TALK - Rozmowy [H]

[Grenseal]

Ja to sobie w klamę zapodaje malutkie strzałeczki, bardzo czysty umysł i mam wrażenie, że tolerka na benzo zmniejszyła się, chodź znam opinie, że to bardzo trudne.

[PowerOfFlower]

Potrafi mocno zdysocjować, ale wrzucone na lekkiej tolerce na pełny brzuch zadziałało jak opio.
Miał ktoś tak? Jak na dzisiejsze rc-dyso całkiem fajna rzecz - polecam.

[KaramakatE]

W moim przypadku na wyrobionej tolerce w dawkach poniżej 100 mg daje swoisty miks lekkiej stymulacji, mentalnego wyciszenia i clearheadu z subtelną - niezaburzającą mowy i motoryki - dysocjacją.
Na codzienne, lajtowe "upodlenie" bardzo fajna rzecz - cudzysłów celowy, bo w ilości 50-60 mg raczej poprawia funkcje kognitywne, a nawet sprawdza się jako pomoc okołotreningowa. Po okresie właściwych efektów przyjemny, promotywacyjny i antydepresyjny afterglow.

Właśnie wczoraj doszło do mnie legalne 6 g :)

[Grenseal]

[mention]KaramakatE[/mention]

Tak, zgodzę się z tym dlatego w czarnym pudle musi być odrobina zapasu tego specyfiku.

Niech sobie leży.

[ggyo]

Jako osoba chora psychicznie zalecam dawki 10-20mg jako świetny antydepresant. Daje fajnego pozytywnego kopa. Powyżej to już mindfuck, a tolerka mi nie rośnie. Chyba od tego gówna mi piszczy w uszach, ale wyjebane. Duże dawki = zawsze chora faza, zazdroszczę, że was fajnie klepie.
:-D

[KaramakatE]

Czy zawsze to różnie bywa, IMO wiele zależy od S&S.

Ale konkretnego BT nigdy po samej difce nie złapałem, raz tylko po dawce ok. 200 mg zaliczyłem coś na kształt dziury amnezyjnej. Aczkolwiek batch z lasu i jakiś dziwny był, stawiam że to mogło być jednak MXP.
Bad trip pojawił się, gdy zaczęło puszczać, świadomość jako tako wróciła i stwierdziłem, że jeszcze nie chcę kończyć zabawy - więc przyjąłem sniffem ok. 50 mg DPT, co na marginesie było 1szym razem z tą tryptaminą. Rozkurw wizualny i psychiczny nie do opisania, dawno tak konkretnych OEVów nie miałem, ogólnie terror-faza - przyjemne to to nie było i musiałem szybko zbijać eti.

Tak więc odradzam 1szy raz z jakąkolwiek tryptaminą na aferglow po dysocjancie, to już nie tyle synergia co kilkukrotne podkręcenie efektów sajko. A już z tak mocarno-mrocznymi wynalazkami jak DPT w szczególności Swoją drogą, późniejsze miksy DPT np. z 3-MeO-PCP wspominam raczej dobrze, chociaż zawsze były to przeżycia graniczne i nic, co chciałbym często powtarzać.

[xzczxczc]

ktoś pisał, że mocno przypałogenny dysocjant, to prawda, potwierdzam, w prawdzie przedawkowałem bo kiedy przestawałem już czuć wyraźnie działanie 150mg dorzuciłem kolejne 150mg no i ujebało mi film, problem w tym że na tym urwanym filmie zacząłem robić w domu CHAOS, pozdzierałem firanki z okien, powywracałem kwiatki a jak już zaczęło docierać do mnie co zrobiłem to dysocjacja skutecznie uniemożliwiła mi na ogarnięcie tego burdelu przez długi czas także amatorzy większych dawek i dorzutek uważać

[Grenseal]

Czy to aby na pewno była difka? Nie twierdzę, że kłamiesz, ale to specyficzny dysocjant, niektórzy nawet go dyso nie nazywają. W małych ilościach stosują jakoś środek przeciwdepresyjny. Co prawda okurwiłeś 300mg nie wiem po co, no ale takie mam dziwne odczucia.

[KaramakatE]

Myślę że mógł mieć legit sort. Trzeba pamiętać że difka to też DRI (inhibitor wychwytu zwrotnego dopaminy), do rec. sigma również wykazuje wyczuwalne powinowactwo.

@hydroksy wrzucił kilka stron wcześniej stosowną tabelkę z wartościami Ki, linkuję jeszcze raz. difenidyna jest pod akronimem DPH.

DAT = 317
Sigma1 = 290
Sigma2 = 193

Jak widać to nie są pomijalne wartości (im mniejsze, tym większe powinowactwo) i na dużych dawkach serio można naodpierdalać.

[Jean la Chouette]

Substancja jest strasznie żrąca i się dziwię, że nikt tu o tym nie trąbi. Przy oralu nie ma różnicy, ale przy jebnięciu difenidyne hcl (strach się bać co by było z freebase) żre jak skurwysyn, a olaboga jak nie trafi w kabel. Ktoś tu popisał o podaniu i.m., nie wiem jakim cudem nie amputowali kończyn.

Przerobiłem tego kilkanaście-30g iv i straszne rzeczy się z rękami robią, dobrze że odwracalnie.