na sucho - :-D (jak ktos ma fetysz dotyczacy tortur to polecam innym nie)
na neuroleptykach - dobra opcja dla ludzi o nałogowych sklonnosciach, usypiają, uspokajają, sa dwie grupy - te szkodzace na ukł pozapiramidowy (haloperidol) i te dzialajace ubocznie (antagonistycznie) na rec. H alfa1 i M, na skreta najlepsze sa te drugie bo sennosc wywołaną działaniem na H pomaga zasnac a dzialanie ant. na alfa ogolnie dobrze robi na skreta (przynajmniej jesli wierzyc blue berry w sprawie mechaniki skreta - przy okazji dzieki wielkie za obszerny opis) i to co dla innych ludzi jest działaniem ubocznym to nam robi dobrze.
na bezno - pomagaja przespac skreta i tak jak kolega napisał gdy sie na nich śpi to nie budzimy sie co chwila, plus nie wywołuja takiej suchości w ustach jak neuroleptyki (nie dzialaja na rec. M), pomagaja takze na sfere psychiki zwiazana z checia przyjebania, dobre szczegolnie na wymuszonego skreta kiedy nie mamy mozliwosci przyćpać i ta mysl powoduje u nas wręcz szaleństwo.
bezno + neuroleptyki - i to jest najlepszy wybór przy czym nie brałbym ich na raz, rano neuroleptyki a na wieczór bezno i powinno byc w miare okej.
Najlepszy, jeżeli chcemy zafundować sobie nowe, zajebiste uzależnienie :-) Niekontrolowane przez nikogo branie to prosta ku temu droga. Rozumiem branie rolek, klonów, czy estazolamu na zamkniętym detoksie. W domu historia będzie wyglądać mniej więcej tak - 4 dni skręta a potem jeszcze sporo niezużytego benzo - przecież nikt do klozetu nie wyrzuci...
Jeżeli już coś na spanie - dlaczego nie zolpidem czy neuroleptyki? Bo sucho w ustach?
Ja jestem całkowicie bezsilny wobec opio a bezno leża u mnie tygodniami i poza skretem ani myśle ich brać. Owszem sa osoby uzależniajace sie także od praktycznie wszystkiego co działa na mózg i dla nich najlepszy wybór to same neuroleptyki ale myśle ze uzależnieniu od opio i benzo towarzysza nieco inne mechanizmy psychiczne i stosunkowo niewielki odsetek odtruwających uzależni sie od benzo przyjmowanych na czas detoksu.
Po benzo sen jest mimo wszystko taki pełniejszy i zdrowszy, nie ma wybudzania i takiej zmuły rano po przebudzeniu. A jak dobrze wiemy stan rano po przebudzeniu jest w skrecie najgorszy, zwłaszcza jak sie ma ukryte choroby reumatyczne. Ale zaznaczam, że to tylko moje osobiste zdanie, nie jestem tutaj zadnym autorytetem.
OK - być może wiesz, czym "pachnie" uzależnienie od benzo, dlatego jesteś ostrożny i nie pozwalasz sobie nawet na odrobinę relaksu więcej, niż to konieczne :-)
Jednak cała rzesza ludzi (ze mną na czele) jest dużo bardziej podatna na uroki tych zdradzieckich tabletek. Jedynym powodem, przez który piszę te teksty odstraszające jest moje własne doświadczenie z całym wachlarzem benzo i to, co przeszedłem, żeby je odstawić. Jak przypomnę sobie piekło, jakie zgotowałem sobie Xanaxem, potem klonem, to aż mnie mdli.
Moim zdaniem już lepiej mieć sucho w ustach i budzić się zamulonym (neuroleptyki), lub brać któreś z Z drugs - wiem, że też działają na GABA, ale są dużo bardziej selektywne i dużo łatwiej jest je odstawić.
Moim zdaniem już lepiej mieć sucho w ustach i budzić się zamulonym (neuroleptyki), lub brać któreś z Z drugs - wiem, że też działają na GABA, ale są dużo bardziej selektywne i dużo łatwiej jest je odstawić.
Ja myśle że w kwestii bezpieczenstwa uzależnieniowego od benzo masz racje - zbyt oceniam po sobie i przez to mam podswiadoma tendencje do bagatelizowania tego zagrożenia.
P.S. Najbardziej skutecznym środkiem usypiającym, z jakim miałem do czynienia była mianseryna. Przez pierwszy miesiąc dosłownie zwalała z nóg i sen trwał do 12h (nawet na największym skręcie).
mi się udało bez większych problemów przerwać ciąg na kodeinie prawie roczny, cold turkey, na 2 miesiące dałem sobie spokój z opio. później poznałem PST, i teraz już nie jest tak wesoło, skręt mnie miażdży i nie wyobrażam sobie zejścia z ciągu na sucho, bo po prostu musiałbym się odciąć od świata na 2 tygodnie i w spokoju cierpieć agonie.
jedyny ludzki sposób odstawki z ciągu to obstawa właśnie benzo, neuroleptykiem i pierdołami na srakę, bóle itp. pewnie, że dałoby się przecierpieć cold turkey, ale po co. Przecież to ludzie naokoło muszą wasze humory znosić później.
P.S. Zanim wziąłem pierwszą w życiu tabletkę (relanium) byłem w pełni świadomy potencjału uzależniającego tych środków. Benzodiazepiny dają relatywnie niewiele w stosunku do tego, co zabierają! Jako, że dostałem od nich po dupie dość mocno (przy odstawianiu), zawsze już będę ich niezłomnym przeciwnikiem.
Piszcie kiedykolwiek
Wszystko co napisałem na tym forum to prawda; opisywane sytuacje miały miejsce..
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/otwarcie-punktow-sprzedazy-marihuany-1038x1038.png)
Analiza danych: Otwarcie legalnych sklepów z marihuaną powiązane ze spadkiem zgonów opioidowych
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/weedatwork.jpg)
Jeden na dziesięciu trzydziestolatków pracuje pod wpływem. Naukowcy biją na alarm
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/eudrugs-markets-key-insights_0.jpg)
Narkotykowy krajobraz Europy. Nowy trendy na czarnym rynku
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/marijuana-smoking_0.jpg)
Palenie marihuany trzykrotnie zwiększa ryzyko raka jamy ustnej w ciągu pięciu lat
Najnowsze badania naukowców z Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Diego pokazują, że osoby z zaburzeniami związanymi z używaniem marihuany (CUD) mają ponad trzykrotnie wyższe ryzyko zachorowania na raka jamy ustnej w ciągu pięciu lat. Związek ten utrzymuje się nawet po uwzględnieniu takich czynników jak palenie tytoniu czy wiek. Wyniki rzucają nowe światło na potencjalne zagrożenia zdrowotne związane z długotrwałym i intensywnym używaniem konopi.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/lisbon_international_airport-scaled.jpg)
Milion dawek heroiny w jednym bagażu na lotnisku w Lizbonie. "Niezwykle starannie ukryte"
Milion indywidualnych dawek heroiny zarekwirowali funkcjonariusze portugalskiej policji w porcie lotniczym im. Humberto Delgado w Lizbonie. Narkotyki znaleziono w bagażu jednej z pasażerek.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/cannaworld.jpg)
Właściciele sklepów z marihuaną pozywają stan. Urzędnicy pomylili się przyznając im licencję
Grupa kilkunastu punktów sprzedaży marihuany w Nowym Jorku wniosła w piątek pozew przeciwko stanowi. Właściciele domagają się uznania, że lokalizacje ich sklepów są zgodne z prawem pomimo błędu urzędników, którzy przyznali, że przez lata źle interpretowali przepisy dotyczące minimalnej odległości od szkół. Sprawa trafiła do stanowego sądu najwyższego w Albany.