TALK - Rozmowy [H]

[Anon]

No przecież uzależnienie od substancji to mentalne zniewolenie, bezpośredni atak na wolną wolę użytkownika.

[wirat]

Jeśli ktoś jest mocno uzależniony to nawet jeśli mocno będzie chciał coś zrobić, osiągnąć, to i tak przeszkodzi mu w tym narkotyk który zawszę wyląduję na pierwszym miejscu. Tak niszczą się zainteresowania, zanika aktywność człowieka i jego charakter. W końcu człowiek zostaję uwięziony tylko w tej substancji, cały jego świat się kręci w okół niej. Często dochodzi do tego że nawet jak ktoś chce przestać, to nie może.
Dlatego można powiedzieć że ćpanie zabiera wolę człowieka.

[Duce]

Ale nie każdy ćpający się uzależnienia. Psychodeliki np. prawie wogóle nie uzależniają

[tymczasem1a]

Co co zmiany charakteru to zauważyłem, że ludzie którzy lecą na piko jednak mają skrzywioną mocno psychikę. Agresywni, nie myślą o konsekwencjach tego co robią. Zamiast realizacji swoich celów, które sobie założyli lecą ciągle na tym. W sumie to się stało ich celem, od kreski do kreski.
Psychodeliki mogą zmienić na lepsze jak się potrafi wnioski wyciągać.

[Anon]

No w dziale psychodeliki masz samych nieuzależnionych którzy jedzą je od paru lat najczęściej xD

[Parathormon]

Dokładnie tak i w dodatku lecą obok tego jeszcze całą masę innych rzeczy.

Uzależnienie to nie jest jakaś widowiskowa szopka z fajerwerkami, brakiem zdrowia, szczęścia, znajomych i pieniędzy i wkońcu sobie to wbijcie do głowy. Wszystko co fajne uzależnia i taka jest prawda, tylko to pojęcie zostało w dzisiejszym świecie mocno zdemonizowane i stąd to paniczne wypieranie tego faktu ze swoich myśli przez ćpunów.

Stopień konieczności aplikowania bodźca natomiast zależy od tego jak człowiek został ukształtowany emocjonalnie, mam na myśli, że na całość idą osoby predysponowane.

[Duce]

Z waszych wypowiedzi wynika że jeśli ktoś co tydzień-dwa pije alkohol to też jest uzależniony, takie jedzenie sajko od wielu lat co jakis czas nie zniewala człowieka do tego stopnia ze nic innego się dla niegi nie liczy, więc IMO nie jest to uzależnienie. @up nie zgadzam sie z ostatnim akapitem, dla mnie uzależnienie jest wtedy gdy musimy cos konkretnego robic i praca, obowiazki itd. są spychane na dalszy plan.

[Parathormon]

A czym się różni alkohol od innych substancji psychoaktywnych?

To co napisałeś na końcu swojej wypowiedzi właśnie opisałem na końcu mojej :). Nie każdy człowiek będzie spychał inne zajęcia na dalszy plan - to zależy od ukształtowania emocjonalnego.

Najszerzej ujmując uzależnienie można stwierdzić jeżeli człowiek nie ma zamiaru podjąć decyzji o porzuceniu danego bodźca ze względu na wyobrażenie obniżonego poziomu życia. Może to być nawet gra w piłkę. Uzależnienie to w istocie nie jest nic złego; zła jest niedojrzałość człowieka, która doprowadza do eskalacji słych skutków uzależnienia (bo chyba samo pojęcie uzależnienia nie jest stopniowalne).

[cipsko]

mili moi. ja mysle ze narkotyki nie maja wiekszego a nawet powiedzialbym zadnego wplywu na charakter poprostu ludzie o pewnych rozajach osobowosci czy tam charakteru, jak kto woli siegaja po narkotyki. a na temat bycia dziecinnym, co w ogole nie ma nic wspolnego z charakterem, wydaje mi sie ze wiekszosc wyrasta, wczesniej czy pozniej.mimo to, niektorym udaje sie niespowazniec, ale poznalem w chuj ludzi ktorzy nigdy nie widzieli nawet ziola a mysla jak by mieli 16 lat pomimo tego ze maja ponad 40

[pilleater]

Oczywiście, że nie ma wpływu na charakter. To nic, że osoba, która zawsze była na NIE wszelkim używkom, nagle napierdala jak leci co popadnie, nie wyłaziła do ludzi a teraz w domu tylko śpi. Nie twierdzę, że to dobrze czy w ogóle nie oceniam zachowań, wiem tylko i po sobie i po ludziach, że ćpanie na charakter wpływa - bezapelacyjnie