TALK - Rozmowy [H]

[rysiekzklanu]

ja
biorac pod wage chjowosc metkata, bylo spoko ;]
prawie mnie rozjebal gwnowóz na polnej drodze, bo zaden z nas nie chcial zjechac :D:D
ale generalnie luz

[Upalacz]

Po wszystkim da się prowadzić o ile nie ma negatywnego wpływu na szybkość reakcji, ocenę sytuacji na drodze, przewidywanie prawdopodobnych wydarzeń, ocenę odległości, trzeźwość myślenia i zmysły.
Moje doświadczenia w różnych stopniach mocy:

etanol - kilka razy pod wpływem mniejszym lub większym - ale nie na normalnych ulicach, lecz powoli i na krótkich dystansach do kilku kilometrów - nigdy nie pojadę pod wpływem alkoholu gdziekolwiek gdzie odbywa się normalny ruch - dla mnie niemal kompletna dezorientacja, jakby pierwszy raz prowadzić samochód, a może nawet gorzej

konopia - wiele razy samochodem i na rowerze, różnie bywało - czasami było zbyt ciężko żeby jechać, ale normalnie to zupełnie przeciętna, niewyróżniająca się z tłumu, ostrożna, przepisowa, bezpieczna jazda - ze względu na świadomość niepełnej jasności umysłu, obawę przed spowodowaniem wypadku i ryzyko zatrzymania przez policję

amfetamina - raz w życiu - na rowerze - bardzo mi się podobało, ogromnie podnosi wydajność, tylko że można doznać kontuzji gdy zbyt mocno wysili się ciało do wysiłku, bo nie czuć zmęczenia, no a poza tym intensywny wysiłek dodatkowo zwiększa ciśnienie krwi i tętno więc zwiększa się ryzyko wylewu krwi w mózgu

legalne psychoaktywne mieszanki chemiczno-roślinne - sporo razy samochodem, kilka razy rowerem - jak w przypadku konopi

gałka muszkatołowa - kilka razy samochodem - jak w przypadku konopi w postaci haszyszu

legalne tabletki psychoaktywne - starszej generacji BZP - ze 2 razy, przy czym ledwo słabo na mnie działały, za to efekty następujące po zasadniczym działaniu niemal w pełnej krasie - ciężko, niepewnie, ale na pewno bardzo ostrożnie (raz taką dłuższą jazdę miałem po Diablo XXX i całej nocy nieprzespanej, ale mój pasażer pozytywnie oceniał moje prowadzenie, ja za to czułem wysoki dyskomfort - nigdy więcej); nowej generacji Ketony - podobnie jak BZP - też niepewnie, chociaż mniej, pasażer pozytywnie oceniał moją jazdę, a ja mimo swej niepewności odczuwałem niebywałą radość z prowadzenia pojazdu, jednak bezpiecznie, przepisowo i ostrożnie - ale będę unikać

Dla mnie wystarczy takich doświadczeń. Dość ryzyka. Kilka razy zdarzyło się, że jechałem mimo wysokiej niepewności prowadzenia pojazdu i teraz zawsze czekam aż imprezowa substancja wyraźnie osłabnie.
Pozostałym radzę to samo.
Z takim jednak zastrzeżeniem, że etanol i podobnie działające substancje (chodzi mi głównie o zawroty głowy, trudności ze skupieniem, utratę równowagi i odmóżdżenie) zupełnie odradzam. To jest już realne zagrożenie, zwłaszcza, że negatywne efekty (nie wiem jak po innych substancjach podobnie działających poza etanolem) utrzymują się bardzo długo, więc nawet nie da się odczekać do sensownego momentu.

[carnage9]

Bardzo sie ciesze, ze pojawiaja sie w mediach reklamy typu: brales, nie jedz. Mam nadzieje, ze beda ich mieli coraz wiecej i wylapia wszystkich debili siadajacych po jakichkolwiek dragach za kolko i spotka ich taka kara, ze juz nigdy tego nie zrobia (idealne bylo by zabieranie na zawsze samochodu)