TALK - Rozmowy [H]

[CHI]

To chyba już kwestia osobowości. Ja jak nie mam to mogę nie palić nawet kilka miesięcy. Jak gdzieś leży to korci by znaleźć wolny czas na buszka. Ostatnio jakoś lepiej czuje się na trzeźwo. Palenie nie przynosi tej radości. Może dlatego, że mam dni zaplanowane od rana do wieczora i wiecznie mi mało czasu.

------------------

^U mnie by to nie przeszło. Bo ta czarna godzina byłaby już następnego dnia po skitraniu. Dobra dtx poszedł się jebać, idę po wora

No u mnie tak samo by było pomimo, że nie jestem uzależniony. :D

Scalono. taurinnn

[jezus_chytrus]

U mnie jest podobnie - jeśli mi się skończył temat, to nie ma bata, żebym nie załatwiał i nie spróbował (kilka dni z rzędu, bo tylko wtedy można obiektywnie ocenić odmianę :)).
Jeśli mam żelazny zapas (z 5 g), to mogę zająć myśli czymś innym i zrobić przerwę min. 2 dniową - więcej nie próbowałem od dawna, ale od początku lipca przez 3 tygodnie będzie tryb alko only. Przylatuje moja siostra z dwójką dziećmi i szwagier więc nie ma opcji na jakieś bonga : )

[Karolrdm99]

1 dzien nie jaram i pewnie jeszcze przez dobre kilka bedzie zamula i chec na jaranie .Najgorsza ta ochota i to lekkie uczucie ze czegos brakuje przez te pierwsze kilka dni.

[UJebany]

Około 4-5 miesięcy bez trawki nie licząc małych wpadek z wzięciem 3-4 buchow z jointa.

[siostrorelanium]

Tegi typu "wpadki" chyba jednak resetuja licznik ;-)

[LOBO87]

Wg. Ujebanego nie Ja nawet jak bucha bym wziął to liczyłbym od nowa, ostatnio trochę popaliłem ale to był błąd jednak. Znowu muszę się odciąć od palaczy, a tak się cieszyli że Lobuś wrócił do gry

[UJebany]

@siostrorelanium
Ja tak nie uważam.Jakbym wpadł w ciąg to oczywiście, ale 3-4 buszki to w moim myśleniu nie resetują detoksu.

[sunTzu]

U mnie detox tak wygląda, że przestaję palić za podpowiedzią organizmu, podświadomie przestaję odczuwać chęć zajarania, czuję że ten stan to nie będzie nic dobrego dla mnie obecnie. Nawet nie mam szczególnego parcia co mnie cieszy.
Nigdy się jakoś szczególnie nie wjebałem, były takie tygodnie że codziennie co parę godzin byłem spizgany jak zwierzę ale chyba musiałem odreagować a uzależnienie się mnie nie trzyma. A przynajmniej tak lubię sobie mówić...
Teraz leży sobie joint na parapecie ale pierdole to.

Spoiler:

(może sobie złapie bucha jak będę chciał się lekko bardziej odprężyć, ale nie mówcie nikomu)

[Karolrdm99]

Mnie zawsze jak sie przestane jarac to meczy ta wewnetrzna nuda i zamula bez innego powodu niz ten i jakby znikla po sciagnieciu chmury.Niby tylko odstawienie trawy ale potrafi troche zmeczyc czy wkurwic .Co gorsza potrafi to trwac nawet i ponad tydz bo to sie wchuj czasu utrzymuje w organizmie.

[Krzysiu86Dr]

Witam
Ostatni miesiąc u mnie wyglądał tak : 3 dni paliłem.. 1 - 2 dni przerwy i tak na okrągło wieczorkiem 1 lufkę dobrego materiału. Dziś mija tydzień jak się detoksykuje. O dziwo wcale nie jest źle, myśli o jaraniu jakoś nie mam, praca mi pozwala zapomnieć o paleniu. Bolą mnie oczy, mam podkrążone, cienie pod oczami, wory itd. Powiedzcie mi koleżanki i koledzy czy u was podczas odstawiania trawy również występuje obrzek wokół oczu ? Jak długo się to utrzymuje ? Codziennie przykładam lodem, plasterkami z ogórka i nawet pomaga wam powiem na serio, masuje plasterkami ogórką całą twarz przede wszystkim pod oczami i jest lepiej. Znacie jakieś inne sposoby ? I co u Was z opuchlizną wokół oczu, cieniami pod oczami, występują ? Pozdrawiam serdecznie :)