, fakt ze jak juz wale to lubie sobie dociagac kreche co 15min przez cala zabawe, ale nie czuje czegos takiego jak cisnienie na zwale i bardziej mnie to wszystko uspokaja i cziluje niz spina. Jak przywale jakies stymulanty to wylaczaja sie wszystkie mysli i mam w koncu wyjebane, nawet z nikim mi sie nie chce gadac i otwierac mordy.
No ale dzisiaj do roboty juz wzialem ze soba sodeale jakos nie mam checi dzis na grzanie. Z reszta po przeczytaniu calego watku chyba jednak wolalbym na spokojnie usiasc z amoniakiem i wtedy zobaczyc jaki ten diabel straszny..
Co do ADHD to koks nie jest amfetaminą, jest inhibitorem wychwytu zwrotnego a to inny mechanizm niż amph. Także do czego zmierzam, również mam ADHD i amfa rzeczywiście mnie mega uspokaja ale kokaina już działa normalnie tak jak na wszystkich innych
Idąc Twoim tokiem rozumowania to i kofeina powinna uspokajać albo nikotyna albo metaamfetamina bo też stimy
amfa to lek na ADHD a nie koks. Oczywiście nie amfa z kurwa ulicy z dodatkiem syfu ze zjebanej ekstrakcji
A co do samego koksu, to troche bardziej mnie pobudza niz fuka, dlatego mam ze soba jakby sie trafil zly dzien, ale tez przymula banie i odechciewa sie gadac, tyle ze idzie cos podzialac i robota jako tako sie w lapach klei.
Z nikotyna moze byc cos na rzeczy, bo pochlaniam tego sporo wapujac mocne bazy i e peta nie wyciagam z ryja chyba ze ide spac, tak jak z ziolem. Tylko ta jebana fajke zostawiam gdzies ciagle i nie pamietam gdzie.. heh
Kawy nigdy nie pilem bo mialem uraz po waleniu fugi za mlodu i wychodzilem z zalozenia ze jak juz, to lepiej sie nafurac niz pic cos slabego, nie wiem. Z reszta po fuke blizej jak do spozywczaka po kawe bylo.
Dopiero niedawno rozkminilem z tym ADHD, zawsze myslalem ze jestem po prostu zjebany i kiedys zaczne slyszec jakies glosy czy inne gowno. Czasem ogladalem wywiady ze schizofrenikami, pozniej jakos zeszlo na temat autyzmu, dalej adhd wtedy i mnie olsnilo, zaczalem laczyc fakty.
No nic, nie chce robic duzego offtopu, tu tez nie zagladalem z dobre dwie dekady, a jak mowie komus z otoczenia co mnie trapi, to ludzie nie rozumieja. Dobrze jest sie wygadac.
W kazdym razie przed chwila ugotowalem pierwsza grude hehe. Jak mnie najdzie na testy to zdam relacje
Dodano akapity dla czytelności | 909
Chcesz coś ważnego ode mnie? Jestem mniej na forum, zajmuje się raczej tylko "moderacją", masz coś ważnego? to zapraszam PW, czad
Od 2019 roku trwa złota era medycyny psychodelicznej
Logika Valium, a nie LSD: narkotyki, artyści, mieszczaństwo i codzienność do znieczulenia [WYWIAD]
Pacjenci szukają ulgi w bólu. Jak zmienia się podejście do medycznej marihuany w Polsce
Ks. Krystian na celowniku służb. Była już pigułka gwałtu, koka dla ubogich i śmierć znajomego
Nowe informacje w sprawie księdza Krystiana K. z Sosnowca oskarżonego o posiadanie narkotyków i nieumyślne spowodowanie śmierci 21-latka. W minioną niedzielę (12 października) duchowny został wylegitymowany przez patrol policji w Katowicach. Miał przy sobie podejrzaną substancję. Śledczy badają, czy nie jest ona zakazana. Jakub Jagoda, zastępca prokuratura rejonowego Katowice Północ, poinformował "Fakt" o okolicznościach sprawy księdza Krystiana.
30% Polaków w wieku od 15 do 34 roku życia przyznaje, że miało kontakt z narkotykami
Krajowe Centrum Przeciwdziałania Uzależnieniom informuje, że dane dotyczące zażywania narkotyków w Polsce przez młodych ludzi są niepokojące. 30% Polaków w wieku od 15. do 34. roku życia przyznaje, że miało kontakt z narkotykami. Kolejne akcje policji pokazują, że problem jest. W dwa dni zatrzymano w sumie 13 osób mających związek z handlem narkotykami.
Kokaina w gumie do żucia
Celnicy na lotnisku Gardermoen postanowili sprawdzić dokładniej paczkę z Peru pełną słodyczy. Jak się okazało - mieli wyczucie. W środku zamiast gum do żucia znaleźli 300 gram kokainy, czytamy w dzienniku Dagbladet.
