Rozmowy na temat działania psychoaktywnego kannabinowego konopii.
ODPOWIEDZ
Posty: 176 • Strona 7 z 18
  • 414 / 4 / 0
Za małolaty było inaczej... Śmiechawa po kilku buchach. Teraz tego etapu nie ma wcale. Jedyne co mnie kręci to rozkminy na temat wszechświata i muzyka.
I o wiele bardziej lubię ten lot niż śmianie się z byle czego.
Wydaje mi się, że doświadczony palacz inaczej celebruje ten stan, każdy jego aspekt.
And I forget just why I taste, oh yeah, I guess it makes me smile
http://www.youtube.com/watch?v=hTWKbfoikeg
  • 1456 / 19 / 0
Ja też najbardziej lubię się pogrążyć we własnym świecie z ulubioną muzyką, ale czasami jak jest fajna ekipa to śmiechawy są na porządku dziennym i to też jest zajebiste (chociaż zdecydowanie częściej palę samemu), więc to zależy od s&s.
Uwaga! Użytkownik kfs nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 39 / 1 / 0
miałem przez pewien okres właśnie tak, że wolałem palić samemu, bardziej skupiałem się na rozkminianiu różnych rzeczy, ale ostatnio znowu powróciły śmiechawy i jestem mniej zamulony. Zauważyłem, że szybciej mnie "bierze" niż kiedyś, starczy wiaderko i już jestem niexle porobiony, kiedyś trzeba było spalić tych wiader 3-4, takie coś mi odpowiada :D
'Strzeż się tej krainy grzybów,
choć słoneczna kusi łąka-
kto swe kroki tam skieruje
temu jeno płacz, rozłąka.'
  • 61 / / 0
Przez pierwszy rok palenia tolerancja odwrotna zdawała się być prawdziwa, prawdopodobnie przez wyostrzenie psychiczne o którym mówili przedmówcy.

Przez następne dwa lata palenia (gdzie ilości zostały znacznie zwiększone - wiadomo, jest kasa, jest palenie) weszła w grę zwykła tolerancja. Potrzeba coraz więcej i więcej. Haczyk tu jest taki, że codzienność spędzana jest w stanie upalenia (utrzymującym się nawet do południa następnego dnia gdy palone było dnia poprzedniego wieczorem) po prostu nie da się przypomnieć sobie jak to jest nie być na highu. To sprawia, że efekty marii wydają się być płytsze.

Chociaż można sterować tym za pomocą psychiki. ;) Czasami po paleniu dopiero po dłuższym czasie (np. godzinie) będąc zawiedzionym, że nie kopie może nadejść jakiś bodziec (głośna muzyka, obraz, uczucie) które sprawi, że głębiej "przyjrzymy" się aktualnemu stanu psychicznemu i odkryjemy, że jesteśmy zbakani w chuj. :yay:
Tak brzmi moja teoria, potwierdzona tylko i wyłącznie na jednym szczurze laboratoryjnym.
And I was thinking to myself,
’this could be heaven or this could be hell’
Then she lit up a candle and she showed me the way
There were voices down the corridor,
I thought I heard them say...
Welcome to the hotel california
  • 112 / 2 / 0
Kumpla teraz robi mocniej, kiedys slabo go klepalo. Mnie zawsze wystrzeliwały w kosmos małe ilości, lecz teraz zauważam spadek tej mocy porównując np. do palenia z przed roku. IMO kwestia indywidualna.
Jestem synem króla sedesów
  • 47 / / 0
Niestety, tolerancja na weed to nie mit. Po ponad 8-letnim paleniu, w tym ostatni rok dzień w dzień z max. przerwa wynoszącą tydzień- strasznie trudno jest mi zajebać się w wystarczającym stopniu. Jest lekki chill, po chwili zamułka i lekkie rozkminy, po godzinie nic już nie czuję, a dopalanie tylko zamula. Euforia i śmiechawy były tak dawno, że już nie pamiętam, podobnie jak to silne uczucie odrealnienia/psychodeli. Do tego kiedyś wystarczyły 1-3 buchy, a teraz potrafię spalić sztukę na raz w ciągu pół godziny i dopiero taka ilość jest OK, ale niestety nie ma mowy o wyjebaniu z kapci. Zazwyczaj dopiero spalenie tych 5-6 wiaderek na raz jest satysfakcjonujące, ale i tak brakuje mi tego czegoś. Jest niedosyt. Być może ma to też związek ze słabą jakością jarania u osiedlowych poganiaczy?
  • 1456 / 19 / 0
@up, być może potrzebujesz detoksu na dłużej, żeby znowu było fajnie.
Uwaga! Użytkownik kfs nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 13 / / 0
a ja mam wrażenie, że im dłużej pale, tym lepiej klepie, nie pale długo bo może 3-4 msc., ale pierwsze jaranie nie robiło tego co robi teraz
  • 1817 / 108 / 0
4 miesiace palenia?co to jest to sa czasy kiedy ma sie najlepszy ubaw z jarania jak bedziesz palil 12 lat to bedzie inaczej.
  • 45 / / 0
U mnie jest tak, że przy codziennym paleniu tolerancja rośnie bardzo szybko. Po 2 tygodniowej przerwie spowrotem wraca dobra bania, a nie tylko chillout i senność.
ODPOWIEDZ
Posty: 176 • Strona 7 z 18
Newsy
[img]
Rewolucja w Amsterdamie? Chcą zakazać sprzedaży marihuany turystom

Władze Amsterdamu chcą ograniczyć "turystykę narkotykową" i rozważają zakaz sprzedaży marihuany osobom bez meldunku w Holandii. Pomysł budzi jednak sprzeczne reakcje wśród polityków i przedsiębiorców.

[img]
Marihuana a ciąża i płodność – badacze z UM Wrocław: „Nie ma bezpiecznej dawki”

Normalizacja marihuany w debacie publicznej idzie w parze z rosnącym przekonaniem, że to „naturalna” i mniej inwazyjna alternatywa dla farmakoterapii. Jednak najnowszy przegląd 64 badań przeprowadzony przez naukowców z Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu pokazuje, że THC nie jest obojętne dla układu rozrodczego ani dla rozwijającego się płodu. Eksperci wskazują, że kannabinoidy wpływają na centralne mechanizmy płodności, a skutki ich działania mogą być długofalowe – także dla przyszłych pokoleń.

[img]
Kolejny akt oskarżenia w sprawie przemytu 2 ton marihuany ukrytej w konstrukcji mostu

Jest kolejny akt oskarżenia w sprawie zorganizowanej grupy przestępczej, która w imitacji stalowej konstrukcji mostu przemyciła z Hiszpanii do Polski 2 tony marihuany. Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Regionalna w Gdańsku. Tym razem przed sądem stanie Radosław Rz., ps. „Zeszyt”. Odpowie za przemyt ponad 900 kilogramów środków odurzających.