Resumując ,jeśli masz jeszcze baklofen i chcesz odstawić robisz to po woli ze 100mg 1 tydzień 30mg mniej dziennie ,ostatnie 25mg jaki ci zostanie można nawet ciąć o 5mg co 3 dni .Zależy czy chcesz szybko zejść czy bardzo wolno .
Nie dopuszczamy do sytuacji ,że rano się budzimy po 4 miesięcznym ciągu ,bez baklofenu k...wa mać ludzie ,redukcja ,włączamy myślenie !
25mg robi taką robotę pod względem psychicznym, że nie trzeba niczego więcej. mam zły humor, 25mg i jest ok, 100-150mg to już impreza, więcej to już podróż dla tych co lubią.
Nigdy nie miałem do czynienia z SSRI, pregabę wrzuciłem raz, benzo nienawidzę, bo ciągle mam i odstawiam, a pójdzie coś nie tak i kończy się na paczce zjedzonej i wegetowaniu, ale na baclo jest ta stymulacja, chęć do życia, błysk w oku przyciągający innych. no i odstawka, z jakiej dawki bym nie schodził, tydzień to max, 2 dni jak ja to nazywam "psychozy", ludzie się ze mnie śmieją, chcę spać, gałki oczne same latają. nieraz myślałem, że mnie pogięło, teraz wiem, że to baclo, jeszcze ten charakterystyczny jakby impuls prądu przechodzący całe ciało, mnie to akurat nie robi, chociaż nie wiem czy nie zostawia trwałych śladów. ale ja po odstawce giebla/bdo/baclo czuję jeszcze lepszą euforię, dostrzegam wszystko wokół, ale jestem znowu normalnym człowiekiem, a z benzo schodzę i schodzę i zejść nie mogę.
07 kwietnia 2021starysteve pisze: @UrbanFox jak długo brałeś, że tak się skończyła „przygoda”? Jakie dawki i przede wszystkim - na co? Jako substytut benzo na „problemy codzienne”? Nie jadę teraz na baklo codziennie, w zasadzie dłuższy czas nie biorę, ale zmartwiłeś mnie tym postem. Uważałem tę substancję za względnie bezpieczną i przyjazną do długotrwałego stosowania - jak na gaba.
warto dodac ze jestem abstynentem wiec dzieki niemu moglem sie bawic w towarzystwie pijacych. mam wyksztalcenie medyczne wiec myslalem ze wiem co robie, do tego przeczytalem ze po baklo nie rozwija sie tolerancja a przeciez bez tolerancji nie ma uzaleznienia fizycznego - zycie pokazalo ze mylilem sie
bralem od 4 miesiecy regularnie najpierw z rana 150mg, potem po poludniu jeszcze kilka dorzucalem, w ostatnim miesiacu bralem dwie stale dawki - jak otworzylem oczy 150 po obudzeniu i 150 po poludniu jak czulem ze schodzi. w szufladzie mialem chyba ze sto pustych buteleczek
jak dostalem delirium po 2 dniach naglego odstawienia ledwo mnie odratowali na dawkach 60mg diazepamu dziennie + halopopierdol, obudzilem sie kompletnie wyczerpany I dochodzilem do siebie wiele miesiecy
na szczescie nie czuje zadnych ubytkow na zdrowiu a po kilku latach wyciagnalem wnioski i trzymam sie od tego z daleka
Trudno mi zrozumieć .Może to będzie dla nas wielbicieli leków wskazówka .Czytać ulotki leków ,kłaniam się .
17 kwietnia 2021amadeuszmocart pisze: up .Nie czepiam się , nie zrozum mnie zle .Masz wykształcenie medyczne i odstawiłeś z dnia na dzień ? Biorąc 300mg dziennie ? Czytałeś ulotkę leku chociaż ?
Trudno mi zrozumieć .Może to będzie dla nas wielbicieli leków wskazówka .Czytać ulotki leków ,kłaniam się .
Mija ponad 24h od odstawienia i niczego nie czuje prócz przejebanej potliwości i skurczy mięśni.
Dlaczego ograniczenie marihuany do listy chorób to katastrofa dla pacjentów – historia Adriana
Mąż polskiej noblistki myślał, że "popadł w szaleństwo". Badania nad psychodelikami w PRL
Historyczna zmiana w globalnej polityce narkotykowej
Trump uznał fentanyl za broń masowego rażenia. „Używają go, by zabijać Amerykanów”
Prezydent USA Donald Trump podpisał w poniedziałek rozporządzenie uznające fentanyl za broń masowego rażenia. W uzasadnieniu stwierdził, że „wrogowie USA używają go, by zabijać Amerykanów”. Oświadczył zarazem, że rozważa złagodzenie federalnych restrykcji obejmujących marihuanę.
Alkohol daleko od kasy i z brzydką etykietą
Minister Katarzyna Kęcka o walce z piciem w "Miodowej 15".
Firmowa wigilia na trzeźwo? Alkohol wciąż jest niepisaną normą w biznesie
Picie alkoholu w pracy i podczas firmowych spotkań generuje rosnące koszty dla firm - od wzrostu absencji po spadek produktywności. Presja picia w środowisku korporacyjnym nadal jest odczuwalna, jednak coraz częściej widoczna jest też chęć tworzenia bardziej inkluzywnej kultury organizacyjnej, bez alkoholu jako obowiązkowego elementu integracji.
