TALK - Rozmowy [H]

[lipa071]

Jest tak jak z resztą RC - legalne ale jak cię złapią, zwłaszcza z większą ilością może pójść zarzut dilerki, oprócz tego przesłuchanie, często sprawa ciągnąca się latami po wysłaniu próbki do ich labu kończąca się umorzeniem oraz oczywiście bezzwrotna konfiskata kontrabandy

[idontknow]

Dlaczego bezzwrotna?

[winotu]

Bo "kontrabanda" oznacza nielegalny towar.

Niezły jesteś, damianssj661. Nie chcesz mieć problemów przez rozprowadzanie, a jawnie oferujesz wprowadzenie do obrotu. To nic, że nieodpłatnie - sprawdź art. 4 pkt 34 uopn.

Dzięki, również pozdrawiam :-)

[enough]

Mam postawione 2 zarzuty:
- uprawa konopii - pod moją nieobecność, w następstwie donosu tzw. bliskich, którzy uprzednio wyrazili zgodę na hodowlę kilkunastu sadzonek i podlewali je, zostały zabezpieczone tzw. twarde dowody; niespełna 300g suszu.
- udzielenie - w wyniku przesłuchania kogoś
Sprawa była od początku prowadzona w ten sposób, aby wlepić mi nakaz długoterminowej terapii w monarze, w zamianie na wiadomo co.

Przez około 3 miesiące byłem pacjentem programu metadonowego; w tym, nie znajdując przez 2 miechy codziennego latania na program żadnej roboty, musiałem wrócić do dawnego miejsca zamieszkania (w województwie brak jakiegokolwiek programu substytucyjnego) i zejść samemu z metadonu (nie polecam) lub iść na detoks do Hjuston tj. lokalnego psychiatryka (nie polecam^2)... albo ryzykować kloszardowskie przygody, niemniej jednak pora roku nie ta : /

Proszę o poradę, czy w zaistniałej sytuacji i przy pewności prędkiego wyznaczenia terminu rozprawy, ew. posiadanie przeze mnie zaświadczenia o uczęszczaniu na dowolny program leczenia uzależnień, będzie miało wobec sądu jakąkolwiek siłę argumentu?
W zasadzie próbuję się tylko upewnić, czy perspektywa roku w monarze jest w moim przypadku już w chwili obecnej jedyna, słuszna i nieubłagana.

[idontknow]

300g? Nie, monar nie przejdzie - idziesz do więzienia.

[klejofas]

Dlaczego twoim zdaniem nie uda się ugrać niczego korzystniejszego niż wiezienie? W przypadku pierwszego konfliktu z prawem, znam przypadki kiedy za posiadanie dwukrotnie większej ilości syntetycznych narkotyków lub lub uprawę ponad 30 krzaków o wadze 4kg gotowego narkotyku, z dobrym adwokatem kończyło się jedynie na wyrokach w zawieszeniu

[kowalskii]

Jak pierwszy raz to zawiasy dostaniesz, nie straszcie chłopaka.

Dawno temu i mojego koleżki znaleźli też whuj suszu i chodowlę mu jebnęli i odpłatne udzelanie i nie siedział tzn trochę posiedział (4 miesiące) ale puścili później i chyba odszkodowanie wypłacili za to że go trzymali. dawno było, nie pamiętam szczegółów.

[idontknow]

Bo nie było nic wspomniane o dobrym adwokacie, inaczej by się tu nie pytał na forum dla ćpunów.
Może i zawiasy, to wszystko jest ZALEŻNE - zobaczymy.

[enough]

Spoko, monaru się nie boję, więzienia powinienem, a ten lęk będzie mi kagańcem podczas pobytu w tym pierwszym. Adwokat nie wchodzi w grę; jak raz w Rżyciu otarłem się o lepsze zarobki, po tygodniu byłem bezdomny ; > ale nawet jakbym przyoszczędził jakąś okrągłą sumkę, miast przepuszczać wszystko przez żyły i płuca, to prędzej bym wspomógł postawienie komuś nagrobka, niż się wykosztował na dobrego adwokata.
Będą na bank-synagogę zawiasy + nakaz sądowny na okrągły rok pod strzechą monarową; w przypadku wcześniejszego wyjścia obligatoryjnie zawiadamiają prokuraturę.
Dzięki za dwie rzeczowe odpowiedzi.

[PilotTupolewa]

Proste pytanko, które od jakiegoś czasu mnie nurtuje. Chodzi mi o zapis nt. składania zeznań w charakterze świadka.

§ 2. Świadek może odmówić odpowiedzi na zadane mu pytanie, jeżeli zeznanie mogłoby narazić jego lub jego bliskich, wymienionych w paragrafie poprzedzającym, na odpowiedzialność karną, hańbę lub dotkliwą i bezpośrednią szkodę majątkową albo jeżeli zeznanie miałoby być połączone z pogwałceniem istotnej tajemnicy zawodowej. Duchowny może odmówić zeznań co do faktów powierzonych mu na spowiedzi.

Jak to wygląda w praktyce? Przecież jeśli odmówię odpowiedzi na pytanie argumentując, że poprzez odpowiedź narażę się na odpowiedzialność karną, policjant ucieszy się jak dziecko, które znalazło wymarzony prezent pod choinką, przecież właściwie brzmi to jak przyznanie się do winy. Hm?