Oczywiście to już w sobie (wymiana privnotek) rodzi pytania i podejrzenia, ale niczego nie ma czarno na białym.
Snapchat i Whatsapp to przypał jak już to tylko bezpieczne komunikatory typu Wickr. Nikt poza nadawcą i adresatem nie uzyska dostępu do kluczy szyfrujących potrzebnych do rozszyfrowania konwersacji.
Generalnie print screen'y nie mają żadnej wartości dowodowej, bo spreparowanie dowolnego content'u jest banalnie proste nawet w bankowości internetowej. Na przykład wstawienie filmu z porn hub'a tuż obok salda, to chwila klikania.
29 czerwca 2021DexPL pisze: Przyczyn pisania za pomocą privnota może być wiele (tzn wiele powodów dla których ktoś chce ukryć zawartość wymiany informacji), natomiast jak piszesz "zamówienie 2 płyt" jest oczywistą oczywistością. Także to żaden szyfr.
Świetnie zostało to pokazane i wytłumaczone w serialu The Wire.
Minusem jest natomiast konieczność związania się z numerem telefonu, co zmniejsza anonimowość, natomiast jakby poczytać w Internetach, można również i z tym sobie poradzić.
Tutaj do poczytania fachowe artykuły nt. Signal vs Telegram vs Whatsapp - gorąco zachęcam do lektury.
https://niebezpiecznik.pl/post/whatsapp ... -signal-2/
https://niebezpiecznik.pl/post/politycy ... zo-dobrze/
A tutaj porównanie "bezpiecznych" komunikatorów, można dokładniej zobaczyć co oferują i w jakim stopniu:
https://www.securemessagingapps.com/
Sam używam Signala do komunikacji z osobami, które znam oraz Telegrama/Wickra do komunikacji z osobami, które nie chcę, aby znały mój numer telefonu.
Chociaż zdaje się, że muszę poczytać więcej o tym przejęciu Wickra przez Amazon..
W każdym razie uważam, że najważniejsze jest to, aby ustawić znikanie wiadomości, niezależnie już jakiego komunikatora używamy. Jeżeli nie ma wiadomości, to nie ma dowodów - proste.
Dopiero w grubych sprawach dobrze by było, żeby tych wiadomości również nie dało się w żaden sposób odzyskać z serwera - i dopiero tutaj wkraczają właśnie prawdziwie bezpieczne komunikatory. Ale to sami pomyślcie jak gruba musiałaby być sprawa, żeby aparat represji zwracał się do jakiejś firmy (typu Facebook) o przesłanie treści usuniętych wiadomości.
I jeszcze jedno - na miłość boską - miejcie ustawiony kod blokady ekranu. Najlepiej nie na palca ani na twarz, lecz na wzór/kod.
W przypadku mojego zmarłego znajomego niebiescy pytali się wszystkich znajomych czy znamy kod. Nikt nie podał i finalnie zwrócili telefon, bo nie mogli się do niego dostać.
a stamtąd już możemy przejść na jakiś szyfrowany komunikator
(na komunikatorze [h] wiadomości znikają zanim zdążę je odczytać :D)
Każdy kij ma jednak 2 końce i jeśli istnieje jakaś luka w bezpieczeństwie, to dobry specjalista będzie wiedział, jak ją wykorzystać.
30 czerwca 2021jezus_chytrus pisze: Nie wiem, czy faktycznie są "biegli od slangu", ale sam fakt posługiwania się nim (a jeszcze do tego upomnienie, jeśli ktoś powie / napisze coś wprost) jest dowodem "konspiracji". Konspiracja sama w sobie jeszcze niczego nie dowodzi, ale stanowi jeden z "pomocniczych" dowodów.
Świetnie zostało to pokazane i wytłumaczone w serialu The Wire.
Do bezpiecznej komunikacji polecam wicra chociaż nie orientuje się też czy od przejęcia przez Amazon coś się nie pozmieniało.
Efekty terapii wspomaganej psychodelikami są zachwycające
Marihuana negatywnie wpływa na płodność kobiet? Nowe badania kanadyjskich naukowców
Logika Valium, a nie LSD: narkotyki, artyści, mieszczaństwo i codzienność do znieczulenia [WYWIAD]
Sandomierz: Mężczyźnie grozi 10 lat więzienia za 60g liści konopi?
Policjanci z Sandomierza zatrzymali 42-latka, u którego znaleźli amfetaminę i marihuanę. Prawdziwe „znalezisko” czekało jednak w ogrodzie. W krzewie tui policja odkryła 60 gramów suszu. Sprawa jest poważna, mężczyźnie grozi 10 lat. Jest tylko jeden problem: zdjęcie policyjne pokazuje coś, co bardziej przypomina liście lub herbatę konopną niż marihuanę.
Meta cenzuruje konopie. Rząd Brazylii grozi sądem i żąda reaktywacji kont
Meta, właściciel Instagrama i Facebooka, znów jest oskarżana o cenzurę. Tym razem chodzi o masowe blokowanie kont związanych z medyczną marihuaną w Brazylii. W ciągu jednego weekendu zniknęło blisko 50 profili. Wśród nich były konta stowarzyszeń pacjentów, lekarzy, influencerów i organizatorów Marszu Konopnego.
Grzyby halucynogenne zdumiały wszystkich. Są dziwniejsze niż myślimy
Psylocybina - substancja odpowiadająca za "magiczne" działanie niektórych grzybów - wyewoluowała niezależnie co najmniej dwa razy. Do takiego wniosku doszli naukowcy z Niemiec i Austrii, którzy opisali zaskakujące różnice biochemiczne między dwoma rodzajami grzybów wytwarzających ten sam związek.
