TALK - Rozmowy [H]

[antraxkelso]

Nazwa : rolexy
Kolor : biały, nakrapiany brązowymi kropeczkami
Kształt : koło, logo - korona
Gdzie kupione : małopolska
Kiedy spożyte : wczoraj
Sposób przyjęcia : 5 doustnie w przeciągu 1,5h.
Opis działania : brr, straszny syf. mogłem spodziewać się, że jest to gówno na mCPP, ale ciekawość mnie przerosła ( ...a gdyby tak MDxx). zaczynam konsumpcje. pierwszą pigułę kroję nożem na pół, mocno zbita, biorę na język, smak gorzkawy, lecz czuć lekki posmak czegoś słodkiego. stwierdziłem że za dobrze wyglądają jak na piguły z piperazyną, zatem ten słodki smak to być może wypełniacz <_< . zjadłem pierwszą, odczekałem 20 min - zero efektów. potem kolejną i tak w kółko co 10 - 15 min. przy ostatniej poczułem ścisk w żołądku, ale nic tragicznego, przepiłem wodą i po 5 minutach ustało. oglądam film na dwójce o hitlerze, czuję że nie jest tak jak było. niby przyjemnie, ale już wiem że to nie MDxx. przeleciałem do kibelka, wracam do łóżka, czuję ciepło / zimno, ale bez bólu głowy - nadal wykluczam mcpp. I teraz booom.! zaczął się natłok myśli, obraz zaczął falować i bez problemu wchodziłem w świadomy sen, tylko nie ten normalny jak trenuję na codzien, ale jakieś przekurwione motywy z koszmarów. wstaję co 10-15 min cały spocony, wkręcam różne paranoje, zaświeciłem światło, widzę że sufit lekko faluje. w jednej chwili poczułem niesamowite pragnienie. idę do kuchni po pojke, czuję że chce mi sie
lać. wchodzę do kibla, lipa - nie da rady, wiem że tak naprawdę nie mam ochoty na siku, tylko coś nie tak z pęcherzem.
wracam z mineralną do łóżka, wsłuchuję się w szczekanie psa oraz jazde tirów przez ekspresową. stwierdzam że zbyt głośno to działa, pewnie okno jest otwarte, podchodzę do okien - wszystko pozamykane. w głebi duszy zrozumiałem że coś jest nie tak i że mam przekurwione. wracam znów do łóżka, czuję pieczenie na rękach i palcach, włączyły się lekkie fraktale. pomęczyłem się z tym schematem ok 2 godzin. o 4 nad ranem zasnąłem w długi świadomy sen, budząc się około 11.

wnioskując był to miks 2-cb z mCPP. fraktale i falowania obrazu były słabe z powodu tego że w niedziele ostro kwasiłem (tolerancja krzyżowa). mimo wszystko straszny syf z tych rolexów.

ocena : 1/10

[;]]

Name:Mitsubishi
Colour: Różowe
Krztałt:Okrągłę różowe, znaczek mistubiszi:)
Wymiary:9mm(wysokość), 2mm szerokość
Miejsce zakupu: świętokrzyskie
S&S: Dom, dwór- lekki deszcz. Nastrój pozytywny
http://img268.imageshack.us/img268/8268/dsc00179p.jpg
Wyglądały tak:/
Ilość:2i poł
Opis działania: Po godzinie od przyjęcia następuje poprawa humoru, lekka euforia, zapowiada się dobrze. Półtorej godziny po przyjęciu uczucie zaburzenia równowagi. Wkręcają bardzo powoli, po godzinie od pierwszej dojadłem kolejną, a poł godziny później pół.
2h od przyjęcia przy piwie zaczyna się źle, po jednym piwie czułem się jakbym wypił z sześć:o Karuzela w głowie, okropna psychodela. Złe samopoczucie, w głowie mętlik, nie wiem co się dokładnie dzieje. Fizycznie czuć ociężałość w przeciwieństwie do początkowej fazy. Ogólne zaburzenia percepcji ciężko mi było określić odległość i ciągle towarzysząca myśl że zaraż się wywrócę - rozmycie obrazu. 2i pol h od spożycia na dworzu czułem się jakbym jechał kosiarką po mózgu- chce żęby faza się skończyła. Ciagle towarzyszy uczucie odurzenia duża ilością alkoholu. Poszedłem z ziomkami do domu, mają tą samą fazę co ja. 6h od przyjęcia powoli schodzi ten shit.
A i jeszcze jedno bo bym zapomniał od 2i pół godziny dziwne zwolnienie, czas leci bardzo wolno. Przy zamkniętych oczach bardzo delikatne CEV'y. Każdy z jedzących-testujących czuł się tak samo. Raczej to nie było DXM bo kolega co był ze mną jadł to i powiedział ze podobnie ale inaczej. <_<
Teraz jest 18 h po wrzuceniu efekty już lekkie i do zniesienia się utrzymują.
Ocena: mniej niż zero

podsumowując: zaczyna się dobrze, bardzo pozytywnie ale powoli się wkręca. Potem MASAKRA!!odradzam spożywanie tego specyfiku!! Nie wiem co w tym siedzi:( To była najgorsza pseudo-piguła w moim życiu.

[Owl]

Name:Serce(lovka)
Colour: Różowe
Krztałt:Okrągłę
Cena :8zl
Miejsce zakupu: świętokrzyskie
Ilosć przyjecia: 3 połkniete najpierw 2 potem 3 dojadana

Opis działania: weszly po jakis 30 minutach ogolnie zajebista euforia pobudzenie chec do tanca i lekki szczekoscisk(troche fetki jest ale dobrej) na 100 % MDMA zawiera zabawa zajebista jak na kołka przystało daje 10/10
! Brac jak sa jeszcze ja bralem gdzies z 3 tyg temu wiec nie wiem czy cos jeszcze jest ałe podobno troche tego było. Bania trwała ze 3-4 godz potem sobie przedłuzylem road 1 kółeczkiem gdzies jeszcze o 1,5h ogolnie porównuje do wisienek mniam ;) i takie rózowiutkie :P ;)

[feelon1]

Name: trójkąt
kolor: różówy
kształt: okrągły
gdzie: śląsk

Są takie jak te: http://www.pillreports.com/index.php?pa ... l&id=16651
Opis tego gościa wydaje mi sie mało prawdopodobny, boje sie że moze tam wogole nie być MDxx bo czuc zapach fety i boje sie ze to czysta feta... Próbował ktoś i potwierdzi że jest tam coś z MDxx?

[z1x]

nazwa : Mitsubishi

kolor : kremowo-szary jasny

kształt i konsystencja : okrągłe płaskie dosc duże 10mm/2mm

logo : duży znaczek mitsubishi

pochodzenie : Stolica

skład : DXM + jakis stymulant

cena : 5zł

ocena : 0/10

ilość : 2 naraz


Opis: Koła mające moim zdaniem mało wspólnego z tabletkami ecstasy,daleko im do MDMA.Zarzuciłem 2 tabsy około 20:00 przez pierwsze 2 godziny czułem że jakby cos sie wkrecalo lekko, gatka luzik piwko siedzimy lecz po nawet 2 godzinach było to samo czyli za mało:/,pozniej własnie wskoczyło mi typowe DXM`owe działanie brak koncentracji czułem otumanienie, jak po 4-5 piwach trwało to do 5-6rano,problemy ze snem miałem do 8
dodatkowe komentarze: najgorsze kulki od 2-3 lat w Stolicy

[Wizeush]

Nazwa: Serca

Kolor: lekko rozowe, na zdjeciu wydaja sie biale, ale sa rozowe :)

Kształt: okragle, ~8mm srednicy, ~0,5cm grube czyli male

Logo: Love heart

Kupione: WLKP , 16.05.2009

Ilosc: 3

Opis działania: Ogolnie bylem lekko wyjebany po fecie, ale nie na tyle aby darowac sobie impreze. Wypilem przed 2 leszki, zapalilem blancika i wbilem na impreze. Kolejne piwo z dziewczyna, zarzucilem 1,5sztuki, po 10 min jeszcze te 0,5 ktore nie wiem po co zostawilem ;].. Wchodza cos kolo 30min, czuc ten blogostan i milosc. Zjeba po fecie minela tak jak powinno byc po dobrej dawce MDMA. Od razu wskoczylem na parkiecik, porwalem w taniec swoja laske ;), po okolo godzinie kolejny browarek, dorzucona 1 sztuka i tak kolejne 2h taniec, cola z lodem w miedzy czasie. Dzialaja cos ponad 2h tak dobrze, pozniej juz tylko milosna stymulacja, czyli pewnie zjeba fetowa wrocila.. Ale zasnalem bez problemu, po namietnej akcji z dziewczyna ;). Generalnie polecam, bo wszystkim ktorzy probowali te serca sie podobalo.. W dobie rolexow itp shitow warto zaopatrzyc sie w te serca.

[ external image ]

Ocena : 7/10 ( jak juz pisalem wczensiej, 3 lata temu to byloby tylko z 4-5/10, ale ogolna sytuacja jest marna co daje im duzo wiecej)

Link do raportu na PillReports http://www.pillreports.com/index.php?pa ... l&id=16815

[artofattraction]

Nazwa: noname

Kolor: białe

Kształt: okrągłe, malutkie, wypukłe z dwóch stron

Logo: brak

Pochodzenie: Śląsk

Cena: 10zł

Opis działania: Wrzucone dwie od razu. Pierwsza godzina - zupełnie nic, zero efektów. Druga godzina - zaczyna robić się niedobrze. Stoje nad kiblem przez 15 minut, nie rzygam ale czuje sie fatalnie. Brzuch boli. Ale po tych 15 minutach zaczyna przechodzić. Siadam sobie na lozku i zamykam oczy - zaczynam widziec siatke zielonych laserow. Co lepsze, jak otwieram oczy to te lasery nie znikają. Po chwili nachodzi fala ciepła i pierwsze pierdolnięcie. Pełno energii. Fale euforii po całym ciele, puszczam muzyke i tańcze z dziewczyną. Trance jest jeszcze bardziej zajebisty niż na trzeźwo. Każdy dotyk jest niesamowicie przyjemny, mam gały jak 5zł. Potem wchodzi słowotok, zaczynam wszystko robić dużo szybciej. Żucie gumy zdaje sie być najlepszą rzeczą na świecie, mam kurewny szczękościsk. Efekt utrzymuje sie przez 4-5h, potem zaczynam robić się zmęczony i szybko idę spać. Co ciekawe, chociaż byłem z dziewczyną, miałem absolutnie zero popędu seksualnego - sama myśl pocałowania się z innym człowiekiem starczyła żeby robiło mi się niedobrze. Dużo bardziej wolałem tańczyć i skakać. Ogólnie świetnie się bawiłem, a zejście na drugi dzień nie było takie złe. Opłaciło się wdupiać choć miałem pewne opory (noname, wszędzie zero informacji).

[dallas]

Nazwa: niebieskie korony
Kształt: okrągłe,
Logo: korona
Pochodzenie: wielkopolska
Cena: 7zł

Co do koron mogę powiedzieć tyle że jak zmieszałem z baką miałem jazdę bez kasku... 10/10
powrót do przeszłości, kreowanie rzeczywistości na wysokim poziomie... no ogar
(dawka:4 dzidy i 2 korony)

PS
podobne noname'y jadłem, wszystko się zgadza co do opisu... ja miałem tak ze wziąłem 2 i po ponad godzinie nagły strzał... coś pięknego :) dałbym 10/10

[ruusujuuriuute]

Nazwa: Smile(?) - słabiutko wybite
Kształt: okrągłe. średnica 8, wysokość 4-5 waga-0,5g
Logo: wybity okrąg i w nim mały owal w miejscu gdzie może znajdować się oko(reszta zatarta) - chyba smile
Kolor: Delikatnie różowo-kremowy(prawie biały). Po wilgoci zostaja czerwone smugi.
Konsystencja: sprawia wrażenie niezamocno zbitej, zostawia smugi na torbie.
Pochodzenie:?
Cena: gratis skądinnąd ;-)

Najdziwniejsza pigułka jaką jadłem. Gość ma zawsze porządne zabawki, więc spodziewałem się MDMA.
Miałem wolny wieczór i kolejny dzień. Przypomniało mi się że mam pigułke. Miałem ochotę na delikatny chillout więc rozdzieliłem tablete na pół. Pokroiłem żyletką na 4 paski(nie lubię gryźć). 30-40 minut po delikatne wejście - duże wczucie w grę, koncentracja, delikatne prądy i ciarki na głowie. "Słabo" stwierdzam i dorzucam kolejne pół. Efekt - przytomny, doładowany umysł, brak euforii, świetny nastrój, dużo energii(ale spokojnie mogłem usiedzieć w fotelu) i stabilne sampoczucie. Pozatym przyjemność, lekkość i "pluszowość". Czuć było czystość towaru - nic nie mąciło pięknych efektów. Pozatym +10 do analityczności, kreatywności i odwagi. A to wszystko w subtelnej otoczce - jak delikatny powiew wiatru. Pozatym cała faza miała jakąś magiczną otoczkę - nie potrafie tego określić, coś podobnego czułem tylko po koksie. Niskie libido, jadłowstręt, kapeć w ustach, lekko podniesiona temperatura i zarumieniona twarz, zimne łapy, chemiczno-kawowy posmak w ustach, ciut podniesione tętno, źrennice w normie, fajki nie smakowały(o dziwo!). Po 5-6 godzinach od wrzutu, zaczeło puszczać, wysoka potliwość. Zasnałem dopiero po 9 i przespałem 3 godziny. Brak szczególnych efektów ubocznych, poza lekkim odrealnieniem do końca dnia.
Najbardziej przypominało mi to Doves od LU z dopalaczy tyle że dużo intensywniejsze. Miało w sobie coś z koko ale oczywiście to nie ta liga ;-) Reasumując - myślę że z powodzeniem dałoby się po tym uczyć, ale pewnie i na imprezie po 2 sztukach by nie zawiodło:-) Miałem przygotowanego jointa i dwa piwa, ale nie ruszyłem bo nie chciałem sobie psuć pięknych efektów.
Jadł ktoś coś podobnego?

[ruusujuuriuute]

Nazwa: usta
Kolor: brązowe
Kształt: krążki
Skąd: mazowieckie

Małe, dobrze zbite, lipa. Coś w nich siedzi, ale musi być tego mało. Odmóżdżenie, rozlanie, delikatne problemy z temperaturą ciałą(huśtawka), uspokojenie. Zjadłem dwie i po 70 minutach dojadłem jedną. Wchodziły około godziny. Delikatne problemy z dogadaniem się z ludźmi. Powiem tak - byłbym wykurwiony tym stanem, gdybym nie był tak spokojny(wręcz zamulony) :huh: dopiero pare machów poppersa podbiło przyjemnie ten stan i wóda mnie troszkę doprowadziła do stanu używalności. Reasumując - trzymać się z dala.