jak to wyglada cenowo, ile hipotetycznie buteleczka 10ml moglaby kosztowac?
01 lipca 2020jezus_chytrus pisze: Parę mg fentanylu w worku zioła? Przecież to pewna śmierć... Rozumiem dodawanie go do słabej heroiny, ale do zioła? Brzmi tak prawdopodobnie, jak "żenienie" z kokainą.
Naturalne zioło bynajmniej nie musi być "puszyste". W zeszłym sezonie zebrałem 2 odmiany - Passion #1 i Early Skunk. O ile P 1 faktycznie nie jest jakoś mocno zbity (ma strukturę gąbki), o tyle ES już tak. Oczywiście nie ma problemu z jego mieleniem.
Jeśli zioło jest bardzo zbite i ciężko się mieli, to jeszcze nie musi oznaczać chemii. Być może zostało skompresowane.
Wizualnie można ocenić wstępnie, ale bez spróbowania nie poznasz, czy masz do czynienia ze średnim, czy mocnym tematem.
więc dużo trudniej zrobić chemola który jest puszysty i lekki... co też napisałem... ale można spotkać dobrej jakości zioło które jest zbite... to są rady dla laika.... bo zioła jest pełno odmian i może być zbite nie ma problemu ale wtedy to musisz wiedzieć czym się różni jakie... czy dil jest w stanie ci cokolwiek powiedzieć... czy mówi że zioło... musisz wiedziec jak działają narutalnie indica i sativa i po lufie jestes w stanie ocenić... a po wyglądzie/zapachu to żeby mieć 95% pewności bo 100% to nigdy nie masz to trzeba przynajmniej kontakt z kilogramami mieć i nie mówię tu zjarać albo nie wiem przenieść w torbie do ziomka 10 kg na raz :D trochę rozumu,..... powiedzmy rok dwa trzeba miec codziennie kontakt dobry diler np. po wygladzie i zapachu oceni co za ziolo i jak kopie...
moje rady był takie by chłopak miał jak największe szansę dostać naturala....
co do cen to znam ceny... mogę powiedzieć plus minus jak to wygląda, jakie są drogi z kąd jest większość bucha w calej UE, z jakich miejsc brany jest najtańszy i jakie grupy w jakich regionach sie zajmują ( .... mówie ogólnie grupy bo nie podam danych tylko takie info która grupa np gang bierze z jakiego miejsca i po ile kupuje ) oczywiście są też małe plantację i osoby z poza głównego obiegu i tutaj to mogę strzelać bo np jak mały chodowca robi 200g z pod lampy i sprzeda ci za 10 zł to juz jego sprawa ale wiekszosci nie bedzie się to opłacać (badresu/ kontaktu nikomu nie dam nigdzie nie jestem obecnie przestępcą :D) i żeby Pan policjant nie wpadł na pomysł mnie odwiedzać... to mam wyj...e i nie posiadam obecnie nic co mogło by być nie legalne mam zwyczajnie wiedze....
co do fentanylu to sam sie interesuje tym jakie dawki byly by bezpieczne z ziolem bo czytalem o mieszaniu wlasnie w taki sposob w RPA i jestem ciekaw jak to działa czy działa i ile było by bezpiecznie pare mg mialem na mysli tutaj ilość z kosmosu bo nie wiem jaka jest bezpieczna (nie ma takiej chyba xD ) przy czym przez pary jest to najbezpieczniejsza forma i mało wchłanialna (czyli to nie plaster itp) ale narazie w temacie chemii jestem laikiem co tez napisalem ze "wlasnie interesuje sie mieszankami"
A teraz pomyśl dlaczego ludzie wolą płacić 200zl za 5 gramów organicznej niż 25zł za 5 gramów maczany
08 lipca 2020JanekPawlacz pisze: Kyrie eleison, my piszemy o organicznym zielsku a nie maczanach
A teraz pomyśl dlaczego ludzie wolą płacić 200zl za 5 gramów organicznej niż 25zł za 5 gramów maczany
08 lipca 2020MontBlanc9999 pisze: stuk nie wiem czy dobrze rozumiem ... przy kupnie 5g masz po 25 za 1g czyli 5g=125zl czy masz 5g za 25zl
Pacjenci szukają ulgi w bólu. Jak zmienia się podejście do medycznej marihuany w Polsce
Historyczna zmiana w globalnej polityce narkotykowej
Mąż polskiej noblistki myślał, że "popadł w szaleństwo". Badania nad psychodelikami w PRL
Konopie i tytoń: niebezpieczne połączenie dla mózgu
Naukowcy z McGill University w Kanadzie odkryli, że używanie zarówno marihuany, jak i tytoniu, prowadzi do wyraźnych zmian w mózgu. Badania wskazują, że osoby korzystające z obu tych substancji częściej doświadczają depresji i lęku. Wyniki badań opublikowano w magazynie „Drug and Alcohol Dependence Reports”.
Palenie marihuany na mrozie: Dlaczego „faza” uderza dopiero po wejściu do ciepła?
Stoisz na balkonie, skulony w kurtce, przestępując z nogi na nogę. Jest minus pięć stopni. Odpalasz jointa, zaciągasz się mroźnym powietrzem i… masz wrażenie, że to nic nie daje. „Słaby temat?” – myślisz. Dopiero gdy wchodzisz do ciepłego salonu i zdejmujesz czapkę, rzeczywistość uderza Cię z siłą pociągu towarowego. Nogi robią się miękkie, a głowa nagle waży tonę.
Firmowa wigilia na trzeźwo? Alkohol wciąż jest niepisaną normą w biznesie
Picie alkoholu w pracy i podczas firmowych spotkań generuje rosnące koszty dla firm - od wzrostu absencji po spadek produktywności. Presja picia w środowisku korporacyjnym nadal jest odczuwalna, jednak coraz częściej widoczna jest też chęć tworzenia bardziej inkluzywnej kultury organizacyjnej, bez alkoholu jako obowiązkowego elementu integracji.
