Benzedryna, psychedryna, α-metylofenyloetyloamina
Więcej informacji: Amfetamina w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 1467 • Strona 64 z 147
  • 1817 / 107 / 0
ach wypowiem sie tak ogolnie o zjazdach z stymulantow.wiadomo ze zjazd jest zly i nieprzijemny,tym gorszy im lepszy stymulant i dluzej go bierzesz,dluzej go bierzesz znaczy sypiesz kreske a jak schodzi to dalej i tak z 48 godzin,chociarz nawet jak walisz dobe a nie spisz to jasne ze jak przestaniesz wciagac to czeka cie zejscie.ja tam zadko kiedy cos bralem na zejscie,zawsze swoje odcierpialem.po pierwszym worku na 4 osoby na dysce latalem z 12 godzin a o zjezdzie nawet niemyslalem i ich nie bylo,bo z poczatku cpania to nie ma zejsc,najgorzej jak walisz pare lat coraz czesciej i wiecej,to masz oczywiscie wiekszego zwala bo juz masz glowe lekko poryta psychozami i wkrecasz sie zle jazdy a to poteguje zjazd.dobra pisze niezupenie na temat bo chce duzo powiedziec tylko nie wiem jak to napisac krotko.teraz to do zjazdow podchodze jak do bani niepodniecam sie nimi i przyjmuje je z pokora,zjazd to nic innego jak odwrotnosc jazdy,im mocniejszy haj i dluzej walisz to ligiczne ze wieksze zejscie.najwazniejsze jest podejscie,niejarajcie sie za batdzo na szczycie fazy to i zjazd bedzie lzejszy.ja wiem to sie ladnie mowi,ale z czasem to nawet zjazd moze byc przijemny,moze nie przijemny ale normalnie schodzi faza i wracasz do normalnosci,a to jak to przechodzisz w duzje mierze zalezy od indywidualnych predyspozycji osobnika.wiadomo ze jak ktos ma jakies leki nasenne to jest lepiej,ale dla tych co nie maja to mam rade,nawalic sie woda albo piwskiem i isc spac.mozna tez dodatkowa zapalic ziolka i sie rysowac,co kto lubi.nie wiem po co sie tak produkuje i tak nikt tego niepoczyta z tych co powinni,czyli cponkow z roznym doswiadczeniem,z dragami trzeba uwazac i najlepiej nie zaczynac,a jak juz sie zacznie to czytac hyperreal,a na pewno unikniecie wielu niepotrzebnych negatywnych nastepstw.dobra koncze bo sie rozpisalem na lekim pobudzeniu a nic konkretnego nienapisalem.na koniec cpaj z glowa i mysl i sie nie przejmuj zejsciami.mozg jest kaprysny ale silny osobnik da sobie rade z kazdym zjazdem na najwiekszym luzie,nie ma sie co spinac tylko plynac z fala i niedopuszczac negatywnych mysli.
  • 128 / 98 / 0
Po pierwsze i najważniejsze, to dobrze rozplanować fukanie (oczywiście nie dotyczy Tych co walą w ciągach). i tak np. wciągamy w piątek, najpóźniej w sobotę. Mój schemat to 2/3 torby na piątkowe, melanżowe szaleństwo, a reszta na przetrwanie soboty. A później, jak już zjazd dopada, w kolejności skuteczności:

1. kodeina. Dawki bez tolerki to 150 - 300 mg. kilka godzin po zażyciu sen (docelowo niedziela).
2. Zielsko (można dodać do kody).
3. Kilka, podkreślam kilka browarów (można dodać do powyższych).
4. Ciepła kąpiel (można dodać do powyższych).
5. Sen - po przyjęciu części z zalecanych środków zaśniesz bez problemu.

A w poniedziałek rano kawa/energetyk, śniadanie i do pracy. Schemat nie pasuje oczywiście do osób, które jadą na białym tygodnie/miesiące, choć myślę, że kodeina i im pomoże (trzeba tylko uważać, żeby nie uzależnić się krzyżowo - stymulanty - opiaty, co jest, czytając hypka nad wyraz częste).
Vis a vis z drzwiami
Od pokoju do planety
  • 143 / 1 / 0
Zgadzam się z Camelem. Tak właśnie ja sobie daję rade, i jest ok. W razie jakiś trudności z zaśnięciem, kiedy wręcz boje się jeszcze nadwyrężać wątroby kodą(bo 300 z moja tolerą to za mało by usnąć) to biorę 1 tab melatoniny + 0.5 Zomirenu i spię. Dużo wodyy i naprawdę jesteście uratowani.
  • 1854 / 215 / 37
Mi najlepiej pomaga (jak już zjazd dobrze się daje we znaki) valium(ew. xanax)+mj+browar. Uspokaja, odpręża, zamula. Zjazd przesypiam.
  • 43 / 1 / 0
niczyjazona pisze:
a co można zrobić, żeby skrócić odsypianie i zminimalizować senność? jestem w trakcie 2-miesięcznego ciągu i chcę odstawić, ale nie mam czasu na spanie po 18h :/
kawa i energetyki to w moim przypadku za mało. czasem pomagał tramal, ale on ma za to inne skutki uboczne :/


Proszę Pani może warto warto troche odpuścić odespać i się zregenorować ?
Nastkukafszy
  • 40 / 1 / 0
Leczenie zjazdu kodeina czy innymi opiatami uważam za dość dziwne i niekoniecznie bezpieczne- nie spoko. Jak już, to jakieś benzodiazepiny (na rozdygotanie i bez snu pustkę, choć ja preferuję trawkę) i, zgadzając się z powyższym, odespać i zregenerować. Organizm przepocić, przepłukać, oczyścić (nawet mało skomplikowane ćwiczenia fizyczne pomogą wypocić toksyny i ułatwią zdrowy, naturalny sen), wprowadzić do diety dużo wody, zielonej herbaty, mate, jogurt naturalny, czosnek, kapusta kiszona, a na noc łyżka drożdży spożywczych zalana wrzącą wodą i Mg. Wit C i rapaholin, żeby wątroba sprawniej poradziła sobie z obróbką świństw i oczywiście optymistyczne nastawienie do życia, hej!
Uwaga! Użytkownik AuroraRusek jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 356 / 7 / 3
Ja poważnie sobie kiedyś zrobię krzywdę na zjeździe. Nigdy nie czułam się gorzej emocjonalnie. Powiedzcie może czy lokren może mi zrobić ała?
  • 10 / / 0
Na zejscie najlepszy jest sen, tudzież blancik, lecz radze nie w dużych ilościach, bo po zejsciu fazy zejscie dopierdoli nas jeszcze mocniej, bynajmiej w moim przypadku, a po dobrym buchu, lub nieduzej ilosc wyeliminuje na jakis czas skutki zejscia ; pp
  • 356 / 7 / 3
Re:
Nieprzeczytany post autor: onaJegoMac »
Korlic pisze:
Skończyłem się xD Wczoraj jebłem se zdrową sete. Ostrą pizde miałem z godzinke lajcik do wieczora. Zjadłem normalnie kolacje (chciało mi się!) i (to najlepsze)jebłem o 14 o 22 poszedłem spać zasnąłem ok. 23 i spałem do 7 :P. Zjazd prawie zerowy tylko lekkie zmęczenie. Jedzonko dobrze na mnie wpłynęło albo feta była dziwna :P.
PocieszyłeS mnie, wróciłam do domu ;-) o 19:00
  • 22 / 1 / 0
Ja opracowałam sobie pewną technikę na zjazd...
Przeważnie biorę pod wieczór. Kiedy zaczyna się zjazd (najpierw najgorszy, psychiczny) biorę sobie 1 tabletkę Imovanu (Zopiclon 7,5 mg), wtedy chwilę posiedzę. Uspokojona po zażyciu tabletki spokojnie wkręcam się w jakąś gierkę na godzinę. Kiedy już organizm zaczyna być zmęczony i mam ochotę spać (a wiem, że podczas zjazdu nie zasnę - przynajmniej ja tak mam), biorę sobie kolejne dwa Imovany. Śpię jak dziecko 8 h.
Rano wstaje, ale jeszcze nie najlepiej się czuję. Wtedy ciepły rosół, podwójna dawka witamin i magnezu (bo amfetamina wszystko nam wypłukała) i zmusić się do 15-min. spaceru. Wracam, jestem lekko osłabiona, ale mogę już wszystko - jeść, iść na uczelnię. Do wieczora czuję się świetnie :-D
A tak swoją drogą to czy zopiklon w połączeniu z amfetaminą to dobry pomysł? Działa ok. Ale może to jest niebezpieczne zagranie, a ja o tym nie wiem 8-(
The world told us sin's not good but we know it's great
War-time full-frontal drugs, sex-tank armor plate.
ODPOWIEDZ
Posty: 1467 • Strona 64 z 147
Artykuły
Newsy
[img]
Turcja: Całe miasto na haju po spaleniu 20 ton marihuany przez policję w centrum miasta

W tureckim mieście Lice 25 000 mieszkańców zostało nieumyślnie odurzonych dymem z marihuany po nieprofesjonalnej akcji spalania 20 ton marihuany. Sprawdź, co się wydarzyło.

[img]
Alkohol a rak: Każdy łyk może zwiększać ryzyko nowotworów

Alkohol jest jednym z najczęstszych czynników ryzyka rozwoju raka, odpowiedzialnym za około 100 tys. przypadków rocznie w USA. Naukowcy odkrywają coraz więcej mechanizmów, przez które alkohol uszkadza komórki i przyczynia się do powstawania guzów. Choć spożycie alkoholu jest powszechne, niewielu z nas zdaje sobie sprawę z powiązania między alkoholem a rakiem.

[img]
Czy psychodeliki mogą wspierać praktykę medytacyjną? Analiza nowego badania

Czy psychodeliki mogą poprawić jakość medytacji? Nowe badanie opublikowane w PLOS ONE sugeruje, że tak! Aż 73,5% uczestników (634 osoby z 863) uznało, że doświadczenia psychodeliczne miały pozytywny wpływ na ich praktykę medytacyjną.