Uwaga! Dział zawiera wątki na temat chorób, gdzie osoby dotknięte daną chorobą mogą dyskutować o szczególnych dla siebie problemach!
Nie jest to dział, w którym właściwe są wątki "czy XYZ powoduje ABC-emię" – takie pytania należy kierować do działu/wątku o substancji XYZ!
Aktualnie właśnie jestem od niedawna na pregabalinie (+sulpiryd) ale bez psychoterapii to trwale nie ma szans mi pomóc. A na psychoterapie dostać się mam problem, bo lekarze poleceni przez chyba najlepszą na świecie panią psychiatre do której teraz chodze i której ufam w 100% nie mają terminów wcześniej niż od maja-czerwca br. W przeszłości próbowałem psychologów na własną rękę ale wybory były totalną porażką.
Mój problem nie jest ściśle związany z narkotykami jako tako, bardziej mam wrażenie że z chemią w mojej głowie i zepsutym totalnie układem nagrody. Po pierwsze: porno+masturbacja, po drugie hazard, z narkotyków sporadycznie zdarzyło mi się wciągnąć kreskę i zapalić blanta, po tym drugim dwa razy super mocny bad trip, uczucie derealizacji i strach że umieram. Zdarzało mi się poczucie derealizacji po tym tripie, kilka napadów lękowych przez ostatni rok, ale ogólnie przez okres wiosna/lato funkcjonuje całkiem nieźle i nic mi się nie dzieje, zaś miesiące jesiennozimowe to dla mnie istny koszmar, zero chęci do czegokolwiek, wieczne zmęczenie i nakręcające negatywne myśli.
W ostatnim czasie zero jarania, czasem jakiś alkohol no i P+M i hazard bardzo intensywnie, no i chciałbym prosić o jakąś poradę/diagnozę bo to co odczuwam w ostatnich dwóch miesiącach to jest po prostu jakiś kosmos. Zaczęło się od bycia podejrzliwym wobec partnerki i jej lojalności, ale powiedzmy w zdrowej formie, po czasie zaczęło się sprawdzanie telefonu, kontrolowanie, uczucie to nasilało się coraz bardziej do tego stopnia że nawet jej spojrzenie na innego faceta sprawia że cały dzień mam zepsuty, myślę dosłownie 24h na dobę o tym, że ona mnie zdradza albo coś kombinuje. Najgorsze jest to, że "szukam" w głowie jakichś sytuacji, zdarzeń które miałem "przerobione" wcześniej (które w ogóle nie powinny mnie dotykać i są totalnie irracjonalne i chorobliwe) i przestały mnie ruszać, typu to, że przytuliła się do zdjęcia z jej kumplem albo jak mówi coś do innego faceta to patrzy w oczy głęboko albo się uśmiechnie.
Sami widzicie, że totalnie nieistotne sytuacje dla mnie urastają do rangi takiego problemu, że mam problemy ze snem, ze złapaniem oddechu, nie mogę się skupić na czymkolwiek. Na ten moment nie poruszam z nią tematu, bo przecież nawet nie mam o co się przyjebać, a czepianie się takich rzeczy to najprostsza droga do bycia uznanym za toksyka. Dodam, że takie negatywne myśli miewałem także na temat przeszłości partnerek i wkręcałem sobie jakieś grube akcje, to że były "puszczalskie" albo mają jakąś chorą bujną przeszłość, mimo że sam odpierdalałem numery o których nigdy nie mogę powiedzieć żadnej partnerce. Dodam, że obecne moje samopoczucie psychiczne i samoocena jest na poziomie podłogi, pewnie ma to jakiś wpływ na moje postrzeganie rzeczywistości, kwestia co jest przyczyną a co skutkiem. Dodam, że objawy nasiliły się z odstawieniem hazardu, gdy grałem to jakoś wytłumione były te emocje i te nerwicowe jazdy. Kolejna sprawa to to że najprawdopodobniej mam syndrom DDA, który też tą moją samoocenę trzymał i nie dał wyjść ponad pewien poziom. Piszę to tutaj, bo wiem z jakiego syfu potraficie wychodzić i jak rozjebane mózgi udało się przywrócić do stanu normalności, proszę Was o rady, jak się z tego wygrzebać, czym to może być spowodowane bo naprawdę jest ze mną źle.
Czy to spowodowane jest przegrzaniem receptorów dopaminowych ? Masz jakiś patent żeby chociaż przez chwilę złagodzić te objawy, zracjonalizować te swoje chore lęki ?
Pacjenci szukają ulgi w bólu. Jak zmienia się podejście do medycznej marihuany w Polsce
Mąż polskiej noblistki myślał, że "popadł w szaleństwo". Badania nad psychodelikami w PRL
Jeden na dziesięciu trzydziestolatków pracuje pod wpływem. Naukowcy biją na alarm
Grzyby halucynogenne zdumiały wszystkich. Są dziwniejsze niż myślimy
Psylocybina - substancja odpowiadająca za "magiczne" działanie niektórych grzybów - wyewoluowała niezależnie co najmniej dwa razy. Do takiego wniosku doszli naukowcy z Niemiec i Austrii, którzy opisali zaskakujące różnice biochemiczne między dwoma rodzajami grzybów wytwarzających ten sam związek.
Chatbot AI Reddita „pomaga” w leczeniu bólu. Wśród rekomendacji: heroina
Reddit w pośpiechu wycofuje swojego nowego chatbota AI o nazwie „Answers” z dyskusji na tematy zdrowotne. Powód? Przeczytajcie.
Rewolucja w Amsterdamie? Chcą zakazać sprzedaży marihuany turystom
Władze Amsterdamu chcą ograniczyć "turystykę narkotykową" i rozważają zakaz sprzedaży marihuany osobom bez meldunku w Holandii. Pomysł budzi jednak sprzeczne reakcje wśród polityków i przedsiębiorców.
