Wręcz za głowę się kurwa złapałem jak zdałem sobie sprawę że 500 ug zajebała.
A krechy ja sponsorowałem wszystkim sam za towar z 700 stów wypierdoliłem więc sam raczej decyduję czy poczęstuje kogoś następną działką czy nie...
I nawet altrUizmem bym to nazwał bo ani grosza za towar nie chciałem...
A co do kolegi, którego zostawiliśmy to wiedz że nikt nim się nie przejmował bo... Sam zadeklarował żeby kolega pojechał a on spróbuje jakoś dotrzeć a na izbę to zrzutę dla niego robiliśmy by płacić nie musiał bo hajsu mało miał. "Koledzy" by tak zrobili czy koledzy?
Znajomy ma dojechać później, umówił się z jakimś Polakiem, że mu gięta kety odsprzeda. Znalazłem typa, dostał swoje i poszedłem.
Tańczę, tańczę i widzę kątem oka, że ten typ w moją stronę zmierza.
"O kurwa, czy ja śnię?" - pyta z uśmiechem na twarzy.
"Oczywiście, śnimy ten sen razem" - odpowiadam, również z uśmiechem.
I tutaj muszę coś dodać. Ja byłem po MDMA, 2cb, ketaminie i zielsku. Dosyć lekki miks, nie miałem akurat głowy do zabawy zbytnio.
A ten gościu... nigdy nie walił dyso ani sajko. Tylko kryształ, koks i feta.
Jedyny kogo "zna" (poznali się przez telegram i mieli tam razem ćpać) nie przyjechał.
I pierwszy rave w życiu.
Tyle że dowiedziałem się o tym dopiero rano xD a typ chodził za nami ciągle taki zagubiony jak dziecko, aż się koszulki chwytał. Jak tańczyłem to ciągle za ramieniem, no kurwa nie mogłem sobie "podryfować" między ludźmi, bo przyklejony za mną latał.
A ziomeczek co jeszcze kwasa dorzucił, myślał że ja tego typa wysłałem żeby "miał na niego oko"
Byłem na domówce w willi rodziców dobrego Przyjaciela leciał jazz, beta-ketony i ocean wódki. Zrobiła się stypa bo jak to bywa b-k się skończyły.
Wracam z kolegą w okolicę mojej chaty mieliśmy po kartonie przyjąć, ale zrezygnował, więc postanowiliśmy się dobić czystą ---BLACK OUT---
Budzę się wszystko wokół siebie widzę jak bym miał okulary 3D a nie oglądał bym filmu w tym formacie(mam nadzieję że wiecie o co chodzi), fraktale, falowanie, wszystko wydawało się mroczne i demoniczne i dużo innych wizualnych efektów, które trudno mi opisać(lub za długo bym pisał szczegóły o co chodzi). Absolutnie nie wiem gdzie jestem, kim jestem, jakiej płci jestem (teraz xD jak o tym myślem, ale wtedy...)kompletnie nie jestem w stanie jakich kolwiek wspomnień sobie przypomnieć. Zaczęło mi się wkręcać że jestem porwaną kobietą w ciąży, miałem ochotę wyskoczyć przez okno by spierdalać od ubzduranych porywaczy, ale resztki świadomości kazały mi tego nie robić. Przeczekałem w pokoju "porywaczy" sporo czasu i zaczęłem się uspokajać i zpowrotem być sobą i ogarniać że mnie nie porwano a siedzę w... swoim kurwa własnym pokoju a moi porywacze to byli moi rodzice u, których wtedy mieszkałem i wychodzili do pracy, ale dalej było grubo i psychodelicznie prawie zaczynam wręcz płakać z rozpaczy że od mefedronu, zioła i alko poprzepalałem sobie styki i tak już będzie na zawsze i teraz mnie czeka dłuugi pobyt w psychiatryku :"( Nagle mnie coś tknęło i postanowiłem sprawdzić samarkę w, której trzymałem kartony... W tym momencie się uspokoiłem bo okazało się że zjadłem 3 kartony po 250 ug każdy...
Dalej już było w sumie pozytywnie jak zdałem sobie sprawę dlaczego czuję się tak a nie inaczej, ale od tego momentu mam szacunek i lekkie opory przed tą grupą substancji.
KONIEC
Otóż rozpoczęcie miało być o godzinie X, a ja bardzo chciałem sobie zajarać bongo, bo za mną tydzień pracy, a przede mną długi weekend.
Było jakoś kwadrans po X, kiedy stwierdziłem, że ksiądz musiał zacząć od innej strony więc żeby nie czekać cholera wie ile, poszedłem spalić bongo na balkon. Jak wylewałem wodę, zapaliło się w pokoju światło.
Myślałem, że to moja coś szykuje jeszcze więc pewnym krokiem wyszedłem i nagle moim oczom ukazuje się ksiądz. Ja wydychiwałem jeszcze resztki dymu, chciałem powiedzieć coś w stylu "pochwalony", ale wyszło tylko takie skinięcie głową. Szybko schowałem bongo (które na szczęście miałem w kieszeni, a nie wyszedłem trzymając je w ręce), zdjąłem kurkę i do pokoju.
Zaczęły się jakieś modlitwy, a ja za cholerę nie pamiętam już słów (do tego z każdym wydechem czuć coraz bardziej temat - w głowie i powietrzu).
Jak usiedliśmy i zaczęła się rozmowa, to poczułem, że moje zioło jednak robi robotę. Jakoś udało się sensownie porozmawiać i w końcu sobie poszedł.
Rzuciłem okiem na lustro, żeby zbadać oczy i widzę.... jakieś czarne nitki na mojej głowie, co mi się z kurtki na balkonie poprzyklejały...
Później pół wieczoru śmiałem się z tego, co się odjebało.
Pamiętam historię że jak byłem na ostatniej kolędzie z księdzem jako ministrant(16 lat) to zebrane pieniądze z kolędowania i zapowiadania księdza wydałem na... marihuanę. Dilerowi zapłaciłem 5 i 2 złotówkami, które ludzie dawali xD
Dodam że byłem już wtedy ateistą, ale za małolata fajne pieniądze można było z tego wyciągnąć(900 zł nawet)
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/weedatwork.jpg)
Jeden na dziesięciu trzydziestolatków pracuje pod wpływem. Naukowcy biją na alarm
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/cbd_0.jpg)
Legalne, ale traktowane jak podejrzane. Nowy biznes tonie w absurdach przepisów i kontroli
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/weedtravelbyair.jpg)
Podróż z medyczną marihuaną samolotem – co musisz wiedzieć?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/fermentacja-6d87f0c41199afb1eeb86e5d5ed1d5ad.jpg)
Drożdże piwowarskie reagują na odpowiednie dźwięki i zwiększają produkcję
Wiadomo że rośliny i zwierzęta wydają dźwięki, reagują na nie i za ich pomocą się komunikują. Komunikacja taka zachodzi też pomiędzy zwierzętami a roślinami i odwrotnie. Czy jednak organizmy należące do innych królestw domeny eukariontów w jakiś sposób reagują na dźwięki? Okazuje się, że tak. Reakcję taką zauważono u drożdży piwowarskich. Co więcej można to wykorzystać w produkcji złocistego napoju.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/cbsp19082025.jpg)
CBŚP rozbiło kilka grup przestępczych zajmujących się transgranicznym obrotem narkotykami
Policjanci CBŚP pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Gliwicach rozpracowali kilka powiązanych ze sobą i ściśle współpracujących zorganizowanych grup przestępczych zajmujących się transgranicznym obrotem znacznymi ilościami środków odurzających. Część zatrzymanych wywodzi się ze środowiska pseudokibiców śląskich klubów piłkarskich. Zabezpieczono ponad 800 kg narkotyków.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/cannaworld.jpg)
Właściciele sklepów z marihuaną pozywają stan. Urzędnicy pomylili się przyznając im licencję
Grupa kilkunastu punktów sprzedaży marihuany w Nowym Jorku wniosła w piątek pozew przeciwko stanowi. Właściciele domagają się uznania, że lokalizacje ich sklepów są zgodne z prawem pomimo błędu urzędników, którzy przyznali, że przez lata źle interpretowali przepisy dotyczące minimalnej odległości od szkół. Sprawa trafiła do stanowego sądu najwyższego w Albany.