...czyli jak podejść do odstawienia i możliwie zminimalizować jego konsekwencje
ODPOWIEDZ
Posty: 3974 • Strona 8 z 398
  • 321 / 4 / 0
Nieprzeczytany post autor: astaroth »
Jebcie sie w łeb. Prawdziwa droga do trzezwosci to tylko i wylacznie terapia i (lub) osrodek zamkniety. Robiac przerwy sami siebie oszukujecie, mozna sobie caly czas odmawiac przyjemnosci lecz pokusa zostanie.
Jeśli ktoś nie potrafi sobie poradzić z pokusą, to jest idiotą. Dla mnie coraz dłuższe przerwy były ok i jakoś nie ćpam do tej pory.
Do wyjebania, jakie zalosne jak smutne cpunki chwala sie, ze to nie jaraja trawy drugi dzien. Coz za detox. Hahaha.

Polecam prawdziwy detox (gdy w gre wchodzi heroina) i OSRODEK, gdzie nauczycie sie jak trzezwo zyc, gdy nie daje rady to metadon. Me-ta-don.
Bo to trzeba byc tró ćpunem heroinistą, żeby sobie zrobić detox. Ćpajmy tylko herę, bo inaczej nie będziemy mieli tró przerw!
To sprawa indywidualna kto w jaki sposób się zatruwa i jak wychodzi z uzależnienia, ale na pewno wszyscy będą dumni z kogoś, kto zrobił z siebie brudne, zniszczone ścierwo i poszedł do ośrodka doprowadzać się do normalności.
Meow.
  • 432 / 13 / 0
Nieprzeczytany post autor: c0deine »
Nie zrozumialas mnie Slonko, chodzilo mi, ze jak ktos ostro wjebany w opiaty czy nawet fete(!) to detoks SZPITALNY. A po nim od razu osrodek.

Ja widzialem raz panne na detoxie (szpitalnym kurwa) od fety to caly czas spala i spala, czasem tylko wstala cos zjesc, a potem wyjebala, chyba dalej cpac. Haha.

Nie uwazam sie jakis tro bo nakurwiam/-lem brauna.

Daj spokoj, no offence.
Uwaga! Użytkownik c0deine nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1997 / 120 / 0
Nieprzeczytany post autor: jacok »
mnie też mierżą odwyki od trawki, benzydyminy i kutasa swojego starego.

Chodzi mi dokładniej o sytuację, kiedy odwyk jest lansem, a nie koniecznością. To takie budowanie swojej pierdolonej ćpuńskiej mentalności i narkomańsiego prestiżu na swoich "wielkich" problemach. Niestety, takie wkręcanie sobie uzależnienia często pewnie do niego prowadzi.
Ostatnio zmieniony 19 listopada 2008 przez jacok, łącznie zmieniany 1 raz.
Świat stracił kolory.

Hurra, diese Welt geht unter
  • 165 / 5 / 0
Nieprzeczytany post autor: Norman »
zalosne jest zarowno pierdolenie o tym jak ciezkie jest zycie, kiedy nie jara sie 2 dzien trawy i jaki to ciezki wyczyn oraz uzalanie sie nad zyciem biednego heroinisty, ktory to musi spedzic swoj detox w osrodku bla bla bla. kurwa, trzeba bylo myslec o tym zawczasu, a nie sie teraz nad soba uzalac.
A nauczyc sie zyc na trzezwo i czerpac z tego przyjemnosc to nie lada wyczyn, pozazdroscic wygranym ; )
  • 166 / 2 / 0
Nieprzeczytany post autor: Kura »
Ja też tego zupełnie nie rozumiem. Przecież drugi dzień bez jarania jest normalny! Tylko pierwszego dnia się odczuwa dyskomfort!
Uwaga! Użytkownik Kura nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 423 / 1 / 0
Nieprzeczytany post autor: Frame »
c0deine pisze:
Samo nie-cpanie to tylko polowa sukcesu, nalezy sie jeszcze nauczyc zyc na trzezwo i czerpac z takiego trzezwego zycia satysfakcje.
dokładnie. To nie jest problem zeby przezyc bez thc tylko zeby sie nie nudzilo bez thc. np.
Uwaga! Użytkownik Frame nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 99 / 2 / 0
Nieprzeczytany post autor: marita.2 »
Mówią, że każdy detox to czas wygrany...Nawet się z tym zgadzam, pod warunkeim, że to nie 2 - 3 dni, ale dłuższy, np.2tygodniowy okres. Bo przerwa 1dno ,2, 3dniowa tylko szarpie organizm. Ktoś, kto ma sporo takich krótkich przerw w grzaniu wygląda znacznie gorzej od długodystansowca. Jego organizm też. to fakty. Oczywiście chodzi mi o tzw. twarde dragi...
Przerwa w paleniu trawy - dla palacza, który smażył lata, codziennie kilka razy - jest bolesna bardzo. Psychosomatyka. Pojawiaja się normalne fizyczne objawy odstawienia...No i trwa wszystko znacznie dłużej niż jeden czy dwa dni. Niestety.
  • 3523 / 51 / 0
Nieprzeczytany post autor: WildMonkey »
Frame pisze:
c0deine pisze:
Samo nie-cpanie to tylko polowa sukcesu, nalezy sie jeszcze nauczyc zyc na trzezwo i czerpac z takiego trzezwego zycia satysfakcje.
dokładnie. To nie jest problem zeby przezyc bez thc tylko zeby sie nie nudzilo bez thc. np.
jest też tak, że częste smażenie zaburza pewne procesy w mózgu. Przerwa powoduje powrót do normalnego funkcjonowania i stare hobby znów przynoszą nam szczęście ;-)
GG 11510053
Piszcie kiedykolwiek

Wszystko co napisałem na tym forum to prawda; opisywane sytuacje miały miejsce..
  • 254 / 4 / 0
Nieprzeczytany post autor: eikrl »
Przez 4 miesiące prawie zupełnie rzuciłem dragi. Wiecie jak to dobrze, nie myśleć cały czas o kasie na fete czy kolejną kurwa paczkę Antidolu, tylko normalnie pójść sobie gdzieś z kolegami, koleżankami, i nie myśleć tylko o tym kiedy by tu zajarać. Pierdole takie życie, rozumiem na "starość", przy kasie, zdrowiu, warunkach i chęciach, pobawić się w jakieś RC, meskaliny, kwasy, ale nie napierdalanie DXM co drugi dzień, jaranie dwa razy dziennie, miesięczny ciąg na amf. Rozumiem wypić czasem, zajarać jeszcze rzadziej, zjeść sobie parę razy w życiu jakiegoś sensownego kwasa. Życzę powodzenia, naprawdę warto dać sobie spokój z dragami- życie staje się dużo ciekawsze i mniej monotonne, sami zobaczcie.

I tak do nikogo z was to nie dotrze, bo musicie sami to odkryć
Uwaga! Użytkownik eikrl nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 981 / 6 / 0
Nieprzeczytany post autor: Hanka »
eikrl pisze:
Przez 4 miesiące prawie zupełnie rzuciłem dragi. Wiecie jak to dobrze, nie myśleć cały czas o kasie na fete czy kolejną kurwa paczkę Antidolu
nie wytrzymasz zbyt długo w tym stanie ,maksymalnie do wiosny
eikrl pisze:
tylko normalnie pójść sobie gdzieś z kolegami, koleżankami
znalazłeś nowych nie ćpających przyjaciół ,czy wszyscy naraz rzuciliście dragi ?
eikrl pisze:
Pierdole takie życie, rozumiem na "starość", przy kasie, zdrowiu, warunkach i chęciach, pobawić się w jakieś RC, meskaliny, kwasy,
fajnie tez sobie tak myślę ze może dociągnę do 60 ćpając ,sztuczne zęby,szachy,brzydka żona,renta,ławka w parku i koledzy,będę zaczepiał małolatów żeby kupić dragi no chyba ze do tego czasu wszystko stanie się legalne .
eikrl pisze:
naprawdę warto dać sobie spokój z dragami- życie staje się dużo ciekawsze i mniej monotonne, sami zobaczcie.
próbowałem tego wytrzymałem parę miesięcy ,no i były to najlepsze miesiące od lat bo miesiące w całkowitej trzeźwości ,tylko ja w tym nie zauważyłem nic ciekawego a wręcz moje życie stało się
monotonne i leciało według pewnego schematu.
ODPOWIEDZ
Posty: 3974 • Strona 8 z 398
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Artykuły
Newsy
[img]
Jest niebezpieczny jak alkohol i narkotyki. „Byliśmy zbyt zaślepieni”

Światowy Dzień Bez Telefonu Komórkowego obchodzony jest 15 lipca. Z tej okazji Instytut Spraw Obywatelskich wystosował list otwarty do rodziców, w którym przestrzega przed zgubnym wpływem tego urządzenia na dobrostan najmłodszych. „Smartfon uzależnia tak jak alkohol, papierosy czy kokaina” – wskazuje ISO.

[img]
Trzech mężczyzn oskarżonych o przemyt kokainy promem Norræna

Trzej mężczyźni w wieku 60–70 lat zostali oskarżeni o próbę przemytu ponad trzech kilogramów kokainy z Hiszpanii do Islandii promem Norræna. Grozi im do 12 lat więzienia.

[img]
Stan opublikował raport o spożyciu marihuany. Niemal 15 proc. nowojorczyków zażywa ją regularnie

Tylko 14,7 proc. dorosłych nowojorczyków regularnie spożywa konopie indyjskie – zgodnie z najnowszym raportem stanowego Departamentu Zdrowia. Najwyższy odsetek korzystających z marihuany w dowolnej formie występuje u osób w wieku 21-24 lat. Z raportu wynika ponadto, że większą tendencję do zażywania konopi mają osoby, które jednocześnie nadużywają innych używek.