Organiczne substancje psychoaktywne oddziałujące na receptory opioidowe.
Więcej informacji: Opioidy w Narkopedii [H]yperreala
Zdarza mi się opiaty konsumować i jestem osobą
palącą
324
50%
niepalącą
200
31%
poproszę inny zestaw pytań :)
122
19%

Liczba głosów: 646

ODPOWIEDZ
Posty: 199 • Strona 5 z 20
  • 102 / 7 / 0
Nieprzeczytany post autor: wieslawinho »
Numan pisze:
ja opiatowiec palę sporadycznie i to tylko podczas ćpania/picia co jest o tyle krzepiące, że nikotyna ponoć bardzo mocno uzależnia a ja wciąż uważam się za wolnego od wszelkich nałogów (bo nie muszę tylko lubię)
kazdy nalog od tego sie zaczyna ;) posrodku jest 'lubie i musze' a na koncu 'nienawidze ale musze' ;)
Uwaga! Użytkownik wieslawinho nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 761 / 11 / 0
No właśnie z tym potencjałem uzależniającym fajek to jest jakoś tak różnie... Ja np. pierwszą fajkę zapaliłem mając lat chyba 10 i tak se popalałem przez podstawówkę, gimnazjum, liceum, studia itd. mniej, więcej... w zależności od otoczenia. Jeśli w moim otoczeniu się paliło to paliłem razem z nimi i czuję potrzebę zapalenia jeśli ktoś pali przy mnie, jeśli się jednak nie pali w okół mnie lub po prostu nie ma otoczenia bo jestem sam ze sobą to nie palę.... łot taki nałóg "towarzyski" można powiedzieć... Oczywiście mowa tu o trzeźwości:)... fajeczka do piwka to już inna sprawa, fajki po stymulantach to już być muszą bo mnie chooj trafia bez nich, po MDMA to jest ambrozja... co do opio to fakt, też podchodzą bardziej, ale musu nie ma... chociaż moja przygoda z opio to głównie co raz częstsze zażywanie kody, ale po kilku makiwarach i opium to już dużo bardziej mi się chciało palić, więc zapewne czym mocniejsze opio tym i palenie sprawia większą przyjemność... tym bardziej, że po kodzie można poczuć lekkie osłabienie euforii jeśli zapalimy na początku działania... przy mocniejszych makowcach za wiele to tam fajeczka nie osłabi ;]
  • 21 / 1 / 0
Ja nie pale.. nie lubię smaku i zapachu papierosów. Jak przebywam z osobą która przy mnie pali, jeszcze w jakimś małym pomieszczeniu to mnie szlag trafia..
Uwaga! Użytkownik Zagubiona nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1241 / 9 / 0
palilem kiedys ... przed opiatami :) nie ciagnie mnie nic a nic ani po ani bez opio ;)
  • 576 / 6 / 0
fajki do opio to podstawa... Mysle ze jakbym nie brał opio to olał bym też fajki... aa tak to fajki muszą być...
"..Aaach...widzę złoty brzegu piach i mijając kiście liści zapuszczam się do iście tajemnego świata..."
  • 341 / 55 / 0
ja rowniez nie pale ;).. no chyba ze zielone raz na ruski rok
Codzień mówisz słodko weź mnie lub się skręć
nie chciałam rozstania przez miłość do ciebie
odkryłam druga twarz ma na imie śmierć
duszy ci nie oddam, w narkomańskim niebie

by kometh
  • 1241 / 9 / 0
zielone oczywiscie ... tyle ze bardzo zdrowo vaporyzuje a nie pale (3x mniej materialu wychodzi)
vap do ziela to jak opiaty iv - KOLOSALNA ROZNICA w fazie, oszczednosc, i nie jebie zielskiem !!!
czyli nikomu nie przeszkadzam no i nikt mnie nie podpierdoli bo nie puszczam chmur na lewo i prawo a wszystko do krwi :)
  • 232 / / 0
ja nie pale jak se pukne bo taki mój znajomy z czasów podstawówki usnąłem z petem w ustach i się skleił z kołdrą =/
  • 475 / 6 / 0
Nieomal wszyscy uzależnieni od opiatów palą papierosy. Ci nieliczni niepalący opiatowcy, to nie palili przed opiatami, a potem już w nałogu opiatowym też nie zaczeli palić. Bardzo ich podziwiałem.
  • 1241 / 9 / 0
palilem od 14 roku zycia do gdzies 32 pozniej dopiero byly opiaty ale papieroski nie wrocily
jestem bylym palaczem i aktywnym opiatowcem ... i nic a nic mnie nie ciagnie
ODPOWIEDZ
Posty: 199 • Strona 5 z 20
Newsy
[img]
Legalna marihuana tańsza niż u dilera, egzotyczne smaki. Jak rynek radzi sobie z obostrzeniami

Po przepisach utrudniających frywolne przepisywanie "zioła" jego spożycie rośnie - wynika z danych Centrum e-Zdrowia. W pierwszej połowie 2025 r. sprzedano więcej surowca niż w analogicznym okresie ub.r. Ograniczenia nie zdołały zahamować popytu i podaży, a rynek adaptuje się do restrykcji.

[img]
Zagadka stabilności piwnej piany rozwiązana. To postęp w wielu dziedzinach nauki

Piękna stabilna piana to jeden z elementów piwa, którego poszukują miłośnicy tego napoju. Niestety, często spotyka ich zawód. Tworząca się podczas nalewania pianka błyskawicznie znika, zanim zdążymy wziąć pierwszy łyk. Są jednak rodzaje piwa, szczególnie piwa belgijskie, na których pianka jest wyjątkowo stabilna. Naukowcy z Politechniki Federalnej w Zurychu, pracujący pod kierunkiem profesora Jana Vermanta, odkryli właśnie sekret długotrwałego utrzymywania się piany na piwie. Poznanie tej tajemnicy zajęło 7 długich lat badań.

[img]
Jechał pijany na terapię i wpadł prosto na patrol

Poranki bywają trudne, szczególnie gdy w organizmie wciąż krąży wczorajszy alkohol. W Bartoszycach w piątek 22 sierpnia policjantki ruchu drogowego zatrzymały rowerzystę.