Pochodne kwasu lizergowego, jak na przykład LSD, czy LSA.
Więcej informacji: Lizergamidy w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 145 • Strona 7 z 15
  • 2179 / 30 / 0
przy niższych dawkach swiadomość jest zachowana co nie znaczy że nie jest mocno zmieniona. A to już może troche przerosnąć nieprzygotowanego (chociaż cięzko to sobie wyobrazić). Przy wyższych dawkach świadomośc jest ale chwilowa, natłok rozpierdala umysł także nie polecam na pierwszy raz. 100 ug starczyć winno aż nadto ;)
Nic złego sobie nie zrobisz jeśli nie jesteś ukrytym freakiem :-P
Hidden mefedron User
  • 614 / 5 / 0
Nieprzeczytany post autor: duke01 »
paliłem szałwie, jadłem gałke i do tego standardowo mj. to jest moje doświadczenie. nie wiem zupełnie czego po kwasie się spodziewać. raz paliłem szałwie i zapomniałem o bożym świecie. miałem niby opiekunów trzeźwych, ale ich doświadczenie z psychodelikami jest równe zeru. i właśnie tego się obawiam, że zjem później będzie mi się wydawało, ze jestem łodzią podwodną i pójde sobie popływać(po szałwii myślałem, że jestem kretem czy czymś podobnym ;p ).
  • 3129 / 26 / 0
Jesli umiesz pływać to problemu nie będzie, po prostu w najgorszym razie sobie trochę popływasz :P Osobiście polecam las, szczególnie teraz, kiedy jeszcze nie ma grzybiarzy. Może być bez trzeźwego przewodnika, ale dobrze, jakbyś zarzucił z kimś, komu bardzo ufasz.
High, how are you?
  • 5299 / 104 / 0
Duke83 nic się nie spodziewaj :D Zjedz papiera i wytryniaj do lasu, gdzie zaznasz spokoju i zatoniesz w ciszy, w której przewijał się będzie wiatr, co zna historie niebywałe. Wiatr prawdę Ci powie, opowie o rzeczach, które w życiu Ci się nie śniły :) Zaopatrz się w mp3ke, chill-out i kurwa daj się ponieść. Możesz sobie bakat zmotać i się lekko zjarać w dwa kwadranse po zażyciu. Wycyrkluj dobrze czas (8h wolnego co najmniej!) a jeśli czasu za dużo nie masz, to zjedz pół papiera. Nie może być żadnych myśli negatywnych, bo Ci kwas wyolbrzymi je do groteskowych rozmiarów. A walczyć z psychodelikiem i to nie byle jakim, łatwo nie jest. Namów jakiegoś gawędziarza na połówkę, raczej nie pożałujesz istnienia obok rozmownego towarzysza ;] Weź reddsa lub gingersa, jednego lub też dwa i wycziluj za wsze czasy :gun: Niech nadkwaśność z Tobą będzie !
Spokój jest najwyższym szczęściem :*) Czanga tak bardzo
  • 2179 / 30 / 0
hahaha pill dobrze radzi, aczkolwiek nawet jak zjesz połowke to miej lepiej i tak czas z zanadrzu. Bo połowka też trzyma długo tylko słabiej :-P
Hidden mefedron User
  • 8 / / 0
Nieprzeczytany post autor: Chonsu »
plaza to tez bardzo fajne miejsce, mozna sobie pogrzebac w piasku;) ja chyba najbardziej lubie gory
Uwaga! Użytkownik Chonsu nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 614 / 5 / 0
Nieprzeczytany post autor: duke01 »
Duke83 nic się nie spodziewaj Zjedz papiera i wytryniaj do lasu, gdzie zaznasz spokoju i zatoniesz w ciszy, w której przewijał się będzie wiatr, co zna historie niebywałe. Wiatr prawdę Ci powie, opowie o rzeczach, które w życiu Ci się nie śniły Zaopatrz się w mp3ke, chill-out i kurwa daj się ponieść. Możesz sobie bakat zmotać i się lekko zjarać w dwa kwadranse po zażyciu. Wycyrkluj dobrze czas (8h wolnego co najmniej!) a jeśli czasu za dużo nie masz, to zjedz pół papiera. Nie może być żadnych myśli negatywnych, bo Ci kwas wyolbrzymi je do groteskowych rozmiarów. A walczyć z psychodelikiem i to nie byle jakim, łatwo nie jest. Namów jakiegoś gawędziarza na połówkę, raczej nie pożałujesz istnienia obok rozmownego towarzysza Weź reddsa lub gingersa, jednego lub też dwa i wycziluj za wsze czasy Niech nadkwaśność z Tobą będzie !
ahh pięknie ;)

dzisiaj byłem dokładnie na plaży na której chciałbym pokwasić. znalazłem piękne(!!!) miejsce pomiędzy Sopotem a Gdynią. tzn. jest tam tak dzika(mało uczęszczana) plaża a z drugiej strony piękny las(bezpośrednio przy plaży, można się położyć na piasku i być w cieniu lasu ;p), gdzieniegdzie wypływają do morza strumyki ze wzgórz na których jest Gdynia i Sopot, las taki pogórkowaty, a drzewa wysokie i bardzo ładne (chyba buki i dęby, nie znam się ;p). do misata jest jakieś 15 min. drogi, a co jakiś czas przechodzą spacerujący ludzie, rozbitkowie są raz na kilkadziesiąt - kilkaset metrów spotykani. miejsce wydaje mi się świetne - mało ludzi, szum drzew i morza, spokój. boje się tylko czy nie przyjdzie mi do głowy pływać - plaża nie jest strzeżona i prawie w ogóle nikogo tam nie ma.
lepiej chyba nie zobrazuje tego miejsca - kto był ten wie. czy to bezpieczne miejsce?

naprawdę nie znam osoby z którą mógłbym tam kwasić. pytałem kilku osób czy nie chcą kartonika to nikt nie chciał.
i cholernie brakuje mi osoby która by mnie w tej kwestii zrozumiała i potowarzyszyła mi. z drugiej strony słyszałem filozofie, że jak bawić się w psychodeliki to tylko te silne i najlepiej samemu, inaczej nie będzie to miało większego i głębszego sensu.

co do świadomości na kwasie. czy po tym przychodzą do głowy głupie/niebezpieczne pomysły? czy dla osoby trzeciej ktoś kto jest na kwasie zachowuje sie dziwnie lub wygląda dziwnie(zwraca uwagę)? czy istnieje ryzyko zgarnięcia przez psiarnie? czy jeśli np. będe miał z plaży ochotę udać się gdzieś - np. do miasta będe na tyle świadomy, aby to zrobić? taki przykład - prosta czynność. czy będe w stanie np. kupić coś w sklepie?

ogólnie rzecz biorąc wyobrażam sobie trip tak: vizuale/CEV'y/halucynacje + podróż wgłąb siebie + odczuwanie jedności ze światem + głębokie przemyślenia. jednak ze względów bezpieczeństwa najbardziej mnie interesuje zachowanie się i poziomu świadomości co się teraz dzieje i co ja teraz robie.

wiem, ze strasznie dużo tych pytań. no ale poprostu nie chce źle skończyć ;)

pozdrawiam ;)
  • 4024 / 371 / 951
duke01 pisze:

czy będe w stanie np. kupić coś w sklepie?
Jasne, bułka z masłem. Swego czasu gdy z kolegą o 9 rano (kwas jedzony jakoś po 20 dnia poprzedniego) udaliśmy się do sklepu typu Stokrotka w celu zakupu soku rozegraliśmy to iście dyskretnie i bez zbędnego zwracania na siebie uwagi. Ot, kontynuowaliśmy rozpoczętą podczas tripa, zainspirowaną posiadanym przeze mnie produktem oznaczonym jako wyrób czekoladopodobny dyskusję. Zahaczyliśmy o pojęcie 'prawdopodobieństwa' (...że cotokurwaznaczy, że coś jest podobne do prawdy?) po czym przeszliśmy do czynności praktycznych, a mianowicie chcąc nabyć tani, badziewny sok - bodaj nie z braku kasy, tylko jakoś taka była idea - poprosiliśmy ekspedientkę o wskazanie nam czegoś podobnego do soku. Z jakiegoś powodu jednak nie zostaliśmy dobrze zrozumiani, ponieważ uparcie proponowała nam to jeden , to drugi zwykły sok - nie, nie...my chcemy coś podobnego.... W końcu udało nam się uwieńczyć ów acidshopping sukcesem, bodaj pomógł w tym fakt, że sok , który zanieśliśmy do kasy opisaliśmy wcześniej markerem tak, ażeby lepiej odpowiadał naszym potrzebom. Hmm, nie pamiętam dokładnie, ale chyba pisaliśmy też coś po innych sokach ustawionych na półkach . Tak więc, podsumowując - nie masz co sie martwić.
Ostatnio zmieniony 09 maja 2009 przez pokolenie Ł.K., łącznie zmieniany 1 raz.
Mądraś/mądryś? Weź coś upichć! - Kuchnia [H]yperreala
Z głębokości uzależnienia swego wołający lub wołającym być chcący pomocnym? - Hyperreal [H]elp
  • 5299 / 104 / 0
Osoba trzecia może zczaić, że coś z nakwaszonym jest nie tak. Mocna to zabawka i roznie to z czlowiekiem bywa. Może sie wydawać, że wszystko jest jak najbardziej w porzadku z własnych zachowaniem, ale nawet po alkoholu człowiek jest nieco inny, a przecież alkohol kryje się przy kwasie. Owszem, są ludzie, którzy potrafią ogarnąć kwasa, jednak na Twoim miejscu podczas pierwszego razu nie zarzucałbym zbyt wysoko poprzeczki, tak dla wszelkiego zwyczaju.

Niebezpieczne myśli? Jeśli będziesz miał ze sobą scyzoryk to wiesz, różnie to bywa %-D Jak będziesz miał komfortowe s&s to nic się nie powinno przydarzyć głupiego. To jest mocny psychodelik i wszystko zależy od Twojej psychiki przede wszystkim. Nie bój żaby ani ośmiornicy morskiej kuny śnieżnej. Dobra muza, leśna plaża, tak to sobie wyobrażaj %-D

Jeśli czujesz się niepewnie to nie jedz calaka. Przezorny zawsze ma dobrego tripa ;)
Ostatnio zmieniony 09 maja 2009 przez pilleater, łącznie zmieniany 1 raz.
Spokój jest najwyższym szczęściem :*) Czanga tak bardzo
  • 504 / 2 / 0
duke01 pisze:
naprawdę nie znam osoby z którą mógłbym tam kwasić.
oo. niebawem Tam będziemy. spodziewaj się NAS. !
[b]mushroom therapy.[/b]
ODPOWIEDZ
Posty: 145 • Strona 7 z 15
Newsy
[img]
Narkotyki w bloku rysunkowym dla dzieci. Z piłkarzami reprezentacji Polski na okładce

Wrocławskie służby znalazły je w paczkach kurierskich

[img]
Kurier Uber Eats myślał, że wiezie burrito. W środku była marihuana

Wyobraź sobie, że realizujesz zwykłe zamówienie jako kurier. Odbierasz paczkę z jedzeniem i ruszasz w drogę. Nagle czujesz dziwny, bardzo intensywny zapach marihuany. Dokładnie to spotkało kuriera Uber Eats w New Jersey, który zamiast meksykańskiego przysmaku, nieświadomie transportował zioło.

[img]
Narkopandemia w Niemczech. Umiera coraz więcej młodych ludzi

Liczba zgonów spowodowanych zażywaniem narkotyków utrzymuje się w Niemczech na wysokim poziomie. W ubiegłym roku 2137 osób zmarło z powodu konsumpcji narkotyków. To o 90 niż rok wcześniej – przekazał Hendrik Streeck, pełnomocnik niemieckiego rządu ds. uzależnień i narkotyków.