Nie zapomnę pierwszy nastuk
W wieku lat piętnastu
Później zarzucanie różnych wynalazków
Cała reszta nieprzyjemna ale jak to mam, to się kończy rumakowanie.
-Ktoś mnie śledzi; -Coś tu jest; -Oni nas szpiegują (XDD); -Czy ja umieram?
I w sumie to tyle, do tego mogę dodać czasami objawiające się uczucie dyskomfortu spowodowane zbyt szybkim biciem serca. Wszystko objawia się jedynie po dużych ilościach palenia.
Przez długi czas myślałem, że gdy biorę coś to mam wjazd na serce. Taki prawdziwy z łomotaniem itp. I raz na jakiś czas, jak przegnę, to rzeczywiście tak mam.
Ale przeważnie jest coś, co jest jakby imitacją takiego wjazdu. Myślę, że to mam i niemalże czuję, że to mam. Ale po pierwsze zaczyna się zbyt szybko, by substancja mogła w ogóle zadziałać. Po drugie, fizyczne sprawdzenie tego nie potwierdza odczuć.
Ewidentnie psychiczne schizy ale wcale nie lżejsze od prawdziwego wjazdu a czasem o wiele gorsze do zniesienia. A biorą się zapewne po prostu z lęku przed takim prawdziwym wjazdem.
Tak jakby podświadome spodziewanie się jebnięcia wywoływało "symulację" tego jebnięcia.
Żaden z psychodelików nie daje mi o sobie znać w ten sposób jak zwykła "ponadczasowa" trawa.
Efekty terapii wspomaganej psychodelikami są zachwycające
Badanie: Brak dowodów na resztkowe efekty marihuany w prowadzeniu pojazdów
Magiczne grzybki działają na mózg dłużej. Odkrycie pomoże w leczeniu depresji
"Pamiątka" z Tajlandii. Portugalczyk wpadł na warszawskim lotnisku
24 kg marihuany miał w swojej walizce Portugalczyk, zatrzymany na lotnisku Chopina w Warszawie. W bagażu 22-latka, który przyleciał z Bangkoku w Tajlandii, znaleziono 42 paczki suszu, których wartość na czarnym rynku oszacowano na niemal 1,2 mln zł. Mężczyźnie grozi grzywna i od 3 do 20 lat więzienia.
Produkowali tyle amfetaminy, że narkotyki musieli wozić taczką
Ponad 64 kilogramy amfetaminy, nielegalna linia produkcyjna i dwie osoby zatrzymane – to efekt działań specjalnego wydziału antynarkotykowego łódzkiej policji. Ilości narkotyków były tak duże, że do ich transportu sprawcy wykorzystywali… taczkę.
Maroko stawia na legalne konopie. Ulga dla tysięcy farmerów
Największy na świecie producent konopi indyjskich stawia na legalizację upraw. Po dekadach działania w cieniu, rolnicy z regionu Rif mogą wreszcie pracować bez obaw o aresztowanie. Legalizacja przynosi nowe możliwości, ale też wyzwania — nielegalny rynek wciąż ma się dobrze, a rolnicy narzekają na problemy z wypłatami za plony.