...czyli jak podejść do odstawienia i możliwie zminimalizować jego konsekwencje
ODPOWIEDZ
Posty: 1807 • Strona 46 z 181
  • 1509 / 223 / 0
Teabadger pisze:
Dla mnie prościzna, chyba, że mówimy tu o wieloletnim waleniu helu lub fenta. W tych przypadkach może być niezbędny dobry ośrodek.

Ogarniasz długodziałające benzosy typu flubromazepam (Relanium też dobre, ale trzeba się z lekarzynami bawić). Ten (flubro) szczególnie zakończy wszelkie napięte, obolałe mięśnie i pozwoli spać. Do tego organizujemy sobie z 4 paczki loperamidu - jedna na dzień, należy zwiększyć dawkowanie, jakby sranie nadal chciało cisnąć. 3 dni takiej kuracji no i tylko pozostaje mentalne ogarnięcie się, bo fizycznie będziesz wolna/wolny. 3 dni kuracji wystarcza przy braniu morfiny, przy kodeinie nieprzyjemności są bardzo słabe i nawet nic nie trzeba stosować. Półtorej dnia i koniec.
Sprawdzone/potwierdzone.

Jak mówimy o odstawianiu tramadolu, jak już mówiłem, czy o czymś cięższym, to polecam rady doświadczonych z nimi użytkowników.
Dzięki. Teraz z czystym sumieniem mogę wrócić do walenia w ciągu i nie będę musiała chłopu dupy sobą zawracać w razie skręta. %-D
"My addiction is based on my shame and sorrow"
"Uuuuh, yea-e-yeah!" ~ Robert Plant
Pisząc na hexankova@yahoo.com, masz pewność, że odczytam wiadomość/odpiszę.
  • 1130 / 48 / 0
1) 4 paki loperamidu w 4 dni tak zatkaja dupe, ze delikwent nie wysra sie przez miesiac.
2)W przypadku osob uzaleznionych od opioidow, stosowanie benzo na odstawke to slaby pomysl, bo do tego trzeba miec duzo silnej woli i samozaparcia, a taka osoba jest z definicji zaprzeczeniem tych dwoch pojec. Szczegolnie na skrecie i w pierwszych dniach po jego zakonczeniu.

Tak, ze radze uwazac na zlote rady tego naprutego benzo wariata.
  • 1660 / 300 / 0
@up
Ja, odstawiając PST po 9 miesiącach brania bez przerwy od rana do wieczora, stosowałem każdego dnia całą paczkę loperamidu (Laremidu), pijąc Kinleya (zawiera chininę, która blokuje P-glikoproteinę - to jest związek, który nie pozwala loperamidowi przekroczyć bariery krew-mózg).
Po kuracji loperamidem uświadczyłem jedynie normalnego wypróżnienia, w końcu - a to dlatego, że opio oddziaływające na receptory opioidowe w jelitach o wiele MOCNIEJ zwalniają perystaltykę. Loperamid w dawkach, jakie masz w preparatach są śmieszne w porównaniu z np. mocą oddziaływania na perystaltykę jelit mieszaniny PST.

Wyluzuj kapitanie, moje doświadczenia są potwierdzone, także przez innych. Skąd w ogóle ten pomysł, że tyle lopka zapcha opio ćpuna w jakikolwiek sposób buahahahaha - wybacz, nie mogłem się powstrzymać. :-D
Wybaczcie, ale nie odpowiadam na PMy nowych użytkowników w sprawie lekarzy, którzy wystawiają mi recki na IV-P. Ruszcie głową, panowie z komendy. A jak macie mniej niż 18 lat, to wypierdalać do szkoły, a nie bierzecie się za benzo za kasę starych.
  • 12546 / 2434 / 0
Teabadger pisze:
...przy kodeinie nieprzyjemności są bardzo słabe i nawet nic nie trzeba stosować. Półtorej dnia i koniec.
Sprawdzone/potwierdzone.
Może dla kogoś po miesięcznym ciągu na 150mg : ) Półtorej dnia... Poćpaj Panie w kilka lat 1.5g na dobę i potwierdź jeszcze raz : P
  • 1130 / 48 / 0
@2up
Wiem jak dziala loperamid i tez stosowalem po ciagach na PST. Na szczescie nie pojebalo mnie az tak, zeby walic takie dawki jak opisujesz. 3-4 tabletki sprawdzaja sie doskonale (zawsze mozna dorzucic), bo to typowy "zatykacz", ktory nie ma specjalnego wplywu na stolec i kichy jak np. smecta. Mowa oczywiscie o lzejszych opio, bo o ciezszych sam napisales, ze sie nie wypowiadasz.

Pisz sobie co chcesz, ale ktos moze posluchac tych Twoich rad i niezle sie na tym przejechac. Nie mam na mysli tylko tego tematu, ale tez bzdety, ktore wypisujesz w dziale benzo. Zanim to zrobi wypadaloby zdac sobie sprawe, ze slucha sie typa, ktory potrafi wpierdolic worek etizolamu na 1 raz, 16mg klonazolamu, czy 4-5 kartony alda (to tak tylko co pamietam z ostatanich tygodni). Takie ilosci wcale nie usprawiedliwiaja stosowania Twoich metod w przypadku osob bioracych mniejsze dawki, bo...

...Kazdy organizm jest inny i inaczej reaguje. Ogolnie rzecz biorac, nie liczac zamknietych terapii i detoksow, w domowych warunkach mozna odstawke przeprowadzic na 3 sposoby. CT - nie polecane w zadnym wypadku. Opcja druga - z minimalnym wspomaganiem. Opcja trzecia - powolna redukcja i STOSUNKOWO bezbolesne zejscie. Fakt, ze opcja druga u Ciebie sprawdza sie idealnie, nie oznacza, ze tak bedzie u kazdego. Sam odstawialem opio na wszystkie ze wspomnianych 3 sposobow i najdluzsze okresy absty jakie zaliczylem byly po redukcji i to samo powie Ci niejeden opiatowiec wliczajac w to najbardziej doswiadczonych np. Starego Dziada, ktory pisal nieraz, ze najlepsza metoda to stopniowa redukcja po 5-10% dawki.Po prostu nie ma parcia po odstawieniu wynikajacego ze spierdolonego opioidami ukladu nagrody. Bez powazniejszych komplikacji i rewelacji przechodzi do trzezwej codziennosci, prawie niezauwazalnie. Reszta jest w glowie i tym jak organizuje sie sobie czas po odstawce.
Odstawianie z pomoca benzo moze sie zle skonczyc, ale do tego fragmentu sie nie odniosles tylko przyczepiles sie do loperamidu. Nie dziwi mnie to specjalnie, bo w koncu lubisz benzo i naparzasz oporowo, a pozniej udzielasz podobnych rad w tamtym dziale. Z ta roznica, ze w przypadku benzo takie zabawy moga skonczyc sie szpitalu. Apeluje tylko bys sie zastanowil, albo ugryzl w lape zanim znowu siadziesz napruty benzo i zaczniesz pisac te swoje epopeje, bo akurat masz flow. Tyle.
  • 267 / 19 / 0
Najlepiej redukować słabszymi opio typu 2 paczki thioco czy 250g maku co 2-3 dzień najlepsza metoda. Wiele razy gromadziłem benzo na odstawkę, a kończyło się małpim rozumem po wrzuceniu kilku mg alpry czy klona i odrazu na autopilocie leciałem po opio bo "ostatni raz" musi być konkretny i nic nie zaszkodzi.. kończyło się pustymi blistrami i jeszcze większym skrętem.
  • 320 / 20 / 0
Uściślenie.
Z tego, co wiem, to tonik nie zawiera chinidyny, tylko jej izomer chininę. A nawet i tej chininy są tam tak nieznaczne ilości, że trzeba by litrami to pić, by uzyskać jakiś efekt terapeutyczny (np. zapobieżenie malarii). A chinidyna, czyli substancja, którą zapewne miał na myśli Teabadger pisząc, że "tonik zawiera chininę", jest dostępna w Polsce w lekach na receptę. Co prawda nie jestem pewien, czy jakaś izomeraza tego w trzewiach nie obraca w chinidynę, tu trzeba by sprawdzić metabolizm chininy. Ale szczerze wątpię, tak więc tonikiem raczej nie da się zahamować glikoproteiny P.
TO BOWIEM, CO NIEWIDZIALNE, TO ZNACZY JEGO WIECZNA MOC I BÓSTWO, SĄ WIDZIALNE
OD STWORZENIA ŚWIATA PRZEZ TO, CO STWORZONE, PO TO, ABY ONI BYLI BEZ WYMÓWKI.
Rz 1:20
  • 1130 / 48 / 0
Nawet gdyby sie dalo, to pytanie brzmi - po co? Po co robic z loparamidu lekkie opio? (bo jak rozumiem temu mialoby sluzyc zwiekszenie jego przenikalnosci przez BBB). Przeciez mozna zejsc na kodeinie, ktora o wiele latwiej kontrolowac niz jakies tonikowe voodoo :) Ciagle mam na mysli PST, bo przy mocniejszych opio wiadomo, ze koda za slaba i nieoplacalna.
  • 320 / 20 / 0
Nie wiem, czy lekkie - to trzeba by sprawdzić SAR loperamidu w porównaniu do innych opioidów z jego grupy. Natomiast napisałem uściślenie, żeby czasem nikt nie próbował brać na skręta oporowych ilości loperamidu i zapijać tego tonikiem, bo to nic nie da, co najwyżej kilkudniowe zakorkowanie. Nie róbcie tego.
TO BOWIEM, CO NIEWIDZIALNE, TO ZNACZY JEGO WIECZNA MOC I BÓSTWO, SĄ WIDZIALNE
OD STWORZENIA ŚWIATA PRZEZ TO, CO STWORZONE, PO TO, ABY ONI BYLI BEZ WYMÓWKI.
Rz 1:20
  • 137 / 29 / 0
Moja historia wygląda tak - Kodeinę biorę od 14 roku życia. Teraz lat mam 22 i surprise surprise robi się coraz trudniej w życiu. Kodę brałem na początku co tydzień, dwa. Od początku liceum aż do końca brałem już 450 mg co drugi dzień. Zakończone spektakularnym przedawkowaniem klonów. Zjadłem z paczkę. Tak całą. Dwa razy wbiłem sobie nóż w nogę i patrzyłem jak płynie rzeka krwi. Byłem wtedy u mojej babci i powiedziałem jej, że mogę iść w takim stanie do szkoły. W szpitalu zrobili mi płukanie żołądka i to jest jedna z niewielu rzeczy które pamiętam. A i to, że się w gacie zlałem. Tyle litrów wody i to do porzygu. Błe. Tydzień na obserwacji na oddziale psychiatrycznym. Wtedy moi rodzice dostrzegli problem! Synu ty jesteś narkomanem! 3 miesiące spotkań z panią co o uzależnieniach wiedziała tyle co ja o zdrowym życiu. 3 miesiące trzeźwości a potem powrót do kody. Potem moment z morfiną, ale miałem tylko 20 ampułek (ampułki co za luksus). I pomyśleć, że 20mg może działać przyzwoicie. Niesamowite!. Detox był prosty, bo za krótko brałem. Potem znowu koda. Potem tramal. Później na zmianę tramciu i koda. Nadal za słabo, za mało chcę więcej! Więc czas na PST. Złote czasy. Tyle klepiącego maku w sklepach, tanio, blisko, prosto. Pomijam nudności od picia tego syfu i zatwardzenia kilkudniowe. Każdy przecież tutaj wie jak to jest. Po PST to był skręt potężny, ale byłem w domu, więc tydzień z 3 dawkami kody załatwiły sprawę. No nie upraszczam to bo tak naprawdę było chujowo. A potem czas był na morfinę znów, więc drugie podejście to morfiny było wspaniałe. Oczywiście do czasu. Problem był w tym, że pracuje. Robota taka sobie wylewam formy gipsu. Gips dekoracyjny - syf jak chuj i wilgoć jak cholera. Do roboty na 6 rano ciemno jak w dupie przysłowiowej, ale żyć trzeba. Póki morfina była to poranny rytuał przygotowania tabletek MST Continus 200mg by można było podać i.m. był wspaniały i przyjemny - Nie i.v. bo nie ogarniam i żył mi prawie nie widać, nie mam kolegów co biorą takie rzeczy (moja własna inicjatywa i ewidentny przejaw tępoty mojego umysłu), a samemu ciężko to ogarnąć. Kiedy się majka skończyła to było ciężko. 2 miesięczny ciąg zrobił swoje. Czułem nadciągający Armaggedon! Porównałbym to do Skazanych na Shawshank. Nie uciekniesz chyba, że wykopiesz dziurę. A to jest stresujące, męczące i trwa. Pomagałem sobie tylko persenem, melatoniną i kodą. Jednocześnie nadal pracowałem. Uczucie kiedy wchodzi się do pracy ciemno jak sami wiecie. Mokro, paskudnie, brudno etc. a ja uczułem się tak odrealniony, że chuj. Patrzyłem na to i myślałem nie wytrzymam, pierdolę to i idę do domu. I co wytrzymałem. Było źle bardzo źle. Na tyle, że zastanawiałem się czy nie zrezygnować z pracy. Tylko jak to wytłumaczyć rodzinie? Jakoś przebolałem mówiąc delikatnie albo kolokwialnie: chujo jak ja pierdolę do kwadratu. I wyciągnąłem cenną naukę z tego wszystkiego. Kiedy robiłem następny detox i to całkiem niedawno - 3 miesięczny ciąg majki. Wziąłem wolne, kupiłem tramal, a rodzice akurat pojechali na wakacje. Minął tydzień. Zrobiło się lepiej, ale zero snu. Po pięciu dniach bez 0 ilości snu. SERIO. Poszedłem na SOR i powiedziałem, że jestem narkomanem, odstawiam morfinę, przeżyłem najgorszy tydzień i chcę po prostu zasnąć. Wysłuchałem gadki o tym, że odwyk tylko stacjonarny w ośrodku i że tam jest pięknie po prostu. A potem dostałem receptę na Hydroksyzynę, 5 tabletek promazyny i zastrzyk z relanium. Bardzo miła pani powiedziała, żebym się nie bał zastrzyku. Trolololo. Kiedy wróciłem do domu łyknąłem 2x hydroksyzynę 25mg, 1x promazin 100mg, do tego 2 piwa. I relanium oczywiście. Efekt spałem jak dziecko. Zwykle budzę się 2-4 razy w nocy przynajmniej a tu 9 godzin przespanych cięgiem. Przez kolejny tydzień spałem po 4 godziny. A potem już normalnie oprócz ciągłego budzenia się. Wiele jestem w stanie wytrzymać, ale śmieszne jest to, że dopiero problemu ze snem mnie przeraziły i przerosły. Jak żyje teraz? Spokojnie na tramalu 450mg dziennie. I na razie mi to starcza, ale czuję, że niebawem czas na kolejny detoxik. Ale zawsze mówię, że coś za coś. Niczego nie ma za darmo w końcu!

Jak to śpiewał świętej pamięci Jacek Kaczmarski:
I śpiewali że za siedem dni radości
Całą wieczność będę troski miał i smutki
Uwaga! Użytkownik Cry666 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
ODPOWIEDZ
Posty: 1807 • Strona 46 z 181
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Newsy
[img]
Dopalacze rozsyłali paczkomatami. Handlowali narkotykiem "zombie"

Patent na "bezpieczną" dystrybucję środków psychotropowych opracowała ukraińsko-polsko-białoruska grupa przestępcza. Mężczyźni magazynowali, sortowali, a następnie rozsyłali do paczkomatów środki psychotropowe. W ramach śledztwa nadzorowanego przez Prokuraturę Rejonową w Pruszczu Gdańskim zatrzymano 8 mężczyzn i zabezpieczono flakkę o wartości miliona złotych.

[img]
Marihuana i psychodeliki oceniane najwyżej w leczeniu zaburzeń odżywiania

Czy marihuana i psychodeliki mogą zrewolucjonizować leczenie anoreksji i bulimii? Nowe badanie opublikowane przez Amerykańskie Towarzystwo Medyczne (AMA) wskazuje, że pacjenci oceniają konopie i klasyczne psychodeliki jako najskuteczniejsze substancje w łagodzeniu ich objawów.

[img]
„Adwokat od trumien na kółkach” i jego żona z zarzutami w sprawie narkotyków

Znany łódzki prawnik, nazwany przez media „adwokatem od trumien na kółkach”, ponownie ma problemy z prawem. Paweł K. został w kwietniu, nieprawomocnie, skazany przez sąd w Olsztynie za spowodowanie śmiertelnego wypadku na drodze z Jezioran do Barczewa. W wypadku zginęły dwie kobiety.