Więcej informacji: Benzodiazepiny w Narkopedii [H]yperreala
Po około 10 latach przyjmowania benzodiazepin pod kontrolą lekarza w dawkach leczniczych próbuję kolejny raz je odstawić. Przez ostatnie dwa lata przyjmowałem 18mg bromazepamu na dobę, jednak od dłuższego czasu czuje się coraz gorzej, zaczynam popadać w depresję, anhedonie, trudniej mi się skoncentrować, nagle pojawiła się ogromna sztywność mięśni, przewlekłe objawy podobne do akatyzji.
Pod koniec maja po konsultacji z lekarzem doszliśmy do wniosku, iż prawdopodobnie to efekt wieloletniego leczenia benzodiazepinami. Przeszedłem na 20mg diazepamu i zaczęliśmy odstawiać. Pomimo ustalonego tempa 1mg na miesiąc przez półtora miesiąca zszedłem do 9mg i tu zaczynają się już duże problemy. Ledwo daję radę funkcjonować, bolą mnie wszystkie mięśnie, rozpiera od środka całe ciało, całymi dniami i nocami tylko bym spał, libido zerowe itd. (troche jakby brakowało mi dopaminy). Jestem osobą wysokowrażliwą z wysokim poziomem lęku od urodzenia. Dalsza redukcja wydaje się niemożliwa bez dołożenia innego leku, który by mnie wspomógł, a z powodu moich innych chorób niektórych leków nie moge przyjmować, a wiele po prostu źle toleruję.
Nie mogę przyjmować:
Wszystkich SSRI, SNRI
Worioksetyny
Trazodonu
Źle toleruję lub nie pomagają mi:
Pregabalina
Gabapentyna
Mirtazapina/mianseryna
Wszystkie neurolepytki z wyjątkiem sulpirydu (on pomagał, ale prolaktyna 4x ponad normę)
Kwas walproinowy
Karbamazepina
Buspiron
bupropion
Pewnie o czymś zapomniałem
Jeżeli ktoś ma jakikolwiek pomysł jaki lek mógłby mi pomóc w odstawianiu lub po prostu na stałe pomóc w codziennym funkcjonowaniu, to będę mega wdzięczny za wszelkie, nawet najdziwniejsze pomysły. Wiem, że możliwości są mocno ograniczone.
Wbrew pozorom jak byłem w ciągu nie był to wzgardzajacy widok bo byłem bardzo aktywny i szczęśliwszy w realizowaniu się w życiu i społecznie i zawodowo niż bez tego. Po jakimś czasie codzienności znika widoczność zażycia i w pewnym punkcie człowiek się czuje tak dobrze że wpada na genialny pomysł żeby to rzucić jako droga do bycia jeszcze lepszym sobą.
Jak się to kończy to wiadomo.
No ale ciągle przepalanie hajsu i strach ze nagle skończy się dostęp do kontynuowania swojego dawkowania nie pozwala na tym sobie żyć tak jak na od ręki przepisywanych lekach serotoninowych więc chyba zostało mi tylko okazyjne branie bez efektu poprawy jakości życia.
"Mówiłem nigdy więcej, a czas mi przyniósł plaster
Zagoiło się nieźle skoro goiło z otwartej
Zasypiam w pół do pierwszej, zasypiam w pół do czwartej
Albo znów kurwa nie śpię przez co jeszcze nim zasnę..."
"Mówiłem nigdy więcej, a czas mi przyniósł plaster
Zagoiło się nieźle skoro goiło z otwartej
Zasypiam w pół do pierwszej, zasypiam w pół do czwartej
Albo znów kurwa nie śpię przez co jeszcze nim zasnę..."
weź sobie Trazodon IR na sen, nie daj się na żaden ketrel wmówić
a co do łagodzenia GABA to już nie pamietam, są jakies apteczne lajtowe benzosy, dobry magik będzie je znał
Pierwsze miesiące najbardziej produktywne w moim życiu mimo traumy przez którą w sumie zacząłem brać. Od 6msc coraz słabsze działanie, stopniowy powrót lęków i emocji sprzed okresu brania - tolerka…
Nie chciałem już zwiększać więc postanowiłem zejść. Stopniowo wprowadzana paroksetyna, dawka wieczorna zastąpiona diazepamem i ketrelem. W planie powolne schodzenie z dawki alpra (na ten moment co 2tyg).
TRAGEDIA… wszystko co zabiłem xanem na te kilka msc wróciło ze zdwojoną siłą - lęki, fobie społeczne, omamy, koszmary, emocje, uczucia, jakieś przelatujące wspomnienia, złość, no wszystko…
Dodatkowo jednocześnie odstawiłem alko całkowicie, tutaj bardziej się odbija fizycznie ale nie wątek o tym…
Ogólnie nie polecam w ogóle wchodzić w benzo - fajne, skuteczne, ale nie wiem czy lądowanie jest tego warte…
Same benzodiazepiny jako grupa substancji są moim zdaniem najbardziej nieobliczalne i trudne w odstawieniu, a wyzerowanie sie całkowicie z benzo w moim przypadku graniczy z cudem, aktualnie jestem na 10mg rolek dziennie po kilkuletnim przerywanym cugu na wszelkiego rodzaju benzosach w tym na alprze w sporych dawkach.
Pomimo zejscia do słabego benzo i zaprzestaniu wpierdalania tego rekreacyjnie, to kazde zmniejszenie dawki rolek odczuwam dosyć mocno.
Co prawda zszedlem juz do 10mg diazepamu, gdzie zaczynalem schodzenie od 20, no ale troche czasu to zajęło.
Myśle że na spokojnie zejdziesz z benzo w czym ci życze powodzenia, no ale wyzerowanie sie calkowicie troche zajmie. dobrze ze juz po 7 miechach zacząłeś schodzić, niektórzy są w ciągu przez lata, a dopiero wtedy czuć prawdziwą potęge benzo-skręta i różnice w funkcjonowaniu nawet przy zmniejszaniu dawki o głupie 1mg rolek.
Powodzenia wszystkim w wychodzeniu z tych mózgojebów, pozdro.
Fajnie byłoby to tłumić trochę alko, ale to znowu przykrywanie problemu, a nie leczenie.
Trzymam się sztywno rozpiski, najgorsze są 2h między kolejną dawką alpry czy wieczornym relanium, wtedy się pojawiają flashbacki, jakieś dyskomforty, uj wie jak to w ogóle nazwać, pełne zwątpienie czy to zejście ma sens i czy warto się tak męczyć, czy lepiej odkapslować butlę i się na chwilę wyregulować (na szczęście wrzucenia nawet ćwiartki xana nie biorę pod uwagę, bo wiem że cały wysiłek pójdzie w p…)… generalnie ten początkowy czas to pełna dysfunkcja socjalna i zawodowa, dokładne przeciwieństwo tego co działałem na benzo…
![[mem]](https://hyperreal.top/wtf/memy/f/f4becadc-a756-4a11-9f5f-c2a68149d5e9/bojack.jpg?X-Amz-Algorithm=AWS4-HMAC-SHA256&X-Amz-Credential=nxyCWzIV8fJz5t5dUSIx%2F20250723%2FNOTEU%2Fs3%2Faws4_request&X-Amz-Date=20250723T105002Z&X-Amz-Expires=3600&X-Amz-SignedHeaders=host&X-Amz-Signature=de629af532a5d4ba6c3c1544a5647f610f41745321b4898904239dec3de2a2c2)
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/p06p0z0v.jpg)
Ekstaza i ekstaza: jak patrzyliśmy i patrzymy na narkotyki
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/mozg-jointy-1000.png)
„Tysiąc jointów później” – co naprawdę dzieje się z mózgiem stałego palacza marihuany?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/jurekpatryk.jpg)
Ćpali po 96 godzin, żeby cokolwiek poczuć. Fragment mocnego reportażu Patryka Jurka
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/175-284921000.jpg)
Wpadli w trakcie transakcji
Piaseczyńscy kryminalni zatrzymali narkotykowy duet. Mężczyźni wpadli w trakcie transakcji, która odbywała się na jednym z parkingów w Wólce Kosowskiej. Na posesji 49-letniego obywatela Ukrainy, policjanci znaleźli uprawę marihuany. Krzaki konopi indyjskiej zostały zabezpieczone. 44 i 49-latek usłyszeli zarzuty karne oraz zostali objęci policyjnymi dozorami.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/1460x616.jpg)
77-letnia cudzoziemka oskarżona o produkcję narkotyków
Prokuratura Okręgowa w Jeleniej Górze skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko 77-letniej obywatelce Rosji, która miała na swojej posesji uprawiać konopie indyjskie i wytwarzać z nich narkotyki. Na poddaszu jej domu znaleziono 19,5 kg suszu i 197 sadzonek ziela konopi.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/68447774_605.jpg)
Narkopandemia w Niemczech. Umiera coraz więcej młodych ludzi
Liczba zgonów spowodowanych zażywaniem narkotyków utrzymuje się w Niemczech na wysokim poziomie. W ubiegłym roku 2137 osób zmarło z powodu konsumpcji narkotyków. To o 90 niż rok wcześniej – przekazał Hendrik Streeck, pełnomocnik niemieckiego rządu ds. uzależnień i narkotyków.