Metodyka, przygotowanie, oraz logistyka gotowania, palenia, lub waporyzacji.
ODPOWIEDZ
Posty: 157 • Strona 5 z 16
  • 19 / 4 / 0
Klasyczny lolo. Cóż tu więcej pisać.
  • 42 / 5 / 0
Jointów nie umiem kręcić, z resztą trzeba się cyrtlolić, a wapo jakoś mnie do siebie nie przekonało. Wyborem jest klasyczne lufiszcze z żabki czy tam kiosku.
  • 1 / / 0
Ja też jednak najczęściej na lufce :liść:
  • 36 / 1 / 0
Wiadra i lolo na zmianę, nie moze być zbyt monotonnie jak juz pali się codzienne
Uwaga! Użytkownik dino1555 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 184 / 34 / 0
Na razie tylko i wyłącznie lufka.
Jestem ekonomiczny, wiec lufka(około 1/10 grama) mi na 2-4h wystarcza.

Ale myślę nad bongiem. Tylko ze nawet takie małe kompaktowe bonga (bo plan to zawsze jarać gdzieś w okolicznościach przyrody), to chyba z pół grama trzeba tam wjebać do tego cybucha.
To ja dwa dni nie wrocę do domu.

Np taki pierdolnik:
https://allegro.pl/oferta/kompaktowe-bo ... 8233678582
(a jeśli linki zakazane to na alledrogo można sobie wpisać "Kompaktowe bongo fajka wodna Mini lufka" i wyskoczy takie gówienko po 12PLN.)
Jeśli wejdzie tam papieros, to czy da radę tam napchać taką małą lufkową kapkę? Czy to poleci z wiatrem?

Może czegoś nie kumam?
  • 1534 / 196 / 0
palenie z waporizera jest wg mnie przyjemnie pod waruniem ze czlowiek sie do tego przyzwyczai , lolki to chyba standard są bardzo przyjemne , lufka też , bongo z lodem jak palilem pare razy to też miazga , dymu prawie nie czuć , wchodzi mega gladko a kopie jak tajki bokser xD tylko wiadra nie polecam od siebie , palilem kilkutrotnie na palcach 1 ręki moge zliczyc i za ostatnim jak sciagnalem meeeega mleko to mnie tak przytkalo na jakies 30 minut ze zamiast cieszyc sie z fazy to kaszlalem jak oszalaly i nie moglem przestać
  • 407 / 40 / 0
Tylko wiadra i wodospady chyba ze ktos czestuje. Ekonomicznie
  • 42 / 5 / 0
Ja kiedyś zamiast wody dolałem żołądkową rudą i wsadziłem lód. Polecam w chuj.
  • 967 / 243 / 0
Bez sensu.
Cannabioidy w formie aktywnej rozpuszczają się w alkoholu, poza tym wdychanie nawet relatywnie niewielkich oparów alkoholu jest be.
Poza tym wódka się marnuje.Kiedyś lubiłem.
Same negatywy - jedynym plusem to możliwość zastosowania płynu o temperaturze poniżej zera
przynajmniej przez chwilę.IMO nieopłacalne.
  • 437 / 265 / 0
26 maja 2020IssueIbekwe pisze:
Na razie tylko i wyłącznie lufka.
Jestem ekonomiczny, wiec lufka(około 1/10 grama) mi na 2-4h wystarcza.

Ale myślę nad bongiem. Tylko ze nawet takie małe kompaktowe bonga (bo plan to zawsze jarać gdzieś w okolicznościach przyrody), to chyba z pół grama trzeba tam wjebać do tego cybucha.
To ja dwa dni nie wrocę do domu.

Np taki pierdolnik:
https://allegro.pl/oferta/kompaktowe-bo ... 8233678582
(a jeśli linki zakazane to na alledrogo można sobie wpisać "Kompaktowe bongo fajka wodna Mini lufka" i wyskoczy takie gówienko po 12PLN.)
Jeśli wejdzie tam papieros, to czy da radę tam napchać taką małą lufkową kapkę? Czy to poleci z wiatrem?

Może czegoś nie kumam?
Przecież nie trzeba napychać całego cybucha, można dać mniej i też się spali... Z wiatrem nie poleci, jeśli się odpowiednio ustawisz/osłonisz :) Palenie małych ilości z bonga działa i ma sens, zresztą to kieszonkowe bongo z linka to bardziej taka większa fajka niż porządny bongos.
Uwaga! Użytkownik Malinowy Chrusniak nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
ODPOWIEDZ
Posty: 157 • Strona 5 z 16
Newsy
[img]
Polacy robią to w samotności. W domach, nie na imprezach. A królowa jest tylko jedna

Coraz częściej używamy substancji psychoaktywnych w samotności. Szczególnie popalamy. I nie chodzi rzecz jasna o papierosy dostępne w kiosku. O czym to świadczy? – O tym, że te substancje są wykorzystywane do regulacji emocji, takich jak lęk, smutek czy napięcie – dr Gniewko Więckiewicz, psychiatra ze Śląskiego Uniwersytetu Medycznego komentuje wyniki raportu PolDrugs 2025.

[img]
Maleńczuk bez ogródek o przeszłości. „Tęsknię za heroiną. To najlepsza rzecz na świecie”

Chociaż dziś Maciej Maleńczuk prowadzi względnie ułożone i spokojne życie, w młodości był uosobieniem hasła „sex, drugs, rock and roll”. Jak wielokrotnie wspominał, brakuje mu niektórych aspektów tamtych lat – przede wszystkim heroiny. – Tęsknię zwłaszcza za heroiną. To najlepsza rzecz na świecie – mówił bez ogródek muzyk.

[img]
Betel jest używany od co najmniej 4000 lat

Betel to po kofeinie, alkoholu i nikotynie najbardziej popularna używka na świecie. Jest używany od dawna i głęboko zakorzeniony w kulturze Azji. Chociaż żucie betelu wiąże się z zabarwieniem zębów, brak takie zabarwienia nie oznacza, że człowiek betelu nie żuł. Dlatego też stwierdzenie jego użycia w przeszłości wymaga specjalistycznych badań. Taki, jakich podjęli się naukowcy z Tajlandii, Australii i USA.