TALK - Rozmowy [H]

[aNti123999]

Odstawiłem po kilku miesiącach duloksetynę.
Spodziewałem się że po odstawieniu minie mi chociaż trochę apatia a mam wrażenie że się nasiliła ..
do tego miewam brain zappsy.
Najgorsze są jednak myśli samobójcze i brak chęci do działania oraz przypływu lęku w ciągu dnia.
Jedyne co biorę to trazodon na sen, mam nadzieję że lek nie rozwalił mi układu nagrody bo tutaj jest najgorzej …

[halowpierdol]

@aNti123999 spokojnie, musisz dać sobie trochę czasu żeby wszystko wróciło do stanu wyjściowego. Wiem że jest ciężko wytrwać w takim stanie, ale postaraj się nie nakręcać bo będzie znacznie gorzej. Zamiast tego racjonalizuj, że to co czujesz jest jedynie przejściowym, sztucznie wywołanym przez farmakologię stanem. Zdrowo się odżywiaj aby organizm miał niezbędne składniki do regeneracji, w miarę możliwości chodź na spacery do lasu, parku itp bo to obniża poziom kortyzolu i podnosi serotoninę.

Trzymam kciuki za szybką poprawę. ;)

[zburzony]

Trafiłem do szpitala i z dnia na dzień przestałem brać SSRI i SNRI bez żadnych problemów jakimś cudem. Zwłaszcza z wenlafaksyną jestem zadziwiony bo dawno temu miałem przejebane kiedy mi się skończyła, no dramat był. Teraz minęło kilkanaście dni bez wenli i fluoksetyny i nic złego się nie dzieje i już nie będzie. Nie wiem dlaczego tak się stało. W każdym razie cieszę się nawet bo będę mógł po wyjściu wrócić do nich w mniejszych dawkach, a tak na dobrą sprawę powinienem nie brać ich jak najdłużej skoro nie jest to konieczne.

[Bingb0ng]

Odstawiam właśnie po raz drugi w życiu escitalopram. Tym razem brałem 2 lata. Zejście z dawki 20 na 15 a później na 10, które przeprowadziłem kilka miesięcy temu było praktycznie bezbolesne i bez jakichkolwiek uboków. Wróciłem bardziej do siebie, w sensie zyskałem więcej emocji. Od 6 dni temu zjechałem z 10mg na 5mg. Zaczęła się jazda, mega wkurwienie praktycznie do chęci napierdalania głową w ścianę, problemy ze snem itp itd wczoraj bylo najgorzej, dziś mentalnie już lepiej, natomiast dzis leci mi wszystko przez jelita jak ptakowi delikatnie mówiąc xD no cóż... przez nadchodzacy miesiąc chce zjechać do 0mg. Jak ktoś ma jakieś porady/ewentualnie pytania to zapraszam do dyskusji:)

[Bingb0ng]

^ mały update.
Na 5mg byłem około 1.5 miesiąca, aż się całkowicie ustabilizowałem i poczułem dobrze na tej dawce. 6 dni temu zjechałem na 2.5 mg i jest w miarę ok, nieznacznie krótsza cierpliwość, ale poza tym zupełnie znośnie. Diametralna różnica między tym jak się czułem po zjechaniu z 10 na 5. Z perspektywy czasu wydaje mi się, że gdybym zjechał z 10 na 7.5 a później na 5 byłoby to znacznie mniej bolesne, ale może trwałoby to dłużej więc git.
Na tym 2.5 pobędę max miesiąc i zupełna odstawka.
Poprzednim razem odstawiałem 10-5-0 na przestrzeni miesiąca i na pewno było to zdecydowanie zbyt szybko i zbyt gwałtownie.
Także jak ktoś będzie chciał odstawiać escitalopram to polecam redukować o 2.5mg i miesiąc na każdej redukcji.
pozdr