Polepszanie samopoczucia i funkcjonowania za pomocą substancji nie będących narkotykami. Suplementy, witaminy, nootropy; regeneracja receptorów i neuronów; dieta i trening.
ODPOWIEDZ
Posty: 52 • Strona 5 z 6
  • 232 / 8 / 0
Przebiegniesz 100 metrów i będziesz jak w lecie. Warunki to pryszcz, tylko trzeba dupę ruszyć :D
  • 327 / 4 / 0
Gadasz jakbys nigdy w zyciu w takich warunkach nie przebiegl 2+ km, nawet same pluca zaczynaja bolec w takiej temperaturze bo powietrze nie nadaza sie ogrzewac.
  • 3854 / 316 / 0
Ja czekam właśnie na polepszenie się warunków. Zarzucam bawełniany dresik, grubą bluzę (plus coś cieńszego pod nią), i wyruszam w trasę. Trochę się obawiam początku, gdyż moja aktywność fizyczna przez ostatni rok drastycznie spadła. Także więc, jakieś dłuższe trasy odpadają na początek. Chciałbym odzyskać jakąś znaczną namiastkę swojej dawnej kondycji, gdy jeszcze grałem w piłkę w klubie. Jak patrzę wstecz, to aż nie chce mi się wierzyć, że po skończonym treningu potrafiłem jeszcze iść rozegrać na boisko jakiś dobry meczyk, a następnie zapalić mj, i wyrabiać jeszcze kilometrówkę na mieście.
Uwaga! Użytkownik Procent jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 2878 / 21 / 0
Może nie bieganie, ale co poranek ćwiczę: brzuszki, pompki, przysiady, dużo rozciągania się itp. przy otwartym oknie, chociaż potencjalnie piździ, to zanim się ochłodzi w pokoju zdążę wykonać co trzeba - trwa to zwykle do godziny i bardzo dobrze nastawia mnie psychicznie do całego dnia.
Wysiłek jest u mnie dobrym antydepresantem m.in. dlatego, że widzi się skutki, jest się systematycznym i osiąga się jakieś cele (metę, ilość ćwiczeń). Wszystko to jest zrębem i podwaliną do kolejnych kroków przy wyjściu z deprechy. Może również służyć w sumie przemyśleniom, jak ktoś woli myśleć przy wysiłku. Ale trudniej o skupienie, to raczej szarpanina i podjudzanie.
Prawie każda ciężka praca nad sobą poprawia psychikę...
And I guess that I just don't know.
*                       *                      *
Kiedy spoglądam wstecz, widzę siebie pozostającego za mną daleko w tyle.
  • 336 / 68 / 0
Polecam dziala lepiej od supli, na depresje po odstawce benzo ashwghanda na wieczor, bieganie w dzien, i juz po kilku dniach wraca zdrowy sen, taki po 8 godzin, Chyba ze przeginales latami to nie pomoze tak szybko :)
Uwaga! Użytkownik HardCracks nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 3245 / 618 / 0
Widziałem film na discovery o gostku który biega na długie dystanse aż już nie daje rady i na końcu upada i doznaje odlotu ze zmęczenia od naturalnych substancji w mózgu.
Uwaga! Użytkownik Verbalhologram nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 564 / 52 / 0
VERBALHOLOGRAM pisze:
Widziałem film na discovery o gostku który biega na długie dystanse aż już nie daje rady i na końcu upada i doznaje odlotu ze zmęczenia od naturalnych substancji w mózgu.
Co za cpun
Predzej martwy niz slaby
  • 4603 / 2213 / 1
17 kwietnia 2018HardCracks pisze:
Polecam dziala lepiej od supli, na depresje po odstawce benzo ashwghanda na wieczor, bieganie w dzien, i juz po kilku dniach wraca zdrowy sen, taki po 8 godzin, Chyba ze przeginales latami to nie pomoze tak szybko :)
W takim razie twoja "depresja" to o prostu zwykłe wahania humoru... Na prawdziwa depresję bieganie nie zadziała, bo delikwent się po prostu nie ruszy z łóżka, nie mówiąc o zmuszeniu się do regularnych wykańczających ćwiczeń. Depresje leczy się farmakologicznie albo farmakologicznie + terapeutycznie. Mówimy tutaj oczywiście o zdiagnozowanej depresji przez specjalistę, a nie stwierdzeniem przez samego zainteresowanego po zrobieniu testu w internecie.
  • 3245 / 618 / 0
24 kwietnia 2018DexPL pisze:
17 kwietnia 2018HardCracks pisze:
Polecam dziala lepiej od supli, na depresje po odstawce benzo ashwghanda na wieczor, bieganie w dzien, i juz po kilku dniach wraca zdrowy sen, taki po 8 godzin, Chyba ze przeginales latami to nie pomoze tak szybko :)
W takim razie twoja "depresja" to o prostu zwykłe wahania humoru... Na prawdziwa depresję bieganie nie zadziała, bo delikwent się po prostu nie ruszy z łóżka, nie mówiąc o zmuszeniu się do regularnych wykańczających ćwiczeń. Depresje leczy się farmakologicznie albo farmakologicznie + terapeutycznie. Mówimy tutaj oczywiście o zdiagnozowanej depresji przez specjalistę, a nie stwierdzeniem przez samego zainteresowanego po zrobieniu testu w internecie.
Ja miałem kontakt z wieloma ludzmi, np w szpitalu, którzy chyba bali się słowa schizofrenia lub psychoza, i zasłaniali się słowem depresja. jestem tego pewien.
Uwaga! Użytkownik Verbalhologram nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 747 / 38 / 0
Działa, najlepiej z rana wypić 2 szklanki wody i zrobić sobie np. 1km przebieżki i potem lekkie śniadanie. Dobry muchomor na parę następnych godzin zostaje dany dla ciebie.
ODPOWIEDZ
Posty: 52 • Strona 5 z 6
Newsy
[img]
Ks. Krystian na celowniku służb. Była już pigułka gwałtu, koka dla ubogich i śmierć znajomego

Nowe informacje w sprawie księdza Krystiana K. z Sosnowca oskarżonego o posiadanie narkotyków i nieumyślne spowodowanie śmierci 21-latka. W minioną niedzielę (12 października) duchowny został wylegitymowany przez patrol policji w Katowicach. Miał przy sobie podejrzaną substancję. Śledczy badają, czy nie jest ona zakazana. Jakub Jagoda, zastępca prokuratura rejonowego Katowice Północ, poinformował "Fakt" o okolicznościach sprawy księdza Krystiana.

[img]
Jak starzeć się wolniej? Odpowiedź tkwi w... grzybach halucynogennych

Badacze z Uniwersytetu Emory w stanie Georgia odkryli zaskakujące właściwości psylocyny – aktywnego metabolitu psylocybiny – które mogą mieć wpływ na spowolnienie procesów starzenia.

[img]
Niemowlę pod wpływem kokainy. Szokujące odkrycie na terenie ogródków działkowych

Krakowscy policjanci od dłuższego czasu rozpracowywali grupy wyłudzające pieniądze od starszych osób metodą "na legendę". Przestępcy podszywali się pod funkcjonariuszy lub pracowników instytucji publicznych, by zdobyć zaufanie swoich ofiar.