Szałwia wieszcza (Salvia divinorum) - dyskusja o ekstrakcji, paleniu i uprawie
Więcej informacji: Salvia Divinorum w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 2252 • Strona 7 z 226
  • 77 / 3 / 0
Nieprzeczytany post autor: QQQ »
czytałem iż pierwotnie indianie pili jedynie sok wyciśnięty ze świerzych liści ( około 10 par czyli 20 liści ) faza po tym była bardzo delikatna inie tak mocna jak przy paleniu . Czy ktoś próbował może tej metody?
Uwaga! Użytkownik QQQ nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 313 / 5 / 0
Indianie żuli i wypluwali śline do naczyń, później mieszali to z wodą i cholera wie czym dokładnie. Później pili to co sporządzili. Nie wiedzieli, że fazują się żując a nie pijąc :) Dlatego ich loty były lekkie a szałwie stosowali jedynie jak nie było pod ręką mocniejszych psychodelików jak grzyby. Warto tak się w to bawić?
Uwaga! Użytkownik Norberto nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 77 / 3 / 0
Nieprzeczytany post autor: QQQ »
http://hyperreal.info/drugs/go.to/art/1633
Tutaj Hofman opisuje ceremonie z zażywaniem między innymi soku z salvi , wiem że jest on słabszy niż samo palenie extraktu ale mam problemy z osiągnięciem nawet drugiego poziomu i miałem nadzieję że przyzwyczaję swoje receptory spożywając sok z wyciśniętych liści .
Uwaga! Użytkownik QQQ nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 139 / 2 / 0
Nieprzeczytany post autor: gonzek »
QQQ pisze:
miałem nadzieję że przyzwyczaję swoje receptory spożywając sok z wyciśniętych liści .
Ehhh... Następny...
Nie udowodniono dotychczas zjawiska nazywanego przez Was 'przyzwyczajaniem, trenowaniem' receptorów. To bzdura.
Wiele współczesnych leków działa na receptory, takie jak mi, delta, czy kappa. I jakoś do należytego działania tych specyfików nie potrzebujemy trenować naszego ośrodka nerwowego. ;-)
Uwaga! Użytkownik gonzek nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 762 / 6 / 0
Norberto pisze:
Przedewszystkim jak się nie znasz to nie gadaj głupot.
sorki za mą głuptę. i za to, że mogłem kogoś w łąd wprowadzić. z tą nieefektywnością chodziło tylko o to, że trzebą użyć więcej materiału niż przy paleniu.
jeszcze raz przepraszam.
"Prawda jest daleko bardziej potężna niż jakakolwiek broń masowej zagłady" Mahatma Gandhi
  • 115 / 2 / 0
Nieprzeczytany post autor: Apollo »
gonzek pisze:
QQQ pisze:
miałem nadzieję że przyzwyczaję swoje receptory spożywając sok z wyciśniętych liści .
Ehhh... Następny...
Nie udowodniono dotychczas zjawiska nazywanego przez Was 'przyzwyczajaniem, trenowaniem' receptorów. To bzdura.
Wiele współczesnych leków działa na receptory, takie jak mi, delta, czy kappa. I jakoś do należytego działania tych specyfików nie potrzebujemy trenować naszego ośrodka nerwowego. ;-)
racja nie ma czegos takiego, mi sie wydaje ze my ludzie jako osobniki calkiem zroznicowane roznimy sie takze iloscia receptorow i mysle ze tez wieloma innymi czynnikami odpowiedzialnymi za odczuwanie np. SD - stad te roznice w poziomach

cos jednak wisi w powietrzu bo na sagewisdom.org ten "boss" SD (nie pamietam jak sie nazywa) pisze m.in. ze dostal wiele wiadomosci od ludzi, ktorzy opisywali ze ich doznania po SD wzrastaly w miare czasu, czym byl bardzo zdziwiony. wyglada na to ze nawet jesli nie chodzi o receptory to istnieje jakis inny czynnik, ktory ulega uwrazliwieniu na salvinowrin. skoro to uwrazliwianie sie jez udokumentowane jako praktyczne odczucia sporej liczby ludzi, mysle ze jest sens w paleniu mimo slabych efektow i "cwiczeniu"
Uwaga! Użytkownik Apollo nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 139 / 2 / 0
Nieprzeczytany post autor: gonzek »
Człowiek uczy się na błędach - za każdym razem gdy pali SD, próbuje to robić lepiej.
Stosuje wyższą temperaturę palenia, trzyma dym dłużej w płucach (z każdym paleniem się do tego przyzwyczaja), stosuje lepsze narzędzia.
Poza tym sądzę, że osoba x za każdym paleniem będzie dawkę zwiększać, bo przedtem nie było 'wystarczająco'. I koło się zamyka.

To jest moje zdanie; mogą być również inne czynniki.
Uwaga! Użytkownik gonzek nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 115 / 2 / 0
Nieprzeczytany post autor: Apollo »
ja ostanio kiedy wszedlem nizej niz teoretycznie powinienem to palilem z bonga + zapalara zarowa, ogien caly czas przylozony a kazdego bucha trzymalem po 30 sec tak ze juz wlasciwie nic nie wypuszczalem - cala smola siadala na plucach :/. nie robilem tez zadnych przerw miedzy buchami a dawka byla pozadna - duza ilosc extraktu x10 + troche suszu. spalilem tak caly cybuch - 3 lub 4 buchy i doszedlem tylko do 2 poziomu : (

nie wiem czy moge technicznie moge robic jeszcze cos lepiej, chyba raczej nie, wiec musza tutaj odgrywac role jakies nieznane czynniki - naukowcy do pracy !
Uwaga! Użytkownik Apollo nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1736 / 18 / 0
moze poprostu salvia przestraja troche mózg?

apropo tego ze cos sie dłuzej pali a sa mniejsze/wieksz loty...

marihuana jak wiadomo nie powoduje tolerancji a ja i wielu moich znajomych stwierdza ze im czesciej i dluzej pali tym loty sa mniejsze...
Moze to jest ta sama zasada tylko ze na odwrót?
Piotrek uczy, Piotrek radzi, Piotrek nigdy Cie nie zdradzi!
  • 654 / 14 / 0
Nieprzeczytany post autor: Gum@ »
A z innej beczki....sądzicie że opłaca się kupować SD na aukcjach internetowych np.http://allegro.pl/search.php?string=salvia

Czy taki susz jest tyle samo warty co susz kupiony na przykłąd na coffeshop.pl???
ODPOWIEDZ
Posty: 2252 • Strona 7 z 226
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Artykuły
Newsy
[img]
Palenie z trzeciej ręki staje się z czasem coraz bardziej szkodliwe

Bierne palenie – narażanie osoby postronnej na oddziaływanie dymu tytoniowego – jest dobrze rozpoznanym zagrożeniem dla naszego zdrowia. Znacznie mniej wiadomo natomiast o „paleniu z trzeciej ręki”, czyli o sytuacji gdy dym z palonego papierosa już wywietrzał, a my wdychamy związki chemiczne, które po paleniu papierosów osiadły na ścianach, dywanach, meblach, firankach czy ubraniach.

[img]
Koniec hurraoptymizmu? Brakuje dowodów na skuteczność medycznej marihuany przy większości schorzeń

Złe wieści dla osób, które widzą w medycznej marihuanie remedium na całe zło świata – nawet na nowotwory. Analiza 2500 badań wykazała, że jej skuteczność można potwierdzić zaledwie w ułamku schorzeń, na które jest stosowana. Czy kannabinoidy czeka podobna przyszłość co opioidy?

[img]
Czescy lekarze będą mogli przepisywać pacjentom grzyby halucynogenne

Mieszkańcy Czech cierpiący na depresję i inne choroby, na które nie pomagają tradycyjne metody leczenia, będą mogli korzystać z leczniczych grzybów halucynogennych już od przyszłego roku, informuje polski portal informacyjny TVP World.