TALK - Rozmowy [H]

[Magicien]

Farmaceutyczne lege artis:

Moździerz ma pory, które należy zatrzeć obojętną substancją. Jeśli substancja kruszona ma być przyjmowana donosowo to może być nawet paracetamol, jeśli dożylnie - najlepiej glukoza. Wsypać, poucierać, wysypać. Potem kruszyć substancję właściwą. Dla dokładnych - najwięcej zbierzemy kliszą rentgenowską wyciętą w kształt zapełnionej literki U. Całość zważyć i dzielić procentowo, bo będzie więcej prochu niż było.

Dobrze sprawdzają się także vendorowskie opakowania do RC. Do tego srebra mało się przykleja i łatwo zgarnąć kartą. W papier wsiąka :)

[porzeczkowy]

krok pierwszy umyj ręce ( o ile bedzie siekane w nos) przy podaniu oralnym nie ma takiej potrzeby, krok drugi dajemy "ćpanie" na obrazek taki co ma szybke, krok trzeci szukamy słoika (takiego w sam raz do kryszenia dnem ), krok czwarty myjemy dno słoika (o ile bedzie sniffane) przy podaniu oralnym zjadamy bez kryszenia, krok piąty napierdalamy dnem słoika aż pojawią sie grudki, krok szUsty siekamy

[Southh]

Jeśli są to kryształy - wrzucam je pod kawałek papieru i prasuję kartą zakrywając krawędzie tak, aby nie strzelało wszędzie po całym pokoju. Jeśli to kości prochu, np. amf, to po prostu gniotę pod kartą, a następnie drugą, dodatkową zdrapuje to, co się osadziło na pierwszej.

[PowerOfFlower]

Kiedyś byłem świadkiem kruszenia metodą opisaną wyżej z tym, że zamiast kartki papieru użyto jakże higienicznego BANKNOTU :wall: .

[pomasujplecki]

Rozgniatać kartą w jakimś małym pojemniku, żeby się nie rozlatywało imo najszybciej bez szukania żadnych narzędzi.

Jak się jednak rozleci kryształ w pokoju podczas kruszenia to wcale nic złego się nie stało - potem będziecie mieć zajęcie jak się skończy worek i dopadnie zjazd.

Spoiler:

[ external image ]

[p420]

1) masz proch w samarze
2) kręcisz po tej samarze bredgensa moźdierzem aż przestrzanie strzelać, finezyjność, determinacja oraz siła zalecana
3) jak już proch się wydaje nie strzelać wysypujemy na stół etc.
4) kartą robimy "szpachlowanie", czyli rozcieramy proch jakbyśmy szpachlowali ścianę / na zmianę z "szatkowaniem"
5) bawimy się tak - można chwilę - można długo, co zapewni nam max wrażeń
6) na zwijkę mega polecam słomki na szerokość np. tych w Macu - z jednej robisz trzy zwije, każdy ma swoją, żaden pedał się nie przyjebie, że niehigienicznie i leci dokłanie tam gdzie powinno

jak ktoś ma jakieś jeszcze lepsze patenty to chętnie poczytam

[Southh]

Kiedyś byłem świadkiem kruszenia metodą opisaną wyżej z tym, że zamiast kartki papieru użyto jakże higienicznego BANKNOTU :wall: .

Właśnie sobie uświadomiłem, że wykluczyłem niemal całkowicie banknoty z całego procesu sniffania :P Nawet zwijkę robię z takich kwadratowych karteczek biurowych, biorę je ze sobą gdy wale gdzieś w terenie, a w domu to wiadomo - są pod ręką. Higiena jak w szpitalu :P

[skarhyper]

sposob ktory podal p420 jest do dupy. fotki szybko sie dziurawia jak twardszy material, do tego jest ryzyko ze jakies czesci podartej foty beda w materiale i trzeba wygrzebywac.
za to slomki z maca sa bardzo spoko. fajnie sie ich uzywa. polecam

[jsc]

mam stary zeszyt od analizy matematycznej (a4, miękka okładka, wyrywamy z środka). Zazwyczaj otwieram zeszyt na wzorze całkowym Cauchy'ego, wrzucam tam antidole, zamykam zeszyt, kładę go na podłodze, staję po ukosie po przeciwległy końcach tak by zamknąć zeszyt z każdej strony i po środku, gdzie mam tabletki, jeżdżę 5 kilogramowym ciężarkiem, który to uprzednio oczywiście muszę zdjąć ze sztangi. I elo.

[p420]

sposob ktory podal p420 jest do dupy. fotki szybko sie dziurawia jak twardszy material, do tego jest ryzyko ze jakies czesci podartej foty beda w materiale i trzeba wygrzebywac.
za to slomki z maca sa bardzo spoko. fajnie sie ich uzywa. polecam

nie, nie jest do dupy, no chyba że masz bardzo cienkie samary (ważą 0,2 zamiast 0,25) to wtedy racja, inaczej jak się nauczysz to dobrze robić, nie rozszarpywać samary to się nic nie dzieje, jeżeli nie umiesz tego porządnie robić to nie szkaluj tego co napisałem, bo ten sposób jest zajebisty, niestety nie mam jak ci udowodnić, ale uwierz że na żywo byś mówił że jest zajebiście (i najszybciej tak dobrze pokruszony proch jak potrafię). jak ktoś nie ma moździerza to można szukać alternatyw, ale to wydłuża czas na taki efekt. jeżeli komuś nie zależy akurat na czasie (co w kwestii narkotyków jest względne) to można się dłużej bawić jakoś inaczej, natomiast najważniejsze zawsze jest jak najlepiej pokruszyć, ja dałem sposób na bardzo dobre pokruszenie (jeżeli da się bardziej to chętnie się dowiem jak) do tego można to z wprawą zrobić już naprawdę dobrze w parę minut