Dyskusja na temat grzybów halucynogennych, m.in. łysiczki lancetowatej i muchomora czerwonego.
Więcej informacji: Grzyby w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 119 • Strona 5 z 12
  • 1635 / 1031 / 7
"Trzech Kanadyjczyków zmagających się z chorobami psychicznymi otrzymało zwolnienie z ustawy o kontrolowanych narkotykach i substancjach od federalnego ministra zdrowia Jean-Yvesa Duclosa." - info z poniedziałku.

Canada, you do it good 💛

https://nationalpost.com/cannabis-news/ ... 39429529-1
𝕊𝕥𝕒𝕪 𝕨𝕚𝕝𝕕, 𝕄𝕠𝕠𝕟 𝕔𝕙𝕚𝕝𝕕.. 🌙
  • 29 / 3 / 0
Cześć, czy mikrodawkowanie psylocybiny może pomóc w przewlekłym ucisku głowy i delikatnych tików głowy? Dodam że jak się na czymś skupie np. na jeździe samochodem tiki znikają nie wiem czemu
  • 586 / 123 / 0
@SpokoMati
Możliwe że przez jakieś podłoże psychiczne np chroniczny stres lub trauma, występuje u ciebie tik.
Nikt niestety ci nie powie czy psylocybina w twoim przypadku zadziała więc jest tylko jeden sposób żeby się przekonać
  • 7 / 5 / 0
cześć,

jestem po 5 tygodniach mikrodawkowania.
zanim przystąpiłem do eksperymentu poczytałem m.in. wyżej wspominanego Biohakera (https://biohaker.pl/2020/09/21/18-miesi ... dozowania/), to forum, obejrzałem dokument na netflixie pt. Magic Medicine, kanał na YT Agata mówi, etc.

Mikordozowanie wg protokołu Paula Stametsa (szczegóły tu: https://microdosinginstitute.com/microd ... -stacking/)
0,2 g dried magic mushrooms
1000mg soplówka jeżowata
200mg niacyny
dzień 1-4 dawka jak wyżej
dzień 5-7 nic lub sama soplówka

efekty:
praktyczne podejście do problemów i łatwiejsze ich rozwiązywanie
większy spokój, brak przytłoczenia w pracy
dbałość o i ciekawość natury
lepszy focus na zadanie, cel
w ciagu tych 5 tygodni wypiłem tylko 4 kawy, wcześniej 2 dziennie, a to dlatego że miałem energię, nie miałem potrzeby podbijania
najbardziej zauważalne był u mnie brak "mgiełki" na mózgu po paleniu mj dnia wcześniejszego. umysł jest rześki, gotowy do działania.

Mikrodozowanie rozpocząłem, bo chciałem polepszyć ogólnie poziom zadowolenia z życia. :)

Zdarzyło się kilka dni, w których po zażyciu dawki miałem mega epę, przypływ energii, taki że trudno było usiedzieć w miejscu, w takich dniach porostu robiłem trening asap. nic czego nie udało mi się opanować, nic co przeszkadzałoby mi w pracy.
Zdarzyło się kilka dni, w których miałem lekkie super delikatnie widoczne kropki, zniekształcenie widzenia, również bez wpływu na codzienne obowiązki.

od kilku dni mam przerwę i dziś planuję full trip z dawką 4g suszonych. (mam nadzieję, że wyjdzie lepiej niż kilka tyg temu, o czym pisałem w innym poście).

nie zdecydowałem jeszcze kiedy wrócę do mikro, zobaczymy co powiedzą grzyby podczas dzisiejszej wyprawy.
  • 22 / 7 / 0
@Stamets5tack
I jak Twój ostatni full trip po mikrodozowaniu? Jestem ciekawy, czy minione 5 tygodni miało jakiś zauważalny wpływ na przebieg tripa.

Cześć wszystkim, dołączam do tematu mikrodawek!
Ciekawość doprowadziła mnie do tego, aby wreszcie tego spróbować. Do tej pory bazowałem jedynie na pełnowymiarowych tripach, jednak zaznaczę, że zazwyczaj miały one charakter w mniejszym stopniu rekreacyjny, a bardziej terapeutyczny, wglądowy. Już od pierwszego razu byłem pod ogromnym wrażeniem możliwości introspekcyjnych po zarzuceniu psylocybiny. Każdy trip był bardzo rozwijający, często wychodziły ze mnie nieuświadomione treści, które wymagały przepracowania, nieraz narzucające się z całą jasnością, czasem zaś bardzo mgliste, pod postacią różnego rodzaju odczuć, nie dające się ująć werbalnie. Dodam jeszcze, że od paru lat chodzę na terapię i odnoszę wrażenie, że grzyby były katalizatorem wielu zmian, kolejne tripy zostawiały po sobie trwały ślad. Ciekaw jestem waszych doświadczeń, jak wyglądała Wasza praca nad sobą we współpracy z psylo, czy ktoś z Was wspomagał własną terapię psylocybiną?

Eksperyment z mikrodawkowaniem rozpocząłem w miniony piątek. Jak zwykle nie mogło pójść wszystko zgodnie z planem :D Idąc za zaleceniami, wrzuciłem do kapsułek około 10% normalnej dawki. Nawet mniej! Moje ostatnie dawki wynosiły 3g, do kapsułek wrzuciłem 0,25g. Miałem tego dnia parę ważnych spraw do załatwienia, i co? Latałem na bombie %-D
Kolejną dawkę spróbuję zrobić 0,1g, i potem ewentualnie zwiększać. Chciałbym zadbać o regularny spadek tolerancji, więc idąc za radą @DelicSajko , zamierzam dawkować co cztery dni (co cztery, czasami co pięć, żeby omijać dni, w których będę w robocie. Z biegiem czasu ocenię, i jeśli uznam że jest to zbyt rzadko, przejdę na tryb 'raz na trzy dni'). Do tego soplówka i niacyna co trzeci dzień. Wstępnie przyjmuję 5-tygodniowy czas trwania eksperymentu, ale zostawiam sobie przestrzeń na kontynuowanie. Jeśli miałbym jakkolwiek opisać cel czy powód mojego microdosingu, to przede wszystkim ciekawość czym mnie jeszcze może życie zaskoczyć, poza tym rozwijanie introspekcji oraz próba trochę mocniejszego skupienia na własnej sferze duchowej. Ewentualne korzyści w kwestii poprawy efektywności pracy mózgu czy wzrostu kreatywności traktuję jako drugorzędne. Czy ktoś ma jakieś sugestie?

@CATCHaFALL
super lizaki :3
  • 12 / 1 / 0
Stamets fajnie wszystko opisałeś ja też zaczynam mikrodawkowanie na ból głowy i depresje. Mam pytanie bo chciałbym zarzucić dawkę na bombę czyli 3,7g lecz teraz mam bardzo kiepskie samopoczucie i nerwy... Chciałbym zacząć dozować dawki takie jak kolega opisał 4 dni jesz 3 dni przerwy(jeszcze doczytam bo wrzucił linki, dziękuje) Jestem pod ścianą... Chciałbym zacząć już mikro dawkować ale boje się tolerancji... Ile dokładnie muszę odczekać oczywiście wiadomo że każdy człowiek reaguje inaczej... gdzieś czytałem że wystarczy 2 dni przerwy ale raczej nie jest to prawdą... Mój pierwszy trip na 2,43g oceniam 10/10 nigdy w życiu tak się nie bawiłem! po 2 dniach przerwy czyli na 3 dzień zarzuciłem 3,15g bomba słaba i ogólnie kaplica :D Jaką muszę zrobić przerwę by zjeść te 3,7g i nie mieć tolerancji z mikro dawkowania? Tak nieskładnie trochę napisałem ale mam nadzieje że każdy zrozumie :D
  • 7 / 5 / 0
14 marca 2022saunterer pisze:
@Stamets5tack
I jak Twój ostatni full trip po mikrodozowaniu? Jestem ciekawy, czy minione 5 tygodni miało jakiś zauważalny wpływ na przebieg tripa.

Cześć wszystkim, dołączam do tematu mikrodawek!
Ciekawość doprowadziła mnie do tego, aby wreszcie tego spróbować. Do tej pory bazowałem jedynie na pełnowymiarowych tripach, jednak zaznaczę, że zazwyczaj miały one charakter w mniejszym stopniu rekreacyjny, a bardziej terapeutyczny, wglądowy. Już od pierwszego razu byłem pod ogromnym wrażeniem możliwości introspekcyjnych po zarzuceniu psylocybiny. Każdy trip był bardzo rozwijający, często wychodziły ze mnie nieuświadomione treści, które wymagały przepracowania, nieraz narzucające się z całą jasnością, czasem zaś bardzo mgliste, pod postacią różnego rodzaju odczuć, nie dające się ująć werbalnie. Dodam jeszcze, że od paru lat chodzę na terapię i odnoszę wrażenie, że grzyby były katalizatorem wielu zmian, kolejne tripy zostawiały po sobie trwały ślad. Ciekaw jestem waszych doświadczeń, jak wyglądała Wasza praca nad sobą we współpracy z psylo, czy ktoś z Was wspomagał własną terapię psylocybiną?

Eksperyment z mikrodawkowaniem rozpocząłem w miniony piątek. Jak zwykle nie mogło pójść wszystko zgodnie z planem :D Idąc za zaleceniami, wrzuciłem do kapsułek około 10% normalnej dawki. Nawet mniej! Moje ostatnie dawki wynosiły 3g, do kapsułek wrzuciłem 0,25g. Miałem tego dnia parę ważnych spraw do załatwienia, i co? Latałem na bombie %-D
Kolejną dawkę spróbuję zrobić 0,1g, i potem ewentualnie zwiększać. Chciałbym zadbać o regularny spadek tolerancji, więc idąc za radą @DelicSajko , zamierzam dawkować co cztery dni (co cztery, czasami co pięć, żeby omijać dni, w których będę w robocie. Z biegiem czasu ocenię, i jeśli uznam że jest to zbyt rzadko, przejdę na tryb 'raz na trzy dni'). Do tego soplówka i niacyna co trzeci dzień. Wstępnie przyjmuję 5-tygodniowy czas trwania eksperymentu, ale zostawiam sobie przestrzeń na kontynuowanie. Jeśli miałbym jakkolwiek opisać cel czy powód mojego microdosingu, to przede wszystkim ciekawość czym mnie jeszcze może życie zaskoczyć, poza tym rozwijanie introspekcji oraz próba trochę mocniejszego skupienia na własnej sferze duchowej. Ewentualne korzyści w kwestii poprawy efektywności pracy mózgu czy wzrostu kreatywności traktuję jako drugorzędne. Czy ktoś ma jakieś sugestie?

@CATCHaFALL
super lizaki :3
Kolejny raz nie udało się pójść w podróż. Wygląda na to, że mikro zwiększyło tolerancję. Z tripa nici. Mało i lekko jadłem tego dnia, ale efektów brak.
Z początku myślałem, że coś z moim materiałem nie tak, nawet zacząłem wątpić w efekty mikrodawkowania (placebo), no ale pewnego dnia - 6 dni po nieudanym tripie - natknąłem się w szafce na wysuszone resztki z mojej hodowli. 0,5g zjadłem i już jedząc czułem, że coś z tego będzie ;) nie wiem dlaczego, poprostu tak czułem. No i nie minęło 40minut, a tu nagle ręce jakieś dłuższe niż zwykle hehe. Nogi również jakieś bardziej gumowe. Nie czekając długo odpaliłem muzykę w sypialni, położyłem się i moje ulubione rapy bardzo mi przeszkadzały, metaliczny dzwięk, rap nie zgrywał się z bitem. Zapuściłem więc bardziej mistyczną nutę i odpłynąłem gdzieś daleko, miałem kilka przemyśleń, lekkie wizuale prowadzące mnie gdzieś tunelami.
Było bardzo ciekawie, aczkolwiek mało intensywnie z racji małej dawki. Od tamtego czasu jestem fresh & clean, w piątek wieczorem 4g wejdą, no i mam nadzieję, że doczekam się full podróży.

Opowiem jak było
  • 13 / 3 / 0
Siema.
Szukam ludzi którzy stosują microdosing i tworzą kapsułki z psylocibe cubensis.
Chciałbym dowiedzieć się co i jak przygotować, jak to wygląda, ile wkładać gramów do kapsułek, w jaki sposób.
Nie powiem, że mam pewien problem z psychiką (duża podatność na stres i lęk, nerwica lękowa).
W tamtym roku brałem grzyby które wyhodowalem sam i mega mi pomogły przełamać wiele barier w stosunkach z innymi ludźmi.


Jednak to całe odmierzanie gramatury grzybów na wadze cyfrowej za każdym razem, przycinanie aby wyszła poprawna waga, obrzydliwy smak tych grzybów powodują, że wolę mieć zwyczajnie kapsułki.

Zapraszam każdą chętna osobę do dyskusji.

Przeniesiono odpowiedniego wątku — CATCH
  • 1345 / 147 / 8
@cisowianka55343 zaczyna się od 100mg suchych jak pieprz zmielonych grzybów psylocybinowych, wsypanych do kapsułki. waga z dokładnością do 2 miejsc po przecinku powinna być okej.
https://www.youtube.com/watch?v=BgH0NJUvuaI
zobacz tutaj, gościu ma taką tace na kapsułki z tym że takim sposobem zasypuje się je do pełna a więc musiałbyś dobrać taki rozmiar kapsułki by się nie szczypać z wagą tylko w takiej tacy zasypywać kapsułki do pełna i mieć pewność że jest tam ok tych 100mg jednakże to jest dawka progowa od której się zaczyna, podobno 150mg często bywa optymalna dla wszystkich. jeżeli jednak miałbyś czas i stosował protokół 1-0-0-1 to na miesiąc wypada ci 10 kapsułek czyli raz w miesiącu siadaszi robisz te 10 kapsułek na wadze. sam niedługo planuje się zabawić w mikrodawkowanie. jestem ciekaw działania takiej kuracji, ich efektów długofalowych, jeżeli dojdzie do skutku to na pewno wszystkich poinformuje o formie całej mojej kuracji.
Używaj @cbsz jeżeli chcesz bym odpisał

"This body holding me, reminds me of my own mortality
Embrace this moment, remember
We are eternal
All this pain is an illusion"
  • 236 / 11 / 0
Myślę, że warto zawsze jasno zaznaczać o jakich grzybach piszemy. Ktoś sobie wrzuci 0.2-0.4 łysiczki i się zdziwi jak będzie musiał wykonać pracę umysłową, albo pojechać samochodem ;)

Próbuje mikrodawkowania od niespełna miesiąca. Osobiście skalibrowałem sobie dawkę 70 mg naszych polskich łysic jako idealną dla poprawy samopoczucia, skupienia i kreatywności. Jem co drugi dzień, czasem nawet dzień po dniu, ale chyba przejdę na protokół Stametsa. Zakładam, że przeprowadził dokładniejsze badania niż ja ;)
W moim przypadku 80 mg to już minimalnie za dużo, żeby wykonywać efektywnie pracę wymagającą pełnej sprawności intelektualnej.
Natomiast kilka razy podczas weekendowych wypadów na jednodniowe trekkingi po górach przyjmowałem dawki w zakresie 0.3-0.5 g co już skutkowało dość zauważalnymi efektami i lekkim tripem. Myślę, że raz na jakiś czas, w dni wolne, takie podbicie dawki, zwłaszcza w warunkach plenerowych dobrze robi dla przebiegu całego cyklu i pozytywnego wpływu na naszą psychikę.
Jeśli chodzi o pełnoprawny trip (2-3 g+ łysic), nie robiłem tego już od dobrych kilku lat. Zastanawiam się, czy gdybym się zdecydował na taki seans, powinienem zrobić te minimum dwa tygodnie przerwy przed powrotem do mikrodawkowania...
Mam nadzieję, że komuś pomogą moje doświadczenia odnośnie dawek łysiczek, bo chyba większość postów tutaj dotyczyła cubensisow.
ODPOWIEDZ
Posty: 119 • Strona 5 z 12
Newsy
[img]
CBŚP z Łodzi zlikwidowało dwa laboratoria syntetycznych narkotyków

Zgarnęli klofedron o wartości ponad 25 mln PLN.

[img]
Belgia: Rozbito gang przemytników kokainy

Policja rozbiła dużą grupę kokainową działającą w Belgii. Przemytnicy przywozili narkotyki z Ghany i Dominikany przez lotnisko w Brukseli. Następnie, przez port w Antwerpii, narkotyki były wysyłane za granicę. Niektórzy podejrzani spotykali się regularnie w barze shisha w Vilvoorde (Brabancja Flamandzka), aby omawiać swoje interesy.

[img]
Depenalizacja marihuany w Polsce już wkrótce? „Projekt jest już gotowy”

Czy jeszcze w tym roku w Polsce marihuana zostanie zdepenalizowana? Jak dowiedział się reporter RMF FM, poselski projekt ustawy jest już gotowy. Teraz jego autorzy szukają poparcia w innych klubach parlamentarnych.