pindyjski pisze:Ok, skoro tak twierdzisz :D Też przez to przechodziłem, ale mi przeszło :)
Ale to nie znaczy, że mój punkt widzenia jest MOJSZY i że chsn trwa w błędzie i kiedyś musi się "nawrócić". Akurat przekonanie co do syntetyków to odczucie subiektywne i każdy może mieć swoje.
Nie musisz sie bawić w jego adwokata, dobrze rozumiem ten punkt widzienia i nie neguję go tak długo, aż nie będzie mi go siłą narzucał.
chsn pisze:Dla Ciebie może nie ma, dla mnie np ma.
KaPeWu?
na dodatek ma swoje upatrzone miejsce z tyłu nad kołem i jak tylko ktoś tam siedzi to albo siada obok albo za swoim ukochanym miejscem:P odziwo przychodzi tez czasem do sfinksa (klub z muzyką elektroniczną dnb itp) .bardzo ciekawe czym tak sie zwiesił czy kwasem ,grzybami czy wszystkim naraz:P
Dlatego jak już ktoś wspomniał wcześniej. Osoby, które leczyły się kiedyś psychiatrycznie, mają stany lękowe, depresje i inne choroby psychiczne pod żadnym pozorem nie powinny brać psychodelików, gdyż mogą znacznie wcześniej (już po jednej aplikacji) wystąpić objawy np. schizofrenii.
Polecam obejrzeć film LSD: Podróż do piekła, który czasem da się obejrzeć na National Geographic po więcej informacji.
Analiza danych: Otwarcie legalnych sklepów z marihuaną powiązane ze spadkiem zgonów opioidowych
Narkotykowy krajobraz Europy. Nowy trendy na czarnym rynku
Historyczna zmiana w globalnej polityce narkotykowej
Kartele przemycają narkotyki na statkach z chorym i martwym bydłem
Kartele narkotykowe wykorzystują statki wypełnione chorym i padłym bydłem do przemytu ogromnych ilości kokainy trafiającej ostatecznie do Europy – informuje „The Telegraph”, powołując się na źródła wywiadowcze.
Fatalna pomyłka - myślał, że to klienci i wręczył narkotyki nieumundurowanym policjantom
Policjanci z Wydziału Wywiadowczego Komendy Miejskiej Policji w Szczecinie zatrzymali mężczyznę, który podczas kontroli klatki schodowej… sam podał funkcjonariuszowi woreczek z suszem roślinnym. Interwencja doprowadziła do zabezpieczenia większej ilości narkotyków.
Firmowa wigilia na trzeźwo? Alkohol wciąż jest niepisaną normą w biznesie
Picie alkoholu w pracy i podczas firmowych spotkań generuje rosnące koszty dla firm - od wzrostu absencji po spadek produktywności. Presja picia w środowisku korporacyjnym nadal jest odczuwalna, jednak coraz częściej widoczna jest też chęć tworzenia bardziej inkluzywnej kultury organizacyjnej, bez alkoholu jako obowiązkowego elementu integracji.
