Alkohol etylowy pod każdą postacią.
Więcej informacji: Etanol w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 46 • Strona 5 z 5
  • 909 / 19 / 0
Nieprzeczytany post autor: gynoid »
katotaliban miałam tak jak Ty i w końcu odstawiłam alkohol. Doszłam do wniosku, że skoro piję i przestać nie mogę, to znaczy, że żadna faza alkoholowa mnie nie satysfakcjonuje. Poznałam inne używki i wiem, że po nich czuję się lepiej - żadna ilość alkoholu nie wprowadzi mnie w stan podobny do jarania, piguły albo LSD (chyba że delirium tremens, ale nie byłam aż tak wytrwała).

Ostatnio zdarzyło mi się parę razy wypić po 1-2 piwa i teraz, z perspektywy czasu stwierdzam, że bania alkoholowa wcale nie jest fajna. Nie jest fajne to otępienie, ogłupienie, dziwne rozluźnienie i brak hamulców. Brak kontroli nad dolną wargą i cieknąca po brodzie ślina, rzyg zamiast krawata, śmiechawa z przugłupich rzeczy - tak teraz widzę fazę na alkoholu. Żal mi dupę ściska jak widzę najebanych ludzi. O, proponuję Ci nagrać siebie najebanego (ale nie tak, że mówisz do kamery - postaw ją gdzieś obok i zachowuj się jak zazwyczaj), a potem obejrzyj to na trzeźwo.

Alkohol, klony itp. wrzucam do jednego worka i reklamuję "chcesz stracić godność, pamięć, szare komórki, przyjaciół - pij alkohol/jedz klony". Przy tej drugiej substancji w sumie mogłabym dopisać więcej.
"czasem lepiej odejść od zmysłów, by nie zwariować"
  • 5 / / 0
*panie jozku - nie jest taak ze maly i chudy mniej wypije i bedzie zrobiony jak gruby co wiecej, a wiem to ze swojego wlasnego doswiadczenia
Uwaga! Użytkownik AhmedBuhajev nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1047 / 22 / 0
gynoid pisze:
Żal mi dupę ściska jak widzę najebanych ludzi. O, proponuję Ci nagrać siebie najebanego (ale nie tak, że mówisz do kamery - postaw ją gdzieś obok i zachowuj się jak zazwyczaj), a potem obejrzyj to na trzeźwo.
otóż to! Ostatnio miałam przerwę w piciu bo lądowałam antybiotyki iv ( ale faza, mówię wam) ale ze znajomymi się spotykałam. I obserwacja pijących ludzi nie była ani miła ani wesoła.

-krzyki ( bo po co mówić cicho?), ogólne darcie mordy i przekrzykiwanie się
-wymachiwanie rękoma, taka jebana energiczna, emocjonalna gestykulacja, idzie w łeb wyłapać, ble
-głupie gadki, pierdolenie o śmieciach i takie tam
-śmiech, a raczej rycie, wycie czy co to kurwa, ale każdy w pobliżu 500 metrów musi słyszeć, że się śmiejesz
-wytrzeszcz oczu ( aż się kurwa przeraziłam, psychole normalnie), w ogole niektórzy mają wyjebane źrenice po alko
-męczące gadki " no wypij, nie zaszkodzi, ja pije przy antybiotykach" ( i 10 na 12 miesięcy jesteś chora), ogólnie nic fajnego.

A jak jeszcze "wpadłam" na to, że sama lepsza po pijaku nie jestem to... no właśnie, fajnie byłoby nie chlać.

Mimo wszystko mi udało się zbastować. Częściowo dlatego, że chciałam przestać a częściowo przez obecnie przyjmowane leki. Teraz na luzie wychodzę na 1-4 piwa, czasami zdarzają się większe ilości ale rzadko. I nie piję od rana. Powiedziałam sobie, że ni chuja nie będę piła na kaca. I się tego trzymam. I jest ok. Chociaż czasami kurwa uwielbiam się napierdolić i odpierdalać, ale już nie tak często :*)


Ludzie, serio obczajcie sobie najebanych ludzi na trzeźwo, dobra motywacja do przestania.
one two fuck you!

Odcinam się od was, odcinam, od szarej rzeczywistości, zapominam...
  • 488 / 7 / 0
A ja spotkałem najebanych ludzi, gdy byłem na grzybach. Czułem się jakbym rozmawiał z niedorozwojami.
AhmedBuhajev pisze:
*panie jozku - nie jest taak ze maly i chudy mniej wypije i bedzie zrobiony jak gruby co wiecej, a wiem to ze swojego wlasnego doswiadczenia
Wiem, wiem dużą rolę grają cechy genetyczne - mój dwumetrowy kolega ma słabszy łeb ode mnie, dużo niższego. Ale generalnie tendencja jest taka.
Trzeźwość to jeden z alternatywnych stanów świadomości.
  • 2 / / 0
Witajcie, moje pytanie dotyczy alkoholu i następującej sytuacji. Czasem mam zajawkę wyskoczyć ze znajomymi na 2-3 piwa i na tym zakończyć posiedzenie. Problem w tym, że pod którymś kolejnym piwie zazwyczaj zapala się lampka na jeszcze jedno i często kończy się na drugi dzień rano, po kilkunastu browarach, czasem wódce, z dużych bólem głowy. Czasami oczywiście dobrze jest się sponiewierać, wolałbym jednak choć trochę kontrolować sytuację a silna wola rady nie daje ;-) Gdzieś w międzyczasie nie sposób sobie powiedzieć dość. Skoro nie sposób samemu na sobie wymusić określone zachowanie to może są inne sposoby? Jakie są Wasze sposoby na bezwzględny "koniec" picia bo np jutro do pracy, rodzina przyjeżdża itd, itp, etc? Może są jakieś środki farmakologiczne po spożyciu których (załóżmy po trzech piwkach) kolejny alkohol spowoduje wymioty lub inny niepożądany efekt? [taki doustny esperal zawsze wtedy kiedy go potrzebujesz ;-)] Wiem, że pytanie może nie należy do grupy poważnych jednak żyjemy w XXI wieku i jest wiele alternatywnych sposobów na różne sytuacje a przecież nie zawsze człowiek musi podążać utartymi schematami :-) Może znacie ciekawe miejsce w sieci które dogłębnie wyczerpuje temat "racjonalnego picia"? (może być anglojęzyczne). Proszę tylko o pominięcie rady "nie pij wcale", bo rzecz polega na tym, że piję rzadko ale zdarza mi się intensywnie a tego czasem chciałbym uniknąć i najlepszą opcją byłoby przejęcie kontroli w takiej sytuacji :-) Możecie być kreatywni, byle nie do bólu.

Do moderacji: wcześniej wysłałem już podobnego posta do tematu "Test na alkohol - czyli jak nie dać się złapać" no ale ten topic pasuje zdecydowanie lepiej więc tamten proszę usunąć co bym syfu na wstępie nie robił :-)
  • 1611 / 34 / 0
spróbuj suplement 2KC
"To co nie zdarza sie nigdy dwa razy, niektórym nie zdarza się nawet raz".
aparat.relaksu@hyperreal.info

Nowy blog - tym razem dopracowany:)
https://junkiepump.wordpress.com/
ODPOWIEDZ
Posty: 46 • Strona 5 z 5
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Newsy
[img]
Narkotyki. Nie trzeba dealera, młodzi kupują przez internet

Narkotyki są coraz mocniejsze i coraz łatwiej dostępne, alarmuje pełnomocnik rządu Niemiec ds. uzależnień.

[img]
Rozpędza się nowa epidemia. Gwałtownie rośnie liczba zatruć

W 2024 r. liczba zatruć dopalaczami wzrosła aż o 40 proc. w porównaniu z rokiem 2023 – alarmuje GIS. Po niebezpieczne substancje coraz częściej sięgają także dzieci.

[img]
Drożdże piwowarskie reagują na odpowiednie dźwięki i zwiększają produkcję

Wiadomo że rośliny i zwierzęta wydają dźwięki, reagują na nie i za ich pomocą się komunikują. Komunikacja taka zachodzi też pomiędzy zwierzętami a roślinami i odwrotnie. Czy jednak organizmy należące do innych królestw domeny eukariontów w jakiś sposób reagują na dźwięki? Okazuje się, że tak. Reakcję taką zauważono u drożdży piwowarskich. Co więcej można to wykorzystać w produkcji złocistego napoju.