Leki przeciwdepresyjne, tymoleptyki - SSRI, SNRI, iMAO, TLPD i inne
Zobacz też: Wikipedia
ODPOWIEDZ
Posty: 74 • Strona 7 z 8
  • 768 / 105 / 0
Ja biorę Duloksetyne 90 i jest spoko. W sumie mam porównanie tylko do paroksetyny którą dostałem na nerwicę natręctw i która tak mnie zwarzywila i pierwszy raz w życiu w połączeniu z depakina przyprawiła mnie do bardzo realistycznych myśli samobójczych.
Uwaga! Użytkownik Palkrolik nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 34 / 2 / 0
@Palkrolik jak porównujesz działanie przeciwlękowe duloksetyny do paro? Ja właśnie przechodzę z esci na dulo. Mam nadzieję, że pomoże mi na uczucie takiego napięcia, w tym napięciowe bóle mięśni i głowy no i trochę wyciszy natrętne negatywne myśli.
  • 768 / 105 / 0
@Soobol22
Paro brałem krótko z Depakina ale od tego zestawu nabawiłem się myśli samobójczych więc szybko przerwałem. Dulo na bóle neuropatyczne pomaga dobrze chodź łącze ja z Pregabalina 300. Ale sama dulo według wujka gugle też jest przeznaczona w bólach neuropatycznych cukrzycowych. Także powinna pomóc. Ja od kwietnia wjeżdżam na 90 mg i pokładam w niej duże nadzieje bo wcześniej często zapijalem leki także ten no... heh(wstyd). Myślę że jest to dobry lek no ale lekarzem nie jestem. paroksetyna to dla mnie zwarzywienie no ale tak jak mówiłem brałem ja krótko no i każdy reaguje na lek inaczej. Mam nadzieję że Dulo ci pomoże
Uwaga! Użytkownik Palkrolik nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 53 / 7 / 0
28 lutego 2024DormiNikanin pisze:
paroksetyna, ale w dawce 40mg na zaburzenia lękowe i lękowo-depresyjne. Podnosi komfort życia w nieoceniony sposób, jak ktoś się zmaga z FS, czy GAD to szczerze polecam, a spróbowałem większość antydepresantów będących powszechnie stosowanych obecnie. A największy shit to była dla mnie wenlafaksyna, podobno bardzo skuteczna. Przeciwlękowe działanie paroksetyny mogę porównać tylko do benzo, w dawce 20mg nie była tak skuteczna.
Po zwiększeniu dawki z 20 na 40 nie zwarzywila Cię?
  • 5 / 1 / 0
Które leki pomogły? Żadne, nadal żyję z depresją, a też mam wrażenie, że mimo 10 miesięcznej przerwy od brania psychotropów, odczuwanie emocji, wrażeń zmysłowych, odczuwania przyjemności, wrażliwość stref erogennych są wciąż osłabione. Natomiast jeśli miałbym wskazać leki, przy których najwięcej udało mi się dokonać zmian w życiu były to:
1) Tianeptyna
Brałem ten lek w okresach lekkiego natężenia depresji (łącznie ok. 2 lat).
Nie odczułem żadnych uboków. Miałem na nim dosyć wysokie libido, zwiększony napęd, dużą pomysłowość i chęć działania. Działanie na lęk było delikatne. Jeśli miałbym wrócić do jakiegoś leku to byłby to właśnie Atinepte.

2) wenlafaksyna (75 mg) + Mirtazapina (15 mg)
Będąc na tym mixie miałem dosyć stabilny nastrój, dobrze działało na lęk. Musiałem się jednak pilnować z dawkami, bo zostanie na weekend bez wenlafaksyny to był dramat jeśli chodzi o zespół odstawienny. Generalnie ten zestaw brałem w epizodzie ciężkiej depresji i trudnym momencie w życiu. Byłem przez kilka miesięcy na dawce 150 / 30, ale wróciłem do 75 / 15 (najlepiej u mnie się sprawdzało). Prócz leków weszła psychoterapia poznawczo-behawioralna, której najwięcej dziś zawdzięczam.
Niestety wenlafaksyna źle wpłynęła na libido i odczucia z ciała (w tym seksualne). Ciężko było na niej osiągnąć orgazm przy masturbacji, bo o stosunku to nie było zbytnio mowy. Zaburzenia erekcji bardziej psychogenne, bo przy masturbacji erekcja się pojawiała, ale i tak członek był jakby znieczulony.

3) Escitalopram (Mozarin, 10 mg)
To był ostatni lek, który brałem. Mniej więcej 2 lata. Poza zaburzeniami seksualnymi podobnymi do tych z wenlafaksyny, nie miałem uboków. Czułem się na nim w zasadzie podobnie jak na wenlafaksynie. Zmniejszył lęk, nieco większy napęd.

4) citalopram
Ten lek brałem jako pierwszy w najcięższym okrsie, bo po wypadku, gdzie zawaliło mi się dotychczasowe życie i byłem w traumie. Z tego co pamiętam ciężko mi się było na nim skoncentrować, byłem senny i wyprany z emocji. Niby pomógł, ale w moim odczuciu narobił więcej szkód niż pożytku. Od citalu zaczęły się problemy z erekcją i libido. To było 10 lat temu i ciężki mi ocenić mi ten lek.

Jeśli miałbym więc wskazać, który lek najlepiej wspominam, to była to Tianeptyna w połączeniu z psychoterapią.

Jeśli miałbym wskazać lek, do którego miałbym wrócić, jeśli pogodzilbym się z potencjalnymi zaburzeniami seksualnymi to byłaby to wenla + mirtazapina.

A gdybym mógł się cofnąć w czasie z gotówką w ręku, to nie brałbym żadnych leków, tylko poszedl prosto na terapię, co najmniej raz w tygodniu, a z początku to może i 2x w tygodniu. Ewentualnie poprosiłbym o mirtazapinę, by ulżyć sobie w najcięższych okresach. Sądzę, że za kilkadziesiąt lat SSRI przestaną być używane przy leczeniu depresji, bo sądząc po nikłej liczbie wyleczonych z depresji pacjentów i samym mechanizmie działania, nie są to leki, które powinny mieć miano przeciwdepresyjnych. To przede wszystkim leki tłumiące lęk i to też nie rozwiązuje problemu zaburzeń lękowych, bo schematy myślowe czy zaburzenie osobowości nie zmieni się pod wpływem stłumienia lęku. Mi najbardziej pomogła psychoterapia poznawczo-behawioralna i gruntowne zmiany w życiu, najbliższym otoczeniu i sposobie funkcjonowania.
  • 277 / 42 / 0
Lit w niskich dawkach od wielu lat chroni mnie przed stanami depresyjnymi. Efektów ubocznych nie zauważyłem. Polecam!
You're an addict. So be addicted. Just be addicted to something else. Choose the ones you love. Choose your future. CHOOSE LIFE !!!
  • 1631 / 261 / 0
Dla mnie najlepsze były wenlafaksyna, duloksetyna i fluwoksamina, może jeszcze paroksetyna. One wszystkie pomagały mi na lęk i fobię społeczną, ale najlepszy nastrój miałem na fluwoksaminie.
  • 6 / 3 / 0
paroksetyna - na objawy OCD (obsesje myślowe) - rok czasu - po odstawieniu wróciły, ale sam okres bycia na paroksetynie wspominam bardzo miło, pewność siebie, czystość umysłu, uczucie zadowolenia i spokój wewnętrzny
  • 85 / 5 / 0
Jaki lek najbardziej zobojętnia emocjonalnie ?tak żebym nie przeżywał wszystkiego
  • 1631 / 261 / 0
@Szelest1 najczęściej ludzie piszą na forach o paroksetynie w ten sposób, jest to najsilniejszy antydepresant typu SSRI. Też nie raz ją brałem i obecnie biorę, na mnie nie działa w ten sposób jakoś bardzo, dopiero kiedy jem kilka leków na raz jest ten efekt.
sertralina mnie chyba najbardziej zobojętnia, na niej czułem takie przyjemne wyjebanie na wiele rzeczy.
Ogólnie to chyba wiem dokładnie co masz na myśli, zawsze byłem nadwrażliwy i za mocno przeżywałem różne sytuacje, za dużo emocji czułem. Od leków też oczekiwałem że mnie znieczulą i będę mniej czuł.
ODPOWIEDZ
Posty: 74 • Strona 7 z 8
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Artykuły
Newsy
[img]
Palenie marihuany trzykrotnie zwiększa ryzyko raka jamy ustnej w ciągu pięciu lat

Najnowsze badania naukowców z Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Diego pokazują, że osoby z zaburzeniami związanymi z używaniem marihuany (CUD) mają ponad trzykrotnie wyższe ryzyko zachorowania na raka jamy ustnej w ciągu pięciu lat. Związek ten utrzymuje się nawet po uwzględnieniu takich czynników jak palenie tytoniu czy wiek. Wyniki rzucają nowe światło na potencjalne zagrożenia zdrowotne związane z długotrwałym i intensywnym używaniem konopi.

[img]
Milion dawek heroiny w jednym bagażu na lotnisku w Lizbonie. "Niezwykle starannie ukryte"

Milion indywidualnych dawek heroiny zarekwirowali funkcjonariusze portugalskiej policji w porcie lotniczym im. Humberto Delgado w Lizbonie. Narkotyki znaleziono w bagażu jednej z pasażerek.

[img]
Właściciele sklepów z marihuaną pozywają stan. Urzędnicy pomylili się przyznając im licencję

Grupa kilkunastu punktów sprzedaży marihuany w Nowym Jorku wniosła w piątek pozew przeciwko stanowi. Właściciele domagają się uznania, że lokalizacje ich sklepów są zgodne z prawem pomimo błędu urzędników, którzy przyznali, że przez lata źle interpretowali przepisy dotyczące minimalnej odległości od szkół. Sprawa trafiła do stanowego sądu najwyższego w Albany.