pozniej mialem dluuga przerwe z sajko, epizod na jednym z najpopularniejszych depresantów (najpopularniejszym) w naszym kraju, teraz gdy znów wchodzę w te psychodeliczne zakamarki stwierdzam,że najładniejsze wizuale daje mi prosty kwas. te naturalne fraktale które się ciągle tworzą i mnożą, wychodzą z siebie i przechodzą w siebie, no baja - na takim nexusie tez jestesmy zalewani wzorami, ale nie jest to az tak ladne i harmonijne.
a z doswiadczen psychodelicznych, bardzo lubie eksperymenty z ketaminą - mimo ze to dysocjant, to dziura na kecie to dla mnie zawsze doswiadczenie mocno psychodeliczne, w trakcie ktorego mam cos w rodzaju wizji/halucynacji, widzę ale nie widzę - ciężko to opisać. ale chyba kazdy ma prawo inaczej odbierac rozne substancje?
Każdy kolejny raz z DXM był próbą powrotu do tego doświadczenia, najwięcej zjadłem 600mg z oczywiście zerową tolerancją i żadne doświadczenie nie dorastało do pięt tamtemu, od dłuższego czasu nie brałem deksiwa, mam ostatnio idealny set więc może
... tylko skąd się wzięła ta dziewczynka ze skrzydłami z Biblią po arabsku ... którą rozumiałem
A najpiękniejsze było to jak leżałem w łóżku i otworzyłem oczy to cały pokój wirował, po prostu się kręcił jak w pralce.
Nie zapomnę pierwszy nastuk
W wieku lat piętnastu
Później zarzucanie różnych wynalazków
2. Wybraliśmy się z 4 ćpunami z irca na Łysa Górę lasem w nocy. Zarzuciliśmy po solidnej dawce LSD i bromo Dragonfly i widok nieba, które ukazało się na szczycie zza drzew, dawało wrażenie nam wszystkim, jakby kosmos był na wyciągnięcie ręki. Taka zbiorowa halucynacja, później z tarasu widokowego obserwowaliśmy wschód słońca i widzieliśmy spixelizowane światło wydzierające się z nicości.
3. LSD, 300mg DXM i 1 g benzynaminy i wizualizacje winampa które wylewały się na pokój.
4. DOI + DXM i widziałem powietrze które składało się z pierdylionów maleńkich sześcianów zapierdalających w okół własnej osi.
5. Bromo Dragonfly i 3/4 kartonu LSD i siatka koloru magenty rozciągająca się na całe pole widzenia.
6. Po około 80 łysiczkach bardzo żywe, jaskrawe halucynacje pulsujące wrecz, przypominające kształtem głowy faraonów z sarkofagu.
7. Wszystko co się działo po chang'e od momentu żaru z bonga, mam obraz z goodfather to mi biegał po pokoju, na ścianie pojawiła się istota z innego wymiaru z niemożliwa do zliczenia liczbą ramion, raz tylko zapaliłem w towarzystwie czyimś to typ zamienił się w kontur a kontur zlał w całość mojej szalonej wizji.
Lepiej tych przygód opisać nie potrafie, ale każde z nich to wizualny smakolyk
Matka otwierająca okno i mówiąca, że śpi na dworze.
No to wziąłem latarkę i poszedłem jej szukać.
W środku nocy.
Od 2019 roku trwa złota era medycyny psychodelicznej
Badanie: Brak dowodów na resztkowe efekty marihuany w prowadzeniu pojazdów
Logika Valium, a nie LSD: narkotyki, artyści, mieszczaństwo i codzienność do znieczulenia [WYWIAD]
Danii: jazda autem po zażyciu gazu rozweselającego na równi z jazdą pod wpływem narkotyków
W Danii prawnie zabronione jest prowadzenie samochodu pod wpływem gazu rozweselającego (podtlenku azotu). W takim wypadku kierowca będzie traktowany tak, jakby zażył narkotyki, i może stracić prawo jazdy na trzy lata
Marihuana a ciąża i płodność – badacze z UM Wrocław: „Nie ma bezpiecznej dawki”
Normalizacja marihuany w debacie publicznej idzie w parze z rosnącym przekonaniem, że to „naturalna” i mniej inwazyjna alternatywa dla farmakoterapii. Jednak najnowszy przegląd 64 badań przeprowadzony przez naukowców z Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu pokazuje, że THC nie jest obojętne dla układu rozrodczego ani dla rozwijającego się płodu. Eksperci wskazują, że kannabinoidy wpływają na centralne mechanizmy płodności, a skutki ich działania mogą być długofalowe – także dla przyszłych pokoleń.
Sandomierz: Mężczyźnie grozi 10 lat więzienia za 60g liści konopi?
Policjanci z Sandomierza zatrzymali 42-latka, u którego znaleźli amfetaminę i marihuanę. Prawdziwe „znalezisko” czekało jednak w ogrodzie. W krzewie tui policja odkryła 60 gramów suszu. Sprawa jest poważna, mężczyźnie grozi 10 lat. Jest tylko jeden problem: zdjęcie policyjne pokazuje coś, co bardziej przypomina liście lub herbatę konopną niż marihuanę.
