...czyli jak podejść do odstawienia i możliwie zminimalizować jego konsekwencje
ODPOWIEDZ
Posty: 7275 • Strona 529 z 728
  • 10 / / 0
wariatnakaftan, jak to piszesz to jak byś o mnie pisał. Odmawialem sobie już wszystkiego wolałem Jarac niż jeść. Umówiłem się raz z koleżanką na randkę i wmowilem sobie ze po co mam tam iść jak wolę "moja kochana mj" i Jarac cały dzień. Jak sobie teraz przypominam te moje pojebane akcje aż mi głupio. Nie mówię już o tym zajebaniu w życiu. Chodziłem do pracy zajebany żeby tylko tyrac i mieć hajs na jaranie i takie błędne koło. Mam już tego dość i zmieniłem zdanie że zioło nie niszczy życia. Wiadomo jak ktoś pali raz na jakiś czas - spoko, ale jak jaranie przewyższa rzeczy ważne w życiu już nie jest tak fajnie. Powodzenia z rzucenie tego syfu!
  • 10 / / 0
LOBO87, wiadomo z każdego gówna można wyjść, 4 lata temu rzuciłem papierosy a palilem ramę dziennie. Z mj jest trochę inaczej bo zawsze sobie wmawialem że to nie uzależnia i palę tylko bo lubię. Na szczęście uświadomiłem sobie już jak jest i będę robił wszystko żeby to rzucić. Napiszę jeszcze tutaj jak mi idzie i jak sobie z tym radzę
  • 8103 / 909 / 0
No wlasnie panuje taki poglad ze marihuana jest dobra, bezpieczna i nie uzaleznia a jest wprost przeciwnie.Powoduje psychozy, uzaleznia psychicznie.
Zycze powodzenia, ja juz 3 miechy bez trawy.
Lekoman :tabletki:
Nie zapomnę pierwszy nastuk
W wieku lat piętnastu
Później zarzucanie różnych wynalazków
  • 73 / 16 / 0
Najlepsze jest to że nie myśle już wogóle o mj o ich chujowych skutkach nie przejmuje się tym ale przez zapomnienie o tych skutkach można się wjebać na nowo już tak miałem że myślałem że sobie zapale lufe dziennie i pakiet będzie leżał spokojnie , że nie będę musiał go trzymać cały czas koło siebie ale nic z tego to siedzi już gdzies w człowieku .
Miał tak ktoś kiedyś że musiał mieć przy sobie wór bo inaczej zle sie czuł , nawet po zjaraniu ?
  • 12543 / 2433 / 0
^
Tak - miałem taki okres w życiu, że musiałem mieć zapas zielonego - nawet jak nie paliłem. Sam fakt, że w szafie leżała nienaruszona "piątka" powodował natychmiastową ulgę i brak jakiejkolwiek potrzeby zapalenia. Wiedziałem, że jak będę chciał zapalić, to będę miał co.
  • 10 / / 0
Ja tak zawsze tak miałem że musiałem mieć coś przy Sobie , inaczej bylem mega wkurwiony i robiłem wszystko żeby coś ogarnąć. Od kilku dni nie pale i wszystko było spoko aż do dziś. Byłem umówiony z dziewczyną z którą pisze od jakiegoś czasu i dziś ze tak powiem w skrócie wystawiła mnie. Co się wkurwilem myślałem już ze coś zrobię dostałem takiego ciśnienia. A że byłem dziś sam na mieszkaniu nie miałem z kim o tym pogadać tak mi to siadło na łeb. Dziwne to było bo nie jest to normalne a na pewno powód był na prawdę głupi żeby aż tak mi wyspawalo. Pierwsza myśl od razu na głowę :kurwa muszę zajarac bo zacznę walić baranka w ścianę, więc dzwonię do mojego ziomala i co słyszę że dziś pustynia. I wtedy już myślę sobie kurwa koniec ze mną co ja zrobię, siedzę taki załamany i rozkminiam co ze sobą zrobić. Aż nagle przyszła mi myśl do głowy huj idę biegać bo muszę gdzieś ta energię rozładować. Biegałem jakieś pół godziny i mówię wam jak będziecie w takiej sytuacji jak ja dziś polecam to robić! Biegać aż padniecie. Wróciłem na mieszkanie i przemyślałem sobie to wszystko na spokojnie i doszedłem do wniosku że dobrze ze tak się stało, kolejna cenna lekcja w życiu! Jutro na pewno idę biegać wieczorem.
  • 16 / 3 / 0
Nie pale 3 tyg . Jestem z siebie dumna jak nigdy ;) lepiej sie czuje. Jestem energiczna. Wszystkiego mi sie chce tak jak kiedys. A dzieki pewnej osobie która jara ziolo nadal a jest on mega wazny dla mnie ze mimo ze on pali i wiem o tym ze ja nie zapale . Jestem tak negatywnie nastawiona na swoje palenie wczesniejsze ze mimo osob niektórych ktore otaczaja sie wokol mnie i pala nie pociagnie mnie do tego. Jestem silna i wiem ze nie powroce do bo sama nawet nie chce. Mam wsparcie u kazdej osoby i sami sa mega zadowoleni ze mnie . A jeszcze bardziej ja z siebie ;) ! POZYTYWNIE PATRZE NA ŚWIAT A od lutego chcialabym zaczac chodzic na siłownię i czuć sie jeszcze lepiej na tak dlugim na mnie detoxie zyc w wiecznym sporcie bo wiem ze w zyxiu rowniez to jest wazne w lepszym funkcjonowaniu czlowieka nawet bedacym na detoxie
  • 12543 / 2433 / 0
Bieganie to najlepsza tabletka antydepresyjna / uspakajająca na świecie. W dodatku bez recepty i legalnie : ) Przez tą godzinę biegania głowa jest absolutnie "czysta" - jedynie jakaś melodia może się przewinąć... : ) POLECAM - to najlepsze rzecz, jaką wymyśliłem w zeszłym roku (koniec listopada). Praktykuję regularnie (co drugi dzień) minimum 10 Km.
Naturalnie są też inne pozytywne aspekty. Ubyło mnie już 5.5 kg i w końcu widzę, jak zbudowane są mięśnie brzucha na własnych przykładzie.
  • 36 / 2 / 0
20 stycznia 2018jezus_chytrus pisze:
^
Tak - miałem taki okres w życiu, że musiałem mieć zapas zielonego - nawet jak nie paliłem. Sam fakt, że w szafie leżała nienaruszona "piątka" powodował natychmiastową ulgę i brak jakiejkolwiek potrzeby zapalenia. Wiedziałem, że jak będę chciał zapalić, to będę miał co.
to jest szczera prawda i w moim przypadku również to tak działało, taki komfort psychiczny
rchiro the best
  • 13 / / 0
pale bake od 6 lat praktycznie codziennie, blant po robocie to byl standard, a jak nie mialem trawki to nagle pojawiala sie lekka panika - nie ma towaru, musze cos zamotac. Az w koncu powiedzialem sobie, koniec tego zamulenia, pora troche ogarnac.

Dzisiaj 21 stycznia - 21 dzien bez bakania. Zmienilem troche tryb zycia, sniadanie rano, zdrowe zarcie i obeszlo sie w sumie bez objawow abstynencyjnych (co mnie troche dziwi, jedynie problemy z zasypaniem po okolo 2 tygodniach). Zauwazylem ze ogarniam bardziej wszystko dookola, nie mam zaklejonych oczu jak ide rano do roboty. lepiej sie gada z ludzmi.

Samoistnie jak nie jaram, ograniczly sie niektore kontakty. Wyglada na to ze glownym punktem styku niektorych znajomosci bylo palenie, nie ma palenia, nie ma tematow do rozmowy. Zgaduje sie z ludzmi z poza klimatu na jakies wypady niezwiazane z zajebaniem sie w taki czy inny sposob. Czytam ksiazke i ogolnie spoko.

Mam jednak wrazenie ze baka ze mnie caly czas schodzi.

pozdro
ODPOWIEDZ
Posty: 7275 • Strona 529 z 728
Newsy
[img]
Betel jest używany od co najmniej 4000 lat

Betel to po kofeinie, alkoholu i nikotynie najbardziej popularna używka na świecie. Jest używany od dawna i głęboko zakorzeniony w kulturze Azji. Chociaż żucie betelu wiąże się z zabarwieniem zębów, brak takie zabarwienia nie oznacza, że człowiek betelu nie żuł. Dlatego też stwierdzenie jego użycia w przeszłości wymaga specjalistycznych badań. Taki, jakich podjęli się naukowcy z Tajlandii, Australii i USA.

[img]
Marihuanoholik – nowa definicja dla nowego języka debaty o uzależnieniu

W świecie, w którym alkoholik nie jest „ćpunem”, tylko „osobą z chorobą alkoholową”, a osoby uzależnione od leków otrzymują wsparcie zamiast pogardy i aresztów – czas również na zmianę języka wokół marihuany, która prędzej niż później zostanie w Polsce zdepenalizowana. Dlatego proponujemy wprowadzenie nienaukowego terminu „marihuanoholik” – jako neutralnego określenia osoby, która straciła kontrolę nad swoim używaniem marihuany i odczuwa tego konsekwencje w codziennym życiu. Zaznaczamy, że definicja ta nie ma zastąpić klasyfikacji medycznej, a jedynie usunąć stygmantyzację.

[img]
Policjant złapany z narkotykami w Kołobrzegu. Prokuratura i policja ujawniły nowe fakty

Podczas festiwalu muzyki elektronicznej w Kołobrzegu zatrzymany został 40-letni policjant z Gdańska, który miał przy sobie narkotyki. - Została uruchomiona procedura zawieszenia policjanta w czynnościach służbowych - mówi o2.pl asp. szt. Mariusz Chrzanowski, rzecznik prasowy KMP w Gdańsku.