Ale konkretnie melisa, mięta, chmiel, kozłek lekarski to zioła które pozytywnie wpływają na organizm. ;) I sama mogę potwierdzić, że bywają pomocne kiedy przekręcasz się z boku na bok na łóżku.
I wargi mi spierzchły od suszy
w duszy.
47828580/missiv@protonmail.com - napisz mi coś miłego
alko też pomijam znaczącym milczeniem...
- GABA, tylko w sensownych dawkach ładnie ogarnia burdel neuroprzekaźnikowy, sensowne czyli duuuże raczej
-zwykła melatoninka, tylko w dawkach dostosowanych do potrzeb a nie zalecanych... niby z apteki, ale bardziej opłaca się na necie w proszku wyczaić
- Passiflora ekstrakt ma nawet potwierdzone klinicznie działanie wspomagające kurację antynarkotykową, czyli w praktyce łagodzi zjazdy, teoretycznie dobry ekstrakt jest lekkim imao, uspokaja i zamula przyzwoicie
-lupulina z chmielu
- ziele siwca, ale konkretna garść na litr wody i zaparzać długo pod przykryciem to efekt jest, choć smak nieciekawy, ale glaucyna, substancja aktywna tego zielska działa jako ihnibitor PDE4 i bloker kanału wapniowego... co daje pole do popisu :nuts:
-melisa, ale warto zrobić ekstrakt i machać końskie dawki, bo herbatka z nawet paru torebek to prawie placebo, o lekach ziołowych z apteki z mikrodawkami nie będę wspominać, jak na kogoś działa to super...
- kozłek lekarski, jw
- kochana trawka też na wiele osób działa nasennie, na mnie na pewno...
-kocimiętka lekko uspokaja i odstrasza nieźle komary, a to może być ważne... no i da się to palić całkiem przyzwoicie, choć też raczej w celu odstraszania komarów... jako dodatek całkiem fajnie
-maczek kalifornijski - całkiem przyzwoity usypiacz
-l-tryptofan, czasem pomaga zasnąć a że to prekursor serotoniny to do miksa nasennego jak znalazł
-duże dawki magnezu, np cytrynianiu i potasu , potas elegancko ciśnienie potrafi obniżyć :finger:
-aha i Sałata jadowita i jej bliskie kuzynki, to zielsko rosnące sobie bezkarnie gdzie popadnie mimo że jest nielegalne, soczek z tego jak się wie jak do tego zabrać to niezła namiastka opium ( motyw z halucynacjami i byciem czymś więcej niż przeciwbólowym usypiaczem raczej wkładamy między bajki)
-dobry orgazm też może pomóc
-cieplutka kąpiel, szczególnie z olejkiem z tataraku lub lawendy - jak nie pomoże to chociaż czas milej zleci...
pojedynczo na cud nie warto liczyć, ale jak się skomponuje miksturkę z działających na daną osobę składników to szanse powodzenia rosną, chyba że się przestymulowało organizm na maksa to pomoże tylko czas... choć leki na receptę na mój gust pod ręką warto mieć, tylko że takie które się przetestowało nie już w warunkach ekstremalnego zapotrzebowania na spanko, tylko ot profilaktycznie... łatwo powiedzieć, no nie? ;-)
dzisiejszej nocy i tak pewnie na nic mi się to zestawienie nie przyda, ale to cena 'poświęcenia się dla doba nauki' :-p
Ale chociaż ten prawie referacik machnęłam :-D :yay:
Najprawdopodobniej podczas odwiedzin w krainie snów...
Wiara w prawdziwość moich słów może sugerować konieczność skonsultowania się z psychiatrą :-D
Za to herbata z dobrej melisy z zielarskiego to nie placebo. Melisa jest inhibitorem wychwytu GABA, a waleriana jest jego releaserem. Działa bardzo dobrze usypiałem się tym nawet po małych dawkach stymulantów. Polecam.
Piszę to po raz kolejny: warto zadbać o higienę snu. Info w internecie lub też był dobry post Beringa w wątku Doping Mózgu, albo Knajpa pod przychodnią. Nie pamiętam dokładnie.
A jaranie zielska na sen nie jest dobrym pomysłem. Łatwo wtedy się uzależnić.
Poza tym sama mj mnie nie usypiała, wręcz przeciwnie byłem lekko pobudzony. Tzn. chill zawsze, ale to co działo się w głowie nie pozwalało zasnąć. Jednak w połączeniu z jakimś gabaminergikiem już było ok.
Ciekaw jest reszty ziółek, które opisałaś. Będę musiał sprawdzić.
Zauważyłem też wzmożoną seność po B6 i magnezie. Szczególnie po B6, bowiem ona również wpływa na GABA, w połączeniu z magnezem działa silniej. Być może ze wzgędy na antagonistyczne działanie mg na NDMA.
Mnie trawa usypia elegancko, działanie jest mega indywidualne, więc niech każdy bada i kombinuje po swojemu, uogólnienia są praktycznie bez sensu.
Z B6 jest ciekawie bo przynajmniej mnie większe dawki samej witaminki pobudzają, ale brane z magnezem wzmagają działanie magnezu bo wtedy witaminka wspomaga wchłanialność magnezu i jest lepszy usypiacz.
Co do magnezu to wersja 'exlusive'- nawalić chlorku lub siarczanu do wanny i zaliczyć mega relax, lub ekonomicznie zrobić sobie oliwkę magnezjową i na skórę - wchłania się bardzo szybko i momentalnie rozluźnia mięśnie co w wielu przypadkach ma znaczenie.
Co do higieny snu- nie ma jak jęczeć że nie można zasnąć pisząc o tym na czatach, komunikatorach itd ( też to notorycznie robię...) - światło samo w sobie pobudza, szczególnie niebieskie, które jest zawarte w naszych monitorach, tabletach i komóreczkach... Samo zapalenie czerwonego lub pomarańczowego światła potrafi sporo zdziałać, choć nie jako jedyna metoda...
Najprawdopodobniej podczas odwiedzin w krainie snów...
Wiara w prawdziwość moich słów może sugerować konieczność skonsultowania się z psychiatrą :-D
Neuronek pisze:Poza tym sama mj mnie nie usypiała, wręcz przeciwnie byłem lekko pobudzony. Tzn. chill zawsze, ale to co działo się w głowie nie pozwalało zasnąć.
Ja tam kiedyś jak zaczynałem jarać to co to by nie było od razu po buchu mogłem iść lulu, a normalnie miałem lekko-średnią bezsenność. Później już inaczej, jak mówisz chociaż zamulające zioło też się trafia.
obie pozbawione 'ja'.
To było umiarkowanie zahaczające o nieprzeciętność."
Najpierw masa, potem kwasa
jezus_chytrus pisze:150mg browara? A pozostałe 350mg do kanalizacji, czy na rano?
Możesz kupić browara 330ml, ja miałem w puszcze 0.5, szło raczej do kanalizacji, chociaż w sumie jak człowiek na totalnym głodzie GABAergicznym to i zwietrzałego dopije co dobę stał na stole obok łózka. Tu nie ma sensu myślenie "wypiję całego, bo się zmarnuje", bo wypić wystarczy taką ilość jaka wystarczy na osiągnięcie efektu, a każdy nadmiar zwiększa ryzyko niewyspania się bądź kaca.
Druga sprawa, że przy odstawianiu giebla po takim ciężkim cugu przez pierwszych kilka dni budziłem się co parę godzin i wtedy powtarzałem akcje, żeby znowu usnąć na kilka godzin. Na przykład dwa labafarmy, dwa benoseny i parę łyków browara, ale nie pamiętam dokładnie, bo akcje miały miejsce jakieś 7 lat temu, a notatek nie prowadziłem.
Badanie: Brak dowodów na resztkowe efekty marihuany w prowadzeniu pojazdów
Logika Valium, a nie LSD: narkotyki, artyści, mieszczaństwo i codzienność do znieczulenia [WYWIAD]
Narkotykowy krajobraz Europy. Nowy trendy na czarnym rynku
Chcieli ukryć tony narkotyków w bananach
Peruwiańska policja antynarkotykowa skonfiskowała 3,4 ton kokainy, która miała zostać umieszczona w ładunku bananów przeznaczonych na eksport do Belgii – poinformowały w sobotę czasu lokalnego władze.
Fatalna pomyłka - myślał, że to klienci i wręczył narkotyki nieumundurowanym policjantom
Policjanci z Wydziału Wywiadowczego Komendy Miejskiej Policji w Szczecinie zatrzymali mężczyznę, który podczas kontroli klatki schodowej… sam podał funkcjonariuszowi woreczek z suszem roślinnym. Interwencja doprowadziła do zabezpieczenia większej ilości narkotyków.
To nie rzeżucha. Internauci drwią z ujawnionej „plantacji” marihuany
Policjanci z Komisariatu Policji w Dębnie (woj. zachodniopomorskie) pochwalili się w zlikwidowaniem małej plantacji konopi indyjskich, które zaczął hodować w swoim domu jeden z mieszkańców gminy. Hodowla składała się z siedmiu jeszcze bardzo malutkich sadzonek. Zdjęcia całej instalacji dębniccy policjanci udostępnili w sieci. W mig w sieci zaroiło się od prześmiewczych komentarzy, które porównywały łup policjantów do… rzeżuchy. Tak bowiem wyglądały sadzonki ustawione obok siebie na jednym ze zdjęć.
